W sobotę (29 grudnia) w aucie przy ul. gen. B. Roi w Legionowie znaleziono ludzkie zwłoki. Zaraz potem policyjną taśmą oklejony został bar Everest przy ul. Warszawskiej w Legionowie. Co wspólnego mają ze sobą te dwie sprawy?
Zwłoki w aucie
W sobotę (29 grudnia) przed godziną 9.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie znajdującym się w aucie przy ul. gen. B. Roi w Legionowie. Na miejsce wysłany został patrol policji. Funkcjonariusze otworzyli auto i ustalili, że mężczyzna nie żyje. Na miejsce wezwany został prokurator i policyjne posiłki w tym funkcjonariusze policji z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstwami z Komendy Stołecznej Policji. – W aucie odnaleziony został 37-letni mężczyzna. Pod nadzorem prokuratury prowadzone są czynności, które doprowadzą do ustalenia przyczyny śmierci – poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Legionowie.
Tajne śledztwo?
– Odmawiamy komentarza w tej sprawie. Prowadzimy intensywne czynności w sprawie i na razie nie możemy udzielić więcej informacji – poinformował nas w sobotę prokurator Marcin Saduś, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga w Warszawie. W poniedziałek otrzymaliśmy informację, że zatrzymano w tej sprawie 2 osoby. Oficjalny komunikat prokuratura wydała dopiero w środę (2 stycznia).
Zamordowany to właściciel baru Everest
Prokuratura potwierdziła nasze nieoficjalne ustalenia. Znalezione w sobotę zwłoki należały do właściciela baru Everest przy ul. Warszawskiej w Legionowie. Dzień wcześniej, 28 grudnia, w Komendzie Powiatowej Policji w Legionowie zgłoszono jego zaginięcie. Nepalczyk od kilku dni nie był widziany w pracy oraz w miejscu zamieszkania. Po przeprowadzeniu oględzin znalezionych zwłok ustalono, że ofiara została uduszona kilka dni wcześniej.
Zamordowali go pracownicy?
W wyniku działań operacyjnych i procesowych policja z Legionowa zatrzymała trzech obywateli Indii, którzy byli pracownikami zamordowanego. 31 grudnia dwóch z nich usłyszało w Prokuraturze Rejonowej w Legionowie zarzuty popełnienia zabójstwa. Do popełnienia zbrodni przyznał się tylko jeden z nich. – Najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstwa były nieporozumienia z pracodawcą. Dwudziestosiedmiolatek oraz jego rok starszy kolega planowali mord – informuje Marcin Saduś, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga.
Wobec dwóch podejrzanych mężczyzn zastosowano środek zapobiegawczy z postaci 3-miesięcznego aresztu tymczasowego.