Od jakiegoś czasu duże emocje budzi zagadkowa osoba zatrudniona przez wójta, która ma zajmować się kontrolą jabłonowskiego SZPZOZ. Wreszcie została ona przedstawiona przez wójta na ostatniej Sesji Rady Gminy (28.09). Choć nadal trudno zorientować się, na czym polega jej praca, jedno jest pewne – nie będzie miała łatwego życia z Radą Gminy.
1 sierpnia 2016 r. Joanna Dybiec w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, przyjęła zlecenie polegające na świadczeniu usług doradczo-kontrolnych w zakresie działalności Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w Jabłonnie. Strony zobowiązały się do zachowania w tajemnicy informacji powziętych w związku z prowadzeniem współpracy. Umowa została jednak udostępniona pod naciskiem jednemu z radnych, którego niechęć do jakichkolwiek zmian w tutejszych ośrodkach zdrowia jest wszystkim dobrze znana. Ponadto na ostatniej sesji Rady Gminy Dybiec została przedstawiona radnym. Tym samym kontrolowanie przestało być tajne. Sekretem pozostają nadal pozyskane zgodnie z umową – informacje.
Pytania bez odpowiedzi
Zastanawiające jest, na czym polega dokładnie kontrola i w jaki sposób gromadzone są informacje, ponieważ Magdalena Lorenc – pełnomocnik z upoważnienia byłego dyrektora Jacka Jakimiaka – zadeklarowała, że nigdy w placówce nie widziała, ani tym bardziej nie rozmawiała z Joanną Dybiec. Deklaracja ta padła podczas posiedzenia Komisji Spraw Społecznych 21 września, czyli ponad 1,5 miesiąca po tym, jak umowa została zawarta. Kwestię tę starała się wyjaśnić Dybiec podczas sesji. Przekonywała ona o tym, że nie ma prawa do pojawienia się w jabłonowskich placówkach medycznych. Przyznała, że swoją wiedzę czerpie z dokumentów, do których ma prawo dostępu, oraz z obserwacji nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Spraw Społecznych (16.09).
Prezentacja
Choć Joanna Dybiec podczas swojej wypowiedzi w czasie wrześniowej sesji zaprezentowała szereg uwag dotyczących funkcjonowania ZOZ-u, przewodniczący Witold Modzelewski wydawał się wyraźnie nieusatysfakcjonowany. Zwrócił uwagę, że umowa zawarta między nią a Gminą Jabłonna zawiera wiele punktów dotyczących kontroli, a tylko jeden odnoszący się do doradztwa. W obliczu tych faktów wykazywał niezrozumienie, co do doradczego tonu jej wypowiedzi. Joanna Dybiec wydaje się jednak być pewna swoich kompetencji. Jak deklaruje od prawie dwudziestu lat jest pracownikiem ochrony zdrowia. – Mam wykształcenie medyczne i z powodzeniem elastycznie poruszam się po systemie ochrony zdrowia. A to dzięki temu, że zdobyłam i wykształcenie, i doświadczenie oraz największe zawodowe doświadczenie, jakie dała mi praca w Ministerstwie Zdrowia. Pozyskanie mnie do współpracy wcale nie było takie łatwe, proste i przyjemne. Świadczy to tylko o powadze, z jaką wójt podchodzi do spraw ochrony zdrowia, że zadał sobie wiele trudu, aby pozyskać specjalistę do spraw ochrony zdrowia – przekonywała.
Zakres
Kontrola, która jest przeprowadzana przez Joannę Dybiec, obejmuje swym zakresem wszystkie aspekty działalności placówek medycznych w Jabłonnie i Chotomowie. Bardzo interesujący wydaje się punkt dotyczący wysokiej jakości obsługi pacjentów, przestrzegania ich praw i ustawy o ochronie danych osobowych. Wielu pacjentów jest zdania, że choć w ośrodku pracowali w większości wspaniali lekarze, zdarzały się nieprzyjemne sytuacje. Twórcą owych donosów są zazwyczaj anonimowi informatorzy. Być może kontrola wykaże, czy jest w nich ziarno prawdy. Ironią natomiast, zdaje się być kontrola związana z przestrzeganiem ustawy o ochronie danych osobowych. Wiadomym jest, że jeden z radnych oskarżył o jej łamanie w ostatnim czasie wójta Jarosława Chodorskiego.
Umowa na świadczenie usług doradczo-kontrolnych zakończy się 31 października 2016 r.