Nasza Historia: Uzdrowotnienie wsi… czyli o nieporęckim eksperymencie

2Art.Nieporęt.marzec2021

Jedno z gnojowisk przy gospodarstwie (PCK 1932, nr 5)

Dziś powszechnie wiadomo jak ważna jest higiena, odpowiednie żywienie czy dbałość o zdrowie. Aspekty te nie były jednak tak oczywiste na polskiej wsi okresu międzywojennego. Państwowy Zakład Higieny starał się edukować ludność wiejską i poprawiać jej warunki życia. Nieporęt stał się nawet miejscem pewnego ciekawego eksperymentu…

Pierwotnie powszechnie uważano, że mieszkańcy wsi są zdrowsi, silniejsi i żyją dłużej od osób mieszkających w mieście, pomimo ich ciężkiej pracy na roli. Taki stan rzeczy potwierdzały badania prowadzone w XIX w. Śmiertelność niemowląt była na wsi niższa niż w mieście, a ludzie starsi dłużej zachowywali sprawność fizyczną. Jednak z biegiem lat zaczęto zauważać, że nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach europejskich statystyki te zaczęły się odwracać. Sytuacja ta wiązała się z postępem medycyny i lepszą dostępnością usług lekarskich w mieście niż na wsi oraz z możliwością korzystania z miejskich łaźni, pralni i ustępów. Włodarzom zależało na ochronie miast przed epidemiami, stąd budowano wodociągi, dbano o czystość ulic oraz starano się zapewnić opiekę szpitalną dla chorych. Jak grzyby po deszczu powstawały też prywatne przychodnie, gabinety lekarskie i uzdrowiska. Tymczasem w małych miejscowościach sytuacja nie ulegała polepszeniu, a nawet w wielu miejscach się pogorszyła.

 


Wsie zaczęto uważać za tlące się ogniska epidemii. Obawiano się chorób przyniesionych do miasta wraz z produktami żywnościowymi. Woda z wielu wiejskich studni nie nadawała się do picia. Ustępy, śmietniki i gnojowiska stanowiły stałe źródło duru brzusznego. Do tego złe warunki bytowe, wilgoć i brak stałej opieki lekarskiej. Problemem uzdrowienia wsi zajmował się Komitet Higieny Ligi Narodów. Z jego inicjatywy w 1930 r. w Budapeszcie odbył się zjazd, pod przewodnictwem polskiego delegata dr. Witolda Chodźki, na którym podejmowano ten problem. Wnioski ze zjazdu zostały zaprezentowane na konferencji w Genewie 1931 r.

 

Plan nieporęckiej łaźni publicznej (PCK 1932, nr 5)

Plan nieporęckiej łaźni publicznej (PCK 1932, nr 5)

 

Zdobyte doświadczenia posłużyły do opracowania przez dr. Chodźkę i prof. Hirszfelda projektu uzdrowienia polskiej wsi. Na pilotażową miejscowość wybrano Nieporęt. Całe przedsięwzięcie zostało dokładnie opisane w miesięczniku Polskiego Czerwonego Krzyża z 1932 r. Chciałbym zaprezentować Państwu fragmenty tej publikacji:

Z inicjatywy dr. Chodźki i prof. Hirszfelda powstała insytucja, która daje doskonały wyraz współczesnych prądów i metod działania w dziedzinie higjeny publicznej. Zakład Higjeny wespół ze starostwem powiatu warszawskiego i przy wydatnem moralnem i materjalnem poparciu Min. Reform Rolnych i Dep. Sł. Zdrowia M. Spr. Wewn. zapoczątkował utworzenie dla celów doświadczalnych i wychowawczych przykładowe uzdrowotnienie jednej ze wsi w pobliżu stolicy. Wybrano na ten cel wieś Nieporęt. Wieś ta znajduje się o kilkanaście kilometrów od Warszawy, jednak ze względu na brak dobrych środków komunikacyjnych, ubóstwo ludności i niski stan sanitarny, jest ona zupełnie podobna do przeciętnej gminy wiejskiej centralnych połaci kraju (…) W całej wsi jest ogółem 378 łóżek, czyli na 1 łóżko przypada 2,25 osoby. Przed rozpoczęciem akcji uzdrowotnienia nie było w tej wsi ani jednej studni z dobrą wodą, ani jednego racjonalnego ustępu, wieś nie miała żadnej łaźni (…) Komisja wykonawcza zaprosiła do współpracy miejscowy komitet uzdrowotnienia złożony z tamtejszych działaczy społecznych. Do tej pory, mimo wielkich trudności finansowych, zrobiono wiele w kierunku podniesienia zdrowotności tej wsi. Zorganizowano ośrodek zdrowia. Wybudowano kąpielisko kosztem 15.000 złotych, ustawiono szereg wzorowych prywatnych studzien abisyńskich i racjonalnych ustępów, uporządkowano drogi, place i otoczenie zagród, zbudowano jedną studnię publiczną systemu Carueell’a (…) całkowicie zabezpieczającą wodę w studni od zanieczyszczeń z zewnątrz i nadającą się szczególnie dla naszych warunków klimatycznych, gdyż nie zamarzającą w zimie. Akcja znalazła duże zrozumienie wśród miejscowej ludności, która z własnej inicjatywy zadrzewiła place i drogi swej wsi, tak że nawet krajobraz dodatnio się zmienił (…) O wynikach liczbowych akcji nie czas jeszcze dziś mówić.

Wspomniana w tekście łaźnia znajdowała się przy ul. Dworcowej, niedaleko Kanału Królewskiego. Obsługiwał ją Aleksander Laps. Z relacji mieszkańców wynika, że dzieci miały obowiązek korzystać z niej w każdą sobotę. Na koszt gminy otrzymywały mydło i ręczniki. Kąpiel w łaźni wspominał też w swojej książce „Uciekinier” Bernard de Roquefeuil – francuski żołnierz ukrywany przez nieporęckie AK w 1944 r.

 

Widok na pl. Wolności w Nieporęcie.
Widoczna nowa studnia publiczna (PCK 1932, nr 5)

 

Prawdopodobnie jedyną pamiątką po akcji uzdrowotnienia Nieporętu jest częściowo zachowana studnia publiczna znajdująca się na pl. Wolności. Pierwotnie zamontowano w niej aparat Caruell’a, dzięki któremu woda czerpana jest nie przy pomocy wiadra, ale specjalnej taśmy wykonanej z karbowanej blachy miedzianej. Urządzenie musiało ulec uszkodzeniu, bowiem jeszcze przed II wojną światową na studni została zamontowana ręczna pompa z wytwórni „Smok” Aleksandra Paszewina, która choć niekompletna, przetrwała do dzisiaj.

 

Przedsięwzięcie Zakładu Higieny, realizowane w Nieporęcie, musiało być dużym wydarzeniem dla mieszkańców, które z pewnością przyczyniło się do poprawy jakości ich życia. Myślę, że eksperyment przeprowadzany w Nieporęcie można uznać za udany.

 

Ważniejsze źródła:
1. Polski Czerwony Krzyż Centralny: organ Polskiego Czerwonego Krzyża, Warszawa 1932, nr 5,
2. W. Bławdziewicz. Dzieje Nieporętu 1387–2009, Warszawa 2012,
3. B. de Roquefeuil, Uciekinier, Łomianki 2012.