Kolejny drugi Dzień Rodziny w Szkole Podstawowej w Serocku przeszedł do historii. To był dzień pełen wrażeń, bogaty w występy artystyczne, czasem wzruszający. Miało być sportowo, zdrowo, smacznie, rodzinnie i kolorowo. I chyba właśnie tak było.
Atrakcje, wśród których było nieograniczone korzystanie z dmuchańców, przeprowadzanie eksperymentów chemicznych, zajęć z robotyki, malowanie uśmiechniętych buziek, sprawiły, że każdy znalazł coś dla siebie. Przed upalnym słońcem i kroplami deszczu chroniły nas liczne namioty, a smaczna kuchnia zaserwowała dania z grilla, tradycyjny chleb ze smalcem oraz mnóstwo słodkości. A gdy ktoś chciał sam osobiście przygotować pyszne danie wziął udział w konkursie kulinarnym, w którym motywem przewodnim była smaczna truskawka. 5 godzin dobrej zabawy upłynęło szybko, chyba nawet za szybko, ponieważ program wypełniony był po brzegi występami artystycznymi dzieci i młodzieży ze szkoły, Centrum Kultury i Czytelnictwa w Serocku, zespołu ZUMBA i Chupa Chups, oraz zespołu FENIX z Pułtuska, który poderwał widzów do tańca.
Ten dzień nie odbyłby się gdyby nie przyjazne spojrzenie włodarzy miasta Serock, niezliczonych instytucji oraz sponsorów, których wymienienie zajęłoby jeszcze wiele linijek. Rodzice dopisali jak zawsze ponieważ to na ich barkach spoczywał ciężar organizacji tego przedsięwzięcia, przygotowania gastronomii i czuwania, aby każdy czuł się tu po prostu dobrze. Nie sposób nie zatrzymać się znów tak jak w zeszłym roku przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Serocku, dzięki której znów mogliśmy się ochłodzić, podać rękę świetnie wyszkolonemu psu ratowniczemu i zajrzeć do wnętrza szoferki.
Przedsięwzięcie Rady Rodziców każdy oceni sam. Czy było warto? Niech każdy sam wyrobi swoje zdanie.
Gdy widziałem uśmiech, radość, poczucie wspólnoty, ducha zdrowej rywalizacji, to uważam, że tak. Podobno są tacy, którzy chcą to wydarzenie powtórzyć i już dziś są gotowi do organizacji następnego Dnia Rodziny. Jedno wiem na pewno, rok minie szybko tak jak ten ostatni, a wtedy pewnie znów spotkamy się wszyscy razem.
Marcin