Prasa z końca XIX i pierwszych dziesięcioleci XX wieku donosiła o licznych naruszeniach prawa w okolicach Serocka. Niektóre informacje dotyczyły wykroczeń i przestępstw często występujących w kraju ale część doniesień zawierała opisy brutalnych napadów i zbrodni.
Szosy w okolicach Serocka przebiegały w dużej części przez tereny leśne i pewnie dlatego upodobali je sobie rabusie. W 1854 roku pod Serockiem z omnibusu pocztowego skradziono kufer z drogą garderobą. Właściciel skrzyni, mieszkaniec Makowa, za zwrot rzeczy wyznaczył nagrodę w wysokości 30 rubli w srebrze. Utrapienie miał też serocki poczmistrz, bo truto mu konie. W 1899 roku padło aż 16 zwierząt. Szef serockiego zajazdu pocztowego w końcu nakrył dwóch furmanów, którzy karmili konie chlebem z arszenikiem.
W 1879 roku bandyci napadli na wóz konny wiozący piwo z wyszkowskiego browaru do Serocka. Furmani byli nietrzeźwi i ułatwili zadanie bandytom. Jednego z woźniców pobito i ukradziono mu 125 rubli. Drugi był tak pijany, że nie pamiętał zajścia. Z kolei latem 1912 roku w Michałowie, na szosie Jabłonna-Zegrze, okradziono mieszkańców Serocka Lejbę i Chanę Konarskich. Czterech złodziei uzbrojonych w rewolwery zabrało 56 rubli. Rok później ofiarą drogowych bandytów padł serocczanin Eugeniusz Żurawski. W okolicach Zegrzynka zabrano mu konia z wozem. Na odsiecz ruszyli przejeżdżający podróżni, którzy ostrzelali rabusiów z rewolwerów ale nie udało się ich schwytać, mimo że w obławie wzięli udział żołnierze z Zegrza. 30 sierpnia 1883 roku w okolicy Gór Pobyłkowskich mieszkaniec Serocka Rudolf Szymański napadł na Franciszkę Kazę. Ofiara walczyła z bandytą, ugryzła go w palec i uciekła. Przestępcę schwytano i skazano na 3 miesiące aresztu.
Większego pecha miał na pewno Józef Kędzierski, rządca Zegrzynka, który… wyleciał w powietrze. Od iskry z papierosa zapalił się proch wieziony na saniach. Woźnica wyszedł z wypadku bez większych obrażeń, ale rządca był silnie oparzony, o czym informowała w krótkiej notce „Gazeta Świąteczna” w 1886 roku. Eksplozja materiałów wybuchowych wydarzyła się też w koszarach w Zegrzu w 1911 roku. W czasie rozbrajania wycofanej amunicji artyleryjskiej jeden ze szrapneli eksplodował, zabił jedną osobę i dwie poranił.
W pierwszych latach XX wieku okolice Pułtuska i Serocka terroryzowała banda 50-letniego Aleksandra Sasa. Wymuszenia, napady, morderstwa były na porządku dziennym. Policja wyśledziła herszta w Warszawie i aresztowała w mieszkaniu na Hożej. Co ciekawe, wśród sąsiadów Sas uchodził na poważnego biznesmena. W 1916 roku postrach siała inna grupa przestępcza. Pewnego wieczoru napadli oni na dom bogatego gospodarza ze Święciennicy Bronisława Przybysza. Zażądali 500 rubli pod groźbą zabicia rodziny. Wskutek okrutnego bicia kijami Przybysz, początkowo odmawiający wydania pieniędzy, oddał wszystkie swoje oszczędności – 300 rubli gotówki i kosztowności warte 500 rubli. Policja serocka sprawiła się należycie i ujęła 7 bandytów, którzy trafili na Pawiak.
W 1922 roku w Serocku został zamordowany kasjer gdańskiej firmy „Wisła” 64 letni Karol Kunicki. Przyjeżdżał on często do miasta z wypłatami dla robotników pływających na galarach. W wieczór przed tragedią Kunicki, po przekazaniu pieniędzy flisakom, udał się z retmanem Karolem Zaleskim do szynku, z którego wyszli późną nocą. Zaleski twierdził, że się potem rozstali ale w wyniku rewizji w jego domu znaleziono narzędzie zbrodni – nóż. W tej sytuacji zbrodniarz przyznał się.
Najsłynniejsza zbrodnia, mord o którym rozpisywała się warszawska i krajowa prasa, miał miejsce w 1932 roku. W nocy z 25 na 26 stycznia do zagrody Kozłowskich w Wierzbicy k. Serocka zakradł się 28-letni Tadeusz Zaleski. Znał dobrze obejście, bo Kozłowscy byli jego wujostwem. Jako sierota wychowywał się u nich. Pierwszą osobą napotkaną przez napastnika był 70-letni Wiktor Kozłowski, którego Zalewski położył trupem na miejscu strzałem z rewolweru. Następną ofiarą była śpiąca 64-letnia wujenka Pelagia. Potem zabił 20-letnią wnuczkę Kozłowskich Sabinę. Łup mordercy był mały – 135 zł i 2 butelki soku malinowego. Zaleskiego i domniemanego podżegacza Skrzypka aresztowano w Warszawie. W wyniku procesu przed sądem doraźnym Zaleskiego skazano na karę śmierci przez powieszenie ale Skrzypka uniewinniono. Wyrok na degeneracie wykonano na dziedzińcu Pawiaka. Sprawiedliwości stało się zadość, ale zbrodniarz nie doczekał wyroku w innej sprawie. Okazuje się, że dwa lata wcześniej dokonał morderstwa w tej samej miejscowości! W 1930 roku Zaleski napadł na rodzinę Matuszewskiego, rządcy folwarku. Zabił go i jego żonę motywując zbrodnię zemstą za maltretowanie przez Matuszewskiego swojego wuja Kozłowskiego, którego Zaleski zamordował później w 1932 roku!
Smutnym epilogiem tragedii rodziny Kozłowskich była jeszcze jedna zbrodnia. W 1934 roku został zabity w Popowie 40-letni Lucjan Kozłowski, który był wnukiem małżeństwa zamordowanego w Wierzbicy. Zabójcą Lucjana był kochanek jego żony 28-letni Ludwik Ślaski, który oddał do ofiary jadącej wozem strzał z rewolweru. Nie trafił i dlatego strzelił ponownie, a gdy Kozłowski spadł z wozu, strzelił po raz trzeci. Na cmentarzu w Serocku przybył czwarty grób…
W 1937 roku okrutne morderstwo wstrząsnęło środowiskiem garnizonu zegrzyńskiego. W lesie pod Wieliszewem zamordowano żonę kapitana z Zegrza. Czterdziestoletni kpt. Konstanty Mańko miał bardzo młodą małżonkę, która nawiązała romans z jakimś warszawskim studentem. Jak się okazało zaszła w nim w ciążę. Ten, w afekcie, zabił ją. Dostał bardzo łagodny wyrok – 12 lat więzienia.
Rok później krwawo zakończyła się libacja alkoholowa w mieszkaniu Józefy i Władysława Włodarczyków w Serocku. Walenty Aleksandrowicz i Zygmunt Podgórski, uczestnicy głośnej biesiady, pobili, pocięli nożem i uderzyli siekierą innego jej uczestnika Mariana Kędzierskiego. Broczącą we krwi ofiarę znalazł patrol policji. Kędzierskiego odwieziono do Warszawy do Szpitala Dzieciątka Jezus. Nie wiadomo czy przeżył.
Mirosław Pakuła
Ważniejsze źródła:
„Dziennik Powszechny” 1913, „Dzień Dobry” 1932, „Express Mazowiecki” 1932, 1934, „Epoka” 1928, „Goniec Wieczorny” 1911,
Kurjer Polski” 1932, „Kurjer Poranny” 1879, 1883, 1920, 1922, 1932, „Kurjer Warszawski” 1899, 1907, 1912, 1937,
„Warszawska Gazeta Policyjna” 1854, „Wieczór Warszawski” 1934, 1938.