1 października w godzinach wieczornych w Stanisławowie Pierwszym doszło do groźnego wypadku z udziałem oficera Biura Ochrony Rządu.
O zdarzeniu w Stanisławowie Pierwszym poinformowali nas czytelnicy Gazety Powiatowej. Według ich relacji w zdarzeniu brał udział oficer BOR. Postanowiliśmy zweryfikować te informacje. Chcieliśmy ustalić czy do wypadku doszło w trakcie pełnienia przez niego obowiązków służbowych. Zapytaliśmy o dokładny przebieg wypadku, czy któryś z uczestników (który) był oficerem BOR? Czy w momencie zdarzenia pełnił obowiązku służbowe? Kto został poszkodowany (z których samochodów)? Ile osób podróżowało pojazdami?
Jak informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie podkom. Emilia Kuligowska, ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 1.10 br. ok. godz. 21.00 w Stanisławowie Pierwszym na ul. Jana Kazimierza kierujący toyotą mężczyzna (37 lat, oficer BOR, nie wykonujący czynności służbowych, prywatnym samochodem) wykonując manewr zawracania nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi marki fiat kierowanemu przez 21-letniego mężczyznę. – W wyniku zderzenia do szpitala z ogólnymi potłuczeniami trafili obydwaj kierujący oraz 36-letni pasażer toyoty. Policjanci z Komisariatu Policji w Nieporęcie pod nadzorem miejscowej prokuratury ustalają dokładne okoliczności i przyczyny wypadku – informuje Emilia Kuligowska.
Zakończenie postępowań w sprawie wypadków regulują przepisy kodeksu postępowania karnego. Czas prowadzenia dochodzenia i śledztwa wynosi odpowiednio 2 i 3 miesiące. Decyzją prokuratora dochodzenie może być przedłużone do 3 miesięcy art . 325i kpk oraz 310 kpk.
Sprawie będziemy się dalej przyglądać.
Artykuł edytowany 19.10.2016.