Warszawscy śledczy przyglądają się obecnie kulisom nieuprawnionych zdaniem anonimowego informatora zmian dokonanych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego (mpzp).
Przez działania samorządowców na styku ulic Jagiellońskiej, Adama Mickiewicza i Kazimierza Wielkiego w Legionowie mogły powstać bloki i supermarket „Lidl”. Śledztwo jest prowadzone w sprawie przekroczenia uprawnień służbowych i działania na szkodę interesu publicznego.
Zmianami mpzp dla powyższego terenu jako pierwsza w marcu br. zainteresowała się Prokuratura Rejonowa (PR) w Nowym Dworze Mazowieckim na skutek anonimowego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Akta tej sprawy włączono do innego postępowania, prowadzonego od listopada 2015r. przez nowodworskich śledczych, dotyczącego przekroczenia uprawnień służbowych przez prezydenta Romana Smogorzewskiego, polegającego na niezgodnym z prawem i poniżej wartości rynkowej zbyciu prawa użytkowania wieczystego działki przy ulicy Parkowej 27 w Legionowie. W połowie czerwca br., te obie połączone sprawy przekazano Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga (POWP) i objęto nadzorem Prokuratury Regionalnej. – POWP prowadzi śledztwo w sprawie m. in. przekroczenia w okresie od 2011r. do marca 2014r. w Legionowie uprawnień służbowych przez funkcjonariuszy publicznych w osobach starosty powiatu legionowskiego i prezydenta miasta Legionowo polegającego na dokonaniu nieuprawnionej zmiany zapisów w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego co do przeznaczenia terenu w obrębie ulic Jagiellońskiej, Mickiewicza, Kazimierza Wielkiego w Legionowie, stanowiącego działki o nr ew. 214/8, 214/6 i 212/65 z terenu pierwotnie przeznaczonego pod zabudowę na cele publiczne na tereny przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną i usługi, a następnie sprzedaży tych nieruchomości prywatnemu inwestorowi, czym działano na szkodę interesu publicznego miasta Legionowo tj. o czyn z art. 231 § 1 kk – wyjaśnia Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy stołecznej POWP.
Obiecanki cacanki?
Na 1,5 ha działce leżącej u zbiegu ulic Jagiellońskiej, Adama Mickiewicza i Kazimierza Wielkiego w Legionowie w przeszłości planowano wzniesienie siedziby starostwa, sądu, biblioteki, bądź też przeznaczenie jej na inny cel publiczny. W kwietniu 2012r., kiedy to wspomniany teren formalnie już od listopada 2011r. był przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną i usługi oraz teren parków i zieleńców, legionowscy radni zgodzili się na jego sprzedaż. Niezdecydowanych – bo było ich wielu – przekonała ustna obietnica prezydenta Romana Smogorzewskiego i jego ówczesnego zastępcy, Lucjana Chrzanowskiego, że w księdze wieczystej tejże nieruchomości zostanie zamieszczony zapis, że część nowej inwestycji zostanie przeznaczona na cele użyteczności publicznej np. na bibliotekę publiczną, czy sąd. Wkrótce wokół sprawy pojawił się szum medialny – mówiono, że umieszczenie takiego zapisu jest niemożliwe. W rozpisanym jeszcze w 2012r. na stronach internetowych legionowskiego ratusza przetargu żadnej takiej wzmianki też nie było. W rezultacie pierwszy przetarg na sprzedaż tej działki, pomimo wpłaconego wadium, odwołano, zaś prezydent Roman Smogorzewski zobowiązał się do stworzenia autorskiego projektu uchwały, dotyczącego atrakcyjnego zagospodarowania tego cennego gruntu w sercu miasta. Koncepcja ta jednak nigdy nie powstała, zaś ta cenna ziemia zmieniła właściciela w 2014r. Firma „Budrem” postawiła bloki i supermarket „Lidl”.
Nic o tym nie wiem!?
Zmiany w legionowskich mpzp uchwalają miejscy radni. O ile udział prezydenta Romana Smogorzewskiego w zmianie tych konkretnych przepisów jest do przyjęcia, o tyle udział w tej procedurze byłego starosty legionowskiego Jana Grabca jest niezrozumiały. Tym bardziej, że chodzi o wspólne działania tych 2 urzędników w latach 2011-2014. – Jestem zdziwiony informacjami prasowymi na temat postępowania prokuratury ws. działania organów powiatu. Nic na temat tego postępowania nie wiem. Zwiększone zainteresowanie prokuratury moją działalnością związane jest zapewne z opozycyjną działalnością polityczną. Z całego kraju otrzymujemy sygnały na temat podejmowania przez prokuratury działań wobec posłów i samorządowców PO. Mam nadzieję, że w tej sprawie nie będzie dochodziło do nacisków politycznych i sprawa zostanie wkrótce zamknięta po wyjaśnieniu wszelkich okoliczności – komentuje Jan Grabiec, obecny poseł „Platformy Obywatelskiej” („PO”) i zarazem rzecznik prasowy jej klubu parlamentarnego. – Planowanie przestrzenne to zadanie wykonywane przez gminy, a nie powiaty. W czasie, w którym pełniłem funkcję starosty, zwracaliśmy się do miasta o zabezpieczenie terenów pod budowę szpitala i starostwa. Wnioskowaliśmy, by umożliwić realizację inwestycji publicznych. Dotyczyło to również działki przy zbiegu ulic Jagiellońskiej i Mickiewicza. Niestety, ze względu na radykalny wzrost wysokości „janosikowego” płaconego przez powiat do budżetu państwa, nasze plany inwestycyjne musiały zostać odłożone. Miasto zadeklarowało zarezerwowanie pod ewentualne przyszłe potrzeby powiatu nieruchomości przy zbiegu ulic Warszawskiej i Sobieskiego. Ze względu na dostępność komunikacyjną dla mieszkańców gmin powiatu, zwłaszcza Jabłonny jest to lepsza lokalizacja. Wszelkie działania podejmowane były w interesie powiatu i są zgodne z prawem – zapewnia następnie.
Końca nie widać
Śledztwo trwa. Rzecznikowi prasowemu stołecznej POWP trudno jest na dzień dzisiejszy określić nawet przybliżony termin jego zakończenia. – Postępowanie prowadzone jest w sprawie, nikomu nie przedstawiono zarzutów – podkreśla Łukasz Łapczyński, rzecznik POWP, informując zarazem, że prokurator zajmujący się tą sprawą obecnie analizuje zgromadzony w śledztwie materiał dowodowy i planuje kolejne czynności procesowe, w tym przesłuchania świadków.
Mirosława Mazurkiewicz