Jego dwa utwory: „Słońce wstaje” i „Zapomnij” powoli zaczynają pojawiać się na antenach stacji radiowych, natomiast promocja jego osoby zaczęła się od udziału w talent show Polsatu, programie „Must be the music”, w którym dotarł do półfinału pierwszej edycji. O kim mowa? O Rafale Radomskim, młodym wokaliście z Legionowa, który obecnie pracuje nad nagraniem własnej płyty.
Młody raper
Jego przygoda z muzyką zaczęła się już w szkole podstawowej. – To było zupełnie coś innego, byłem małym Eminemem, miałem utlenione włosy i to była muzyka hip-hopowa – tak o początkach swojej muzycznej kariery opowiada mi sam Rafał. Potem przyszło Boże Narodzenie i jednym z prezentów była gitara od babci – jak się późnej okazało, sprzęt spędził kolejne 12 miesięcy wisząc na ścianie i ozdabiając pokój. – Nie wiedziałem, jak się za to w ogóle zabrać – stwierdza Radomski. Dopiero po jakimś czasie wrócił do zapomnianego prezentu i zaczął lekcje gry (jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę – dziś doprowadził do sytuacji, w której to on, jako bardziej doświadczony, udziela lekcji początkującym muzykom). W międzyczasie były także występy w szkolnych przedstawieniach. Okres gimnazjum i L.O. był chyba najlepszym pod względem kulminacji amatorskich występów młodego artysty – przynależność do kółka teatralnego sprawiła, że uczniowie ZSO nr 2 w Legionowie raz na jakiś czas mogli podziwiać go, jako showmana, aktora czy piosenkarza. W rozmowie ze mną sam Rafał nie przeczy, że „pchał” się na scenę. To właśnie w okresie liceum napisał swoją pierwszą piosenkę, która stała się kilka lat później jego debiutanckim singlem.
Przypadkowy uczestnik
W marcu 2011r. młody legionowianin postanowił wziąć udział w muzycznym show „Must be te music” emitowanym na antenie Polsatu. – Tak, to specyficzna historia, która potwierdza, że dziwne i najlepsze rzeczy dzieją się przez przypadek. Do tej pory to pamiętam – był niedzielny casting i już wcześniej myślałem, że raczej tam nie pójdę. Dopiero o 2 w nocy moja dziewczyna przekonała mnie, że muszę spróbować. Dodatkowo wspierał mnie mój przyjaciel, Piotrek M. – opowiada Rafał. Spontaniczna decyzja sprawiła, że Radomski miał możliwość przekonania do siebie jury programu. Później okazało się, że spodobał się na tyle, że dotarł do półfinału pierwszej edycji show, na którym jego występ się niestety zakończył. – Tak, miałem takie przemyślenia, że to może nie dla mnie. Z drugiej jednak strony schowanie gitary do szafy byłoby najprostsze, ale chyba nie najlepsze – dodaje. Sukcesem Rafała była jednak inna rzecz – odezwał się do niego Kuba „Flamaster” Gadomski, producent muzyczny i kompozytor. To właśnie on wyciągnął rękę do młodego artysty i rozpoczął współpracę jeszcze w czasie programu – efektem ich pracy była między innymi piosenka, do której obaj panowie stworzyli także teledysk.
Początek kariery
W pewnym momencie Rafał został także prowadzącym programu „RR on Air”, który emitowany był na stronach internetowych należących do Agory. Sam przyznaje, że do tego przedsięwzięcia został zaproszony, ponieważ poszukiwany był przez nich ktoś, kto w telewizji już był i jest rozpoznawany. Współpraca przy „RR on Air” trwała rok. Sam twierdzi, że przedsiębiorczy był od dawna. – Właściwie już w gimnazjum nie chciałem brać pieniędzy od rodziców, więc poszukałem i znalazłem pracę na stacji benzynowej – wspomina w rozmowie ze mną. Wszyscy, którzy postanowią szukać informacji o Rafale, trafią w pierwszej kolejności na strony internetowe plotkarskich magazynów. To właśnie tam jeszcze jakiś czas temu rozgorzała dyskusja, czy muzyczny kandydat na gwiazdę Polsatu jest legionowską wersją Justina Biebera, amerykańskiego idola nastolatek. Sam zainteresowany tak tłumaczy tę sytuację: – W zasadzie porównywanie każdego młodego wokalisty do niego przychodzi z automatu. „Najgorzej” było chyba podczas współpracy przy Must be the music, bo moja fryzura bardzo przypominała tę, którą miał Bieber i tak zresztą nazywali mnie w programie. Jednak zmiana mojego wizerunku była spowodowana moją chęcią, a nie koniecznością. Pytany o fanki i kontakt z nimi, śmieje się ze szczerością: – Tak, z fankami się kontaktuje, do tego służy mi także blog, który prowadzę, chociaż ostatnio to zaniedbałem przez wielość innych spraw. Czym są te inne sprawy? Po „Flamastrze” przyszła kolej na współpracę z innym producentem, Adrianem „Adim” Owsianikiem, który miał czynny udział przy produkcji hitów „Juli”, młodej wokalistki kojarzonej z takich utworów jak „Za każdym razem”, czy „Kiedyś odnajdziemy siebie”. To właśnie kompozytor i aranżer związany z wytwórnią MyMusic postanowił kontynuować promocję Radomskiego, który podkreśla, że słowa i muzyka piosenek są jego dziełem. Ich owocem pracy była produkcja dwóch singli „Słońce wstaje” i „Zapomnij” – ten drugi znalazł się na składance „Wiosna 2013”, której wydawcą jest Universal Music, a partnerem Radio Eska. Sam Rafał przyznaje, że w swoim zanadrzu ma dużo więcej utworów i w niedługim czasie podejmie się wydania własnej, autorskiej płyty.
Tomek Piwnikiewcz