W latach 20. Karolina jako pierwsza Polka samodzielnie siada za sterami. Basia, Anna i Jadwiga pilotują najszybsze myśliwce czasów II wojny światowej. Kasia, dziewczyna z małej wioski, ujarzmia srebrnego smoka – wojskowego
MiG-29.
Nie tylko chłopcy marzą o lataniu. Poznając historię awiacji okazuje się, że kobiety zdobywały niebo na równi z mężczyznami. Sterowały pierwszymi powietrznymi statkami i konstruowały własne skrzydła z drewna. Jednak zawsze było im nieco trudniej, bo oprócz grawitacji musiały pokonać ludzką niechęć. Przyszedł czas, by przypomnieć o odważnych, niezależnych, pełnych pasji lotniczkach – pionierkach i tych nam współczesnych. W czasach, gdy większość kobiet nie mogła nosić spodni, one założyły lotniczy kombinezon i zdobyły niebo. Dziś, gdy mundurem lotnika szczycą się głównie mężczyźni, one wbrew stereotypom również po niego sięgają.
Oto losy dziewczyn, którym wyrosły skrzydła.
„Dziewczyny na skrzydłach” to historie pierwszych Polek za sterami samolotów z początków lotnictwa, tych które latały w trakcie drugiej wojny światowej, a także w czasach PRL i w wolnej Polsce. Poznajcie historie pierwszej polskiej pilotki Karoliny Iwaszkiewiczówny, pierwszej pilotki myśliwca ppłk pil. Haliny Kamińskiej-Dudek, czy pierwszej kobiety za sterami Dreamlinera kpt. pil. Adeli Szarzec-Tragarz.
„O, znowu baba! I co? Też będziesz płakać?”, „Jak na babsko, to ujdzie” – słyszały od swoich instruktorów.
Nie pozwoliły jednak, by mężczyźni zniszczyli ich marzenia. Książkę Dziewczyny na skrzydłach rekomendują Sebastian Kawa (lekarz, żeglarz, pilot szybowcowy, 15 krotny mistrz świata w konkurencjach szybowcowych, wielokrotny światowy rekordzista w szybownictwie) i Płk w st. spocz. pil. dr hab. inż. Janusz Ziółkowski (prof. nadzw. WSH Pilot instruktor dęblińskiej „Szkoły Orląt”, były dziekan Wydziału Lotnictwa w Wyższej Szkole Lotniczej Sił
Powietrznych, wieloletni dyrektor Liceum Lotniczego w Dęblinie)Książka o marzeniach, pasji, ambicji, przełamywaniu stereotypów i walce z przeciwnościami losu, również tymi najtragiczniejszymi, związanymi z zawieruchami historii. Zarazem inspirująca i życiowa, dla tych, którzy wolą twardo stąpać po ziemi. Ukazuje autentyczne historie kobiet z krwi i kości. Postaci rozdartych w swoich wyborach, a także tych zdeterminowanych do osiągnięcia celu jak wystrzelony pocisk. Przybliża legendy znane z kart historii, jak również dziewczyny tuż za rogiem, z pomniejszonego przez lotnictwo świata, które spotkamy w szkolnym Puchaczu, w kokpicie samolotu wiozącego na wakacje czy próbując przygody na spadochronowym tandemie. Człowiek zafascynowany lotnictwem, który nie mógł sam zasiąść za sterami i żywił się lotniczymi opowieściami, czyta
tę książkę jednym tchem i czuje niedosyt.
Sebastian Kawa
Nasza wiedza o kobietach w lotnictwie jest bardzo ograniczona. Jednak te ujęte w sposób beletrystyczny wspomnienia pozwalają zrozumieć skomplikowaną drogę kobiet w przestworza. Opowieści o bohaterkach, które wpisały się w bogatą historię polskiego lotnictwa czyta się z ciekawością. Warto sięgnąć po tę książkę, gorąco polecam!
Janusz Ziółkowski