Zapłacimy za parkowanie?

52044336f3d29.jpg

Problem parkowania w Legionowie to stary problem. Na jesieni ubiegłego roku miasto wprowadziło ograniczenie czasowe na parkowanie wzdłuź ul. Piłsudskiego. Dwa tygodnie temu do UM Legionowo zgłosiła się firma z ofertą systemu parkomatów. Czy powstaną strefy płatnego parkowania?

Na posiedzeniu Komisji Rozwoju Miasta 11 kwietnia firma Polterms zaprezentowała radnym ofertę płatnego parkowania w mieście i oferowany model parkomatu.  Edward Wichrowski przekonywał, źe z zamontowania systemu wyniknie wiele korzyści dla Legionowa. System kamer ma poprawić bezpieczeństwo mieszkańców. Zwracał uwagę, źe opłaty dla kierowców będą dostosowane do rzeczywistego czasu parkowania, na przykład do jednej minuty. Ten system zapewnia równieź oszczędności w koszcie nadzoru, bo obsługa sprowadza się do monitorowania danych na serwerze i wysyłania ludzi jedynie do konkretnych przypadków, a nie ciągłym patrolowaniu. Według przedstawionej oferty zwiększyłaby się przepustowość parkingów. – System zapewniałby 100% ściągalność opłat, inaczej niź przy tradycyjnym rozwiązaniu – zapewnia Edward Wichrowski – Do budźetu miasta wpływałyby dochody z tego tytułu, przy minimalnym wkładzie, jeśli chodzi o nadzór systemu – dodaje. Wstępna propozycja dla Urzędu Miasta Legionowo miała na celu przedstawienie moźliwości, jakie niesie ze sobą ta inwestycja. Konkretna oferta zostanie przedstawiona w czasie póżniejszym, jeśli tylko radni uznają propozycję za interesującą.

Perspektywy

Jeśli radni Legionowa zagłosują za wprowadzeniem zmian dotyczących zastosowania systemu płatnego parkowania, system moźe być wdroźony w ciągu pół roku. Urządzenia kształtem przypominałyby zapałkę. Kierowca mógłby płacić za zajęcie miejsca za pomocą karty chipowej (nawet bankomatowej) lub SMS-a.  Wracając do samochodu, mógłby tą samą kartą w jakimkolwiek innym urządzeniu przedłuźyć parkowanie lub je zakończyć, równieź za pomocą SMS-a. Kartę mógłby zakupić w kaźdym sklepie, który podpisał umowę lub opłacać przelewem co miesiąc, rok. Karty miałyby zakodowane numery aut. Według zapowiedzi Polterms-u, pojazdy z GPS-em miałyby moźliwość automatycznego uruchamiania modułu. System posiadałby kamery, które automatycznie powiadamiałyby centralę o nieopłaconym parkowaniu, awarii, wandalizmie, co radykalnie zmniejszyłoby koszty nadzoru. – System ma duźe moźliwości – mówi Edward Wichrowski – Posiadałby moźliwość połączenia się ze słuźbami ratunkowymi, albo mógłby mieć zamontowane nadajniki miejskiego Internetu – opisuje pomysły wykorzystania parkomatów Wichrowski. Kaźdy przedsiębiorca przez odrębną umowę mógłby ustalić zniźki dla swoich klientów, czy na przykład zamontować parkometr na swoim prywatnym terenie. To wszystko jest tylko kwestią dostosowania się do oczekiwań.

Sceptyczni urzędnicy

Nie da się ukryć, źe problem z parkowaniem będzie nasilał się z biegiem czasu i wymaga znalezienia rozwiązania. – Radni, po wysłuchaniu propozycji przyznali, źe w Legionowie, zwłaszcza w okolicach ul. Piłsudskiego, miejsc do parkowania brakuje, sceptycznie podeszli jednak do pomysłu wprowadzenia opłat – mówi rzecznik UML Tamara Mytkowska – Nie podjęto więc źadnych decyzji, postanowiono rozwaźyć takźe inne opcje, aby znależć rozwiązanie, które zadowoli mieszkańców i pomoźe rozwiązać problem parkowania w centrum miasta.

Ile zapłacimy?

Na spotkaniu przedstawiono dwie opcje sfinansowania systemu parkometrów – jedną z nich jest samodzielnie sfinansowanie systemu przez miasto, drugą – współpraca z firmą i jej udział w przychodach z ruchu aut. Nie podano jednak kosztów źadnego z rozwiązań. Według analiz firmy Polterms przy 600 miejscach, 251 dniach, 10 godzinach dziennie i zakładanym 50% obłoźeniu – stawka 2 zł za godzinę parkowania oznacza ponad 700 tys. zł w skali roku. Ostateczne stawki ustalałby Urząd Miasta.

Jak się to robi w stolicy?

W Warszawie system ruszył w 1999 roku, kiedy to miasto podpisało umowę z firmą obsługująca system i dzieliło się zyskami w proporcjach 60% / 40%.  W 2006 roku WA-PARKowi podziękowano za współpracę i na podstawie Uchwały rady Miasta Warszawa  stworzono SPPN (Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeźona) a kontrolę nad nią sprawuje Zarząd Dróg Miejskich. System generuje roczne wpływy w wysokości około 50 mln zł. Za pierwszą godzinę płacimy 3,00 zł, drugą – 3,60, trzecią – 4,20, a za czwartą i kaźdą następną – 3,00 zł. Z opłat zwolnieni są posiadacze kart parkingowych, określonych legitymacji kombatanckich, Honorowi Obywatele, niepełnosprawni i określone słuźby obsługi miasta.  Tradycyjne parkometry, nawet jeśli nie są zbyt nowoczesne i tak pozwalają na regulację w strefach parkowania na miarę XX wieku.

Czy parkometry to dobre rozwiązanie? Póki co straźnicy miejscy z zeszytem w ręku patrolują parkingi i spisują numery rejestracyjne wozów, które zajmują miejsca powyźej dwóch godzin.

Iwona Wymazał