Ładunek wybuchowy ukryty w samochodzie zaparkowanym przed ośrodkiem wypoczynkowym „Rewita WDW Rynia” w nieporęckich Białobrzegach, na szczęście okazał się tylko jego plastikową atrapą, służącą do odbywającego się tam „pirotechnicznego” szkolenia.
Czujny ochroniarz
W sobotę (28 maja br.), legionowskie służby zaalarmowane zostały o podejrzanej paczce znajdującej się w fiacie, zaparkowanym przed ośrodkiem wypoczynkowym „Rewita WDW Rynia” przy ulicy Wczasowej w nieporęckich Białobrzegach. O łudząco przypominającym ładunek wybuchowy pakunku w aucie, zawiadomił je ochroniarz pracujący w tym ośrodku. Na miejscu, oprócz policji i pirotechników interweniowały także aż 4 zastępy strażackie.
Wybuchowy samochód?
Jak ustalili spece od pirotechniki, dziwne przedmioty ukryte w fiacie okazały się plastikowymi atrapami urządzeń pirotechnicznych. Z kolei legionowscy śledczy ujawnili, że były one pomocami naukowymi do przeprowadzonego kilka dni wcześniej w tym ośrodku szkolenia „pirotechnicznego” i niejako należały do osób, które to szkolenie w tym ośrodku prowadziły.