Wójt Gminy Jabłonna zaprosił na 24 maja mieszkańców Chotomowa i Dąbrowy Chotomowskiej na spotkanie konsultacyjne, dotyczące koncepcji budowy sieci wodno-kanalizacyjnej.
Spotkanie odbyło się – jak podano w zaproszeniu – w OSP Chotomów. Na co dzień mówi się, że to jest filia GCKiS w Chotomowie. Na ścianach mało czytelne, pofragmentowane plany obu miejscowości z wyrysowanymi liniami wzdłuż niektórych ulic. Za stołem kierownictwo urzędu gminy oraz przedstawiciele firmy, zajmującej się opracowaniem koncepcji (nie projektu!) budowy systemu kanalizacji i wodociągu. W kącie sali, pod lustrami, skromnie, przewodniczący Rady Gminy wraz z przewodniczącym Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Nieobecny przewodniczący Komisji Rozwoju. Około 30. (sic!) mieszkańców wsi, liczących ok. 7000 mieszkańców. Kilka osób skarży się, że dowiedziały się przypadkowo i w ostatniej chwili, a większość ludzi o spotkaniu nic nie wie…
Na alibi
W krótkiej, trzyzdaniowej informacji o spotkaniu zamieszczonej na stronie urzędu gminy, poinformowano, że w trakcie spotkania zostaną także poruszone kwestie związane z wnioskiem aplikacyjnym złożonym do Funduszu Spójności o dofinansowanie niniejszego zadania. Niejednoznaczne. Słowo wstępne i odpowiedzi na konkretne pytania obecnych miały przekonać zebranych, że urząd, budując kanalizację i wodociąg, chce dokonać skoku cywilizacyjnego. Ale nie ma konkretów. Zebrani nie dowiedzą się jednoznacznie, czy jest pewne, że będą pieniądze na wkład własny gminy do realizacji przedsięwzięcia, czy jest tzw. zdolność kredytowa. Ci, którym po wędrówce dookoła sali udało się odnaleźć na planach swoje nieruchomości pytają, dlaczego do nich nie doprowadzono kresek. W odpowiedzi, kierowanej do wszystkich obecnych słyszą, że prace koncepcyjne trwają i należy zgłaszać uwagi…
Bez konkretów
Widać, że osoby zza stołu prezydialnego wiedzą nieco więcej na temat tego wielkiego zamierzenia inwestycyjnego (choć nie od wszystkich – na sali był m.in. budowniczy oczyszczalni „Czajka”), ale nie mają albo chęci, albo odwagi, albo umiejętności, by doprowadzić do wyrównania stanu wiedzy na ten temat ze swoimi pracodawcami. Gdyby przyjąć, że władze gminy naprawdę chciałyby konsultować tę wielką inwestycję z mieszkańcami, trzeba by oczekiwać, że potraktują rzecz poważnie, a nie na „aby, aby”. Można by się spodziewać, że najpierw przekażą zainteresowanym porcję wiedzy z odpowiedziami na pytania: co, gdzie, jak i za ile. Powiedzą, co już zostało zrobione i co jeszcze trzeba zrobić. Poinformują, jak zamierzają to zbudować i dlaczego tak, a nie inaczej. Nie będą ukrywać, że dla przyjętych rozwiązań jest alternatywa i jakie są różnice (w tym finansowe – zarówno dla gminy jako całości, jak i dla poszczególnych mieszkańców), żeby można było dyskutować i dzięki poparciu społecznemu budować potem sprawnie i szybko. Przedstawią stan przygotowania organizacyjnego inwestycji: kto się nią będzie zajmował z ramienia urzędu gminy (także od strony obsługi finansowej). Uspokoją, że analiza finansowa (studium wykonalności – o ile istnieje) pozwala realnie myśleć o powodzeniu zamierzenia i co składa się na koszt 112 mln złotych. Zapewnią, że ocena wpływu inwestycji na środowisko (o ile istnieje!) nie nasuwa żadnych wątpliwości. Takie informacje należałoby przedstawić co najmniej na dwa tygodnie przed konsultacją i ustalić jej nieprzypadkową formę oraz termin.
Na razie wiadomo, że najrealniej wygląda realizacja kanalizacji dla Osiedla „Pogodne” w Chotomowie. Tam, gdzie mieszkają goście z ostatnich rzędów. W sumie ma być 28 etapów realizacji całego zadania.
Jacek Pyza