O prawo do picia „pod chmurką” i o działania wieliszewskiej policji w granicach prawa walczy Pan Emil, ukarany ostatnio mandatem za spożywanie alkoholu w altance mieszczącej się przy placu zabaw dla dzieci, na tyłach Domu Ogrodnika w Michałowie-Reginowie.
W piątek wieczorem (6 maja br.) Pan Emil spotkał się ze znajomymi w altance mieszczącej się przy placu zabaw dla dzieci, na tyłach Domu Ogrodnika przy ulicy Nowodworskiej w Michałowie-Reginowie na piwku. Piwko to nie dość że skończyło się dla chłopaka mandatem karnym, to w dodatku legionowski sąd ukarał do grzywną 800 zł za to, że bezpodstawnie 3-krotnie wzywał drugi patrol policji. Wyrok nie jest jeszcze pawomocny.
– Na miejscu zastano trzy osoby, gdzie dwie z nich spożywały alkohol w postaci piwa z puszki marki Tatra… Pan Emil oświadczył, iż zna dobrze przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi i w tym miejscu może spożywać alkohol, co też dalej czynił mimo naszego wezwania go do zachowania zgodnego z prawem… Mężczyzna podczas trwania interwencji ciągle utrudniał jej przeprowadzenie, przeciągając podpisanie nam wezwania, odczytywał treść ww. ustawy twierdząc, że jesteśmy niedouczeni. Wspominał, iż ma już cały segregator tego rodzaju spraw z policją i chętnie spotka się z nami w sądzie, co będzie skutkowało dla nas wypłaceniem na jego rzecz odszkodowania. Mężczyzna zażądał od kolegi z patrolu wylegitymowania się i okazania legitymacji służbowej, bo jak twierdził możemy być przebierańcami... – to tylko niektóre fragmenty policyjnej notatki służbowej, sporządzonej w dniu (6 maja br.) tej interwencji.
„Przy” czy „na” placu zabaw?
Sęk w tym, gdzie konkretnie Pan Emil pił to piwo? W policyjnych notatkach służbowych mowa jest o „altance przy placu zabaw”, zaś w sądowym wyroku nakazowym z 17 maja br. wyraźnie napisane jest, że piwo spożywane było „na terenie placu zabaw”. W sensie prawnym takie „niedoprecyzowanie” robi dość istotną różnicę. Okazuje się bowiem, że we wspomnianej altance przy placu zabaw dla dzieci, w świetle przepisów, tak krajowych, jak i tych lokalnych, piwo pić można, zaś na terenie ww. placu zabaw dla dzieci już nie można….
Kiedy mandat?
Czy zgodnie z prawem można pić piwo na klatkach schodowych, osiedlach, w bramach, czy też w różnego rodzaju altankach znajdujących się w przestrzeni publicznej? Okazuje się, że można, ale mandaty i tak się sypią. Większość policjantów wlepia je za tzw. „spożywanie alkoholu w miejscu publicznym”, zaś większość pijących pokornie je przyjmuje i płaci. Mandat za spożywanie alkoholu wynosi 100 zł, zaś za usiłowanie spożycia, od 50 do nawet i 500 zł. Tymczasem okazuje się, że w krajowych przepisach regulujących te kwestie w ogóle nie ma mowy o „miejscach publicznych”, na które często powołuje się policja, „de facto” dowolnie interpretująca sobie to pojęcie. Miejsca, w których nie wolno spożywać alkoholu, opisuje ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 1982r. Wyraźnie ona mówi, że zakaz spożywania alkoholu obowiązuje „na ulicach, w parkach i na placach”. Obowiązuje on też m. in. w szkołach, zakładach pracy i w środkach komunikacji publicznej. Podkreślić wypada, iż każda gmina może podjąć uchwałę rozszerzającą miejsca objęte zakazem spożycia alkoholu. W przypadku gminy Wieliszew reguluje to m. in. uchwała z 11 lipca 2014r. w sprawie uchwalenia regulaminu zasad korzystania z gminnych obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Przepisy te wyraźnie mówią o zakazie spożywania alkoholu na łącznie 17 wieliszewskich placach zabaw dla dzieci, w tym na tym mieszczącym się przy Domu Ogrodnika w Michałowie-Reginowie oraz jedynie na 2 gminnych skwerach, znajdujących się na rogu ulic Nowodworskiej i Piaskowej w Łajskach i przy ulicy Małej w Olszewnicy Starej.
W altance można pić…
Co do zasady, za spożywanie alkoholu w altance stojącej przy placu zabaw dla dzieci za Domem Ogrodnika przy ulicy Nowodworskiej w wieliszewskim Michałowie-Reginowie nie powinniśmy zostać ukarani mandatem, gdyż nie istnieje podstawa prawna do jego wystawienia. Za picie na terenie tamtejszego placu zabaw mandat karny, zgodnie zresztą z lokalnie doprecyzowanymi w 2014r. przepisami, już się z kolei nam należy…