Tragiczna śmierć dyrektora szkoły

52045c4c7d649.jpg

Idąc od rynku, ulicą Sienkiewicza, w kierunku ulicy Kazimierza Wielkiego poruszającym zaskoczeniem była drewniana brama w stylu góralskim wieńcząca zakończenie ulicy. Swoim wyglądem przypominała coś tajemniczego i baśniowego. Za nią wśród wysokich drzew sosnowych wystawiono w 1938 roku, piętrowy dom, którego właścicielem był Wojciech Golik, policjant jednocześnie prowadzący kino „Bajka”. W tym domu, na piętrze, wynajmował trzy pokojowe mieszkanie Jerzy Siwiński, dyrektor od 1 IX 1938 roku Gimnazjum Kupieckiego, pierwszej szkoły średniej w Legionowie. W domu tym, urodził się jego syn, Włodzimierz, późniejszy profesor i rektor Uniwersytetu Warszawskiego.
W czasie wojny dom ten był miejscem splatanych zachowań i losów rodzin polskich. Właściciel domu, zgodnie z nakazem okupacyjnym, odnoszącym się do przedwojennych policjantów, został wcielony do granatowej policji, podporządkowanej okupantowi. Jego dwaj synowie służyli w niemieckiej straży kolejowej, zaś najmłodszy syn, Jerzy Golik, pod pseudonimem „Tyran” organizował legionowską harcerską konspirację, a po wybuchu powstania przedarł się na Starówkę, gdzie walczył w batalionie „Parasol”. Zginął w walce 29 VIII 1944 roku.
Jerzy Siwiński „Dąb” był, w czasie wojny, dyrektorem trzyklasowej Gminnej Szkoły Handlowej, przy której podjął równolegle tajne nauczanie. Jednocześnie był zastępcą komendanta Kadry Obywatelskiej na terenie Legionowa. Zajmował się organizacją ukrywania osób poszukiwanych przez okupanta, powielaniem i rozprowadzaniem prasy konspiracyjnej, wykonywał polecenia kontrwywiadu AK.  W końcu sierpnia 1944 roku, prawdopodobnie na skutek donosu, dom na Kazimierza Wielkiego 8, otoczył oddział niemiecki. Dyrektor ukrył się w piwnicy, ale kiedy dowódca zagroził rozstrzelaniem żony i syna, zdecydował się na opuszczenie kryjówki…

Oficjalna premiera najnowszej książki Aleksandra Łuczaka 18 listopada w legionowskim ratuszu. Książkę już można zamówić na dedykowanej wydawnictwu stronie www.wiatriduch.luczak.edu.pl