W gminie Wieliszew, temat ten w ostatnim czasie zdominował wszystkie inne. Powodem było zdjęcie sprawy uchwalenia statutów dla sołectw z porządku obrad wrześniowej sesji Rady Gminy Wieliszew i przekazanie do powszechnej konsultacji w sołectwach.
Moim skromnym zdaniem, dobrze się stało i osobiście jestem wdzięczny przewodniczącemu rady p. Marcinowi Fabisiakowi, że taką decyzję podjął, ulegając stawianym argumentom przez uczestników sesji. Cieszę się tym bardziej, bo w tej sytuacji mam możliwość, w sposób otwarty i bez pośpiechu, zabrać głos w tej sprawie, wyrażając swoje poglądy i uwagi do przedstawionego projektu statutu dla sołectwa Michałów-Reginów, ponieważ będę się głównie do niego odnosił w dalszej części mojego artykułu, stosując się do zasady indywidualności.
Do dyskusji nad założeniami niniejszego statutu, zaprosiłem członków zarządu Towarzystwa Przyjaciół Michałowa-Reginowa i radnego Sylwestra Przybysza. W ten sposób powstał kompetentny zespół do oceny projektu statutu Komisji Statutowej RG, jak i dotychczas obowiązującego w naszym sołectwie. Nie będę się odnosił do drobnych poprawek merytorycznych zapisów statutu, a chcę się skupić tylko nad głównymi zmianami, które w sposób istotny zmieniają dotychczas obowiązujący statut, a są to takie sprawy jak;
– podwyższenie quorum do podejmowania uchwał w pierwszym terminie przez Zebranie Wiejskie z 30 do 60 osób, co znacząco podnosi ważność podejmowanych decyzji, bo przy drugim terminie, nie może być mniej uprawnionych jak 30 osób. Ponadto wprowadza się tryb skutecznego rozstrzygania spornych kwestii.
– do zadań sołtysa wprowadza się pkt 16, zobowiązujący Go do współpracy z organizacjami społecznymi działającymi na terenie sołectwa.
Nowym rozwiązaniem w statucie zaproponowanym przez Komisję Statutowa RG i przyjętą w naszym projekcie, jest sposób wyboru i odwoływania organów sołectwa. Chociaż ustawa o samorządzie gminnym od czasu jej powstania, przewiduje możliwość dokonywania wyboru organów sołectw w wyborach powszechnych, to zazwyczaj w mniejszych miejscowościach, tej metody nie stosowano i wyborów dokonywało Zebranie Wiejskie.
Jednak w dużych miejscowościach, gdzie jest zameldowanych ponad 1400 osób (a sołectwo M-R do takich należy), zebranie reprezentatywnego quorum na Zebraniu Wiejskim, jest niemal niemożliwe i w praktyce wyboru organów dokonuje kilkadziesiąt osób. Dlaczego tak się dzieje? Otóż, Zebranie Wiejskie jest zwoływane zazwyczaj na wieczór w dzień roboczy i trwa ok 3 godziny, z czego na wybory jest przeznaczone ok.2 godz. Powoduje to, że potencjalny wyborca ma mało czasu na podjęcie decyzji, nawet jeżeli przyjdzie na Zebranie, a często nie może przyjść, bo ma inne w tym czasie zajęcie. W ten sposób reprezentatywność wyborców jest bardzo mała.
Całkowicie inaczej ma się sprawa przy wyborach powszechnych. Przede wszystkim do dyspozycji wyborcy jest ok. 12 godzin i może on sobie spokojnie dopasować czas udania się na wybory. Ponadto nie traci 3 godzin na Zebranie, a załatwia to w 15 minut i to w dzień świąteczny. Ważną również sprawą jest lepsza informacja przedwyborcza, co pozwala na lepsze wybranie osoby na którą oddajemy głos. Jako były sołtys, przedstawię orientacyjnie, jaka jest przybliżona frekwencja na wyborach w naszym sołectwie. Otóż; na Zebrania Wiejskie przychodziło dotychczas od 25 do 120 osób, a na wybory powszechne na wójta i radnych ok. 600 osób. Wyraźnie z tego zestawienia widać prawie sześciokrotną różnicę z korzyścią dla wyborów powszechnych.
Dlatego też, głównie z tego powodu popieramy wybory powszechne, również przy wyborze i odwoływaniu organów sołectwa, będąc w przekonaniu, że pozwalają na bardziej demokratyczne wybory. Skutecznie ograniczające wszelkie manipulacje i przekupstwa oraz bardziej reprezentatywne, dające kandydatowi większą siłę do działania, poprzez większe poparcie wyborców. Dobrym przykładem jak nie powinno być, były ostatnie wybory sołeckie w naszym Michałowie-Reginowie, na które niespodzianie przybyło ponad 180 osób i to wielu takich, których nikt nigdy nie widział na normalnych Zebraniach. Stało się to za sprawą jednej z kandydatek na sołtysa i „nowego” składu rady sołeckiej. Radny Edwin Zezoń, przewodniczący Zebrania, odczytał z listy ten proponowany skład i szybko ją zamknął, nie udzielając nawet głosu członkini komisji skrutacyjnej, która interweniowała w tej sprawie, ponieważ uniemożliwił on w ten sposób zgłaszanie następnych kandydatur z sali, chociaż byli jeszcze chętni. Taka to właśnie była demokracja „zmanipulowana”.
Wyciągając prawidłowe wnioski z powyżej przedstawionych zachowań niektórych osób, pragnących władzy za wszelką cenę, postawmy tamę manipulacjom i poprzyjmy zapis o wyborach powszechnych.
Mieczysław Berdowski