Ostatnio opisaliśmy szlak czarny, teraz prezentujemy szlak zielony. Jego opisy pochodzą z przewodnika „Turystyczny szlak patriotyczny Polski Walczącej” wydanego przez Starostwo Powiatowe w Legionowie. W kolejnym numerze przybliżymy ostatni szlak, czerwony.
Szlak zielony – militarny
Szlak zielony rozpoczyna się w Suchocinie (gm. Jabłonna), a kończy w Zamostkach Wólczyńskich (gm. Nieporęt). Trasa liczy sobie blisko 60 km. Znajdziemy na niej dużo typowo wojskowych punktów, takich jak fortyfikacje i koszary. Cały szlak można przejechać rowerem.
Od początku trasy w Suchocinie do pierwszego punktu historycznego, którym są pozostałości fortyfikacji, dzieli nas około kilometra. Jako pierwsze możemy zwiedzić szczątki Dzieła nr 10 i Większego Fortu XVIII (1). Budowę tych dwóch betonowych fortów należących do zewnętrznej linii obrony twierdzy Modlin carskie wojska rozpoczęły w 1912 r. W czasie działań wojennych w 1915 r. nieukończone forty zostały obsadzone przez 19. kompanię Nowogieorgijewskiej Artylerii Fortecznej. Warto pamiętać, że wśród obrońców twierdzy było wielu Polaków z obszaru Królestwa Polskiego, których jesienią 1914 r. Rosjanie powołali pod broń.
Kolejny punkt to Fort IV (2), który zbudowano w 1887 roku. Niestety nie jest udostępniony dla zwiedzających, ale niecałe 2 km za nim dochodzimy do fortu XVIIb (3), a zaraz za nim do Dzieła nr 9 (4). Ich budowę rozpoczętą w roku 1912 przerwał szturm wojsk niemieckich w sierpniu 1915 r. Obrońcy Modlina na wieść o zdobyciu przez Niemców sektora pomiechowskiego i podpisaniu kapitulacji przez Modlin wysadzili w powietrze umocnienia w Janówku.
Kolejny punkt znajduje się przy kościele w Janówku Pierwszym. Znajdziemy tam pomnik poległych na granicy Generalnego Gubernatorstwa i III Rzeszy (5). To przez tę granicę w czasach okupacji przemycano żywność z III Rzeszy do Generalnego Gubernatorstwa, w którym system kontyngentów płodów rolnych i racjonowanie żywności były przyczyną głodu i niedożywienia. Za taki przemyt wielu skazano na śmierć lub obóz koncentracyjny.
Obok tego pomnika mamy drugi obelisk ku czci poległych podczas I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. (6). Monument ten początkowo znajdował się w Krubinie. Odsłonięto go tam w 1933 roku, w 15. rocznicę odzyskania niepodległości. Został jednak zniszczony przez Niemców podczas II wojny światowej. Po rekonstrukcji w obecnym miejscu ustawiono go w 2006 roku. Do kolejnego punktu prowadzi nas przyjemna asfaltowa ścieżka, z której roztaczają się piękne widoki na łąki, a następnie droga wiedzie między drzewami i za chwilę asfalt zamienia się w trylinkę, przy której mijamy pozostałości PGR-ów. Ruiny tych budynków to nie lada gratka dla miłośników opuszczonych miejsc. Wydawać by się mogło, że miejscowość ta najlepsze lata miała w czasach PRL. Prawdziwe lata świetności Góry to jednak wiek XVIII, a historia miejscowości sięga nawet początków XV wieku. Wspomnienia po tych latach porosły jednak bujne krzaki. Skrywają one ruiny słynnego niegdyś pałacu Poniatowskich (7) i to właśnie jest kolejnym punktem naszej wycieczki. Budynek wzniesiono około 1780 roku dla księcia Stanisława Poniatowskiego. Pełnił on wtedy funkcję letniej rezydencji, w której urządzano wystawne przyjęcia. Pałac został zbombardowany w 1915 roku. W okresie międzywojennym budynek odbudowano i prowadzono w nim żeńską szkołę rolniczą. W czasie II wojny światowej pałac spłonął i nie został już odbudowany. Teraz zwiedzającym pozostaje tylko uruchomić wyobraźnię i w głowie wyświetlić piękny widok pałacu nad Jeziorem Góra, otoczonego malowniczymi zboczami łąk. Przeniesieni duchem w XVIII wieczne scenerie idźmy dalej naszym zielonym szlakiem. Czeka nas długa droga, między jeziorkami i przez pachnące łąki. Do teraźniejszości przywoła nas szum samochodów docierający z ul. Nowodworskiej w Olszewnicy Nowej. Tam przecinamy jezdnię i udajemy się do Olszewnicy Starej, gdzie na skwerze 11 Listopada stoi pomnik upamiętniający odzyskanie niepodległości, odsłonięty w 1930 roku (8). W 1939 roku ówczesny sołtys Piotr Sierawski, w obawie przed Niemcami, zdemontował z pomnika tablicę i zakopał ją na swoim podwórku. Na początku lat 90′ XX wieku tablicę odnaleziono i ponownie umieszczono na pomniku.
Znów udajemy się na drugą stronę ul. Nowodworskiej, kierujemy się do Uroczyska Kałuszyn, następnie ulicami Mickiewicza i Słowackiego docieramy do ul. Kościelnej w Skrzeszewie i tam do przydrożnego krzyża z 1922 roku (9), który wybudował Jan Kuska, mieszkaniec Skrzeszewa, w czwartą rocznicę odzyskania niepodległości. Do kolejnego krzyża (10) docieramy udając się ulicą Szkolną i przedostając się na drugą stronę ul. Nowodworskiej. Ten krzyż także pochodzi z 1922 roku i upamiętnia I wojnę światową, wojnę w 1920 roku i odzyskanie niepodległości. Dalej z ulicy Szkolnej skręcamy w lewo w Lasy Legionowskie i obrzeżami lasu udajemy się do Poniatowa, gdzie w 1939 roku funkcjonowało lotnisko polowe o kryptonimie „Żyto” (11). Tutejsze eskadry składały się z łącznie 48 samolotów. To stąd piloci startowali do walk powietrznych toczonych w pierwszych dniach września 1939 roku z lotnikami hitlerowskimi. Ich głównym celem było zatrzymanie bombowców lecących na Warszawę.
Następnie odbijając w kierunku ul. Nowodworskiej po prawej stronie mijamy leśniczówkę i docieramy do dawnego parku, w którym znajdują się szczątki ruiny dworu w Poniatowie (12). Folwark Poniatów powstał w 1801 roku. Był to duży piętrowy dwór kryty gontem. W czasie II wojny światowej folwark został objęty niemieckim zarządem komisarycznym, a pomieszczenia na piętrze zajęli żołnierze niemieccy, którzy którzy pełnili funkcje ochrony pobliskiej granicy z Rzeszą i nadzorowali prace w folwarku jeńców radzieckich z obozu w Beniaminowie. Pomimo niemieckich lokatorów w budynku mieściło się także dowództwo 8. Kompanii III Batalionu Armii Krajowej i było to centrum dowodzenia Wojskowej Służby Kobiet. Tutaj prowadzono kolportaż prasy na kompanie i skład materiałów sanitarnych, a po likwidacji getta w Legionowie (październik 1942 r.) przez 7 miesięcy ukrywano tu 2 kobiety i 2 dziewczynki żydowskie. Pod koniec wojny dwór został zniszczony. To, jaki był okazały, możemy już tylko podziwiać na nielicznych fotografiach.
Dalej udajemy się na drugą stronę ronda na styku dróg 631 i 632 i wchodzimy w lasy Uroczyska Poddębie. Z lasu wychodzimy do ul. Przedpełskiego w Wieliszewie i udajemy się ul. Modlińską. Tam docieramy do cmentarza wojennego (13). To największa w powiecie legionowskim nekropolia żołnierzy WP z 1939 roku. Spoczywa tu około 300 poległych. Obok znajduje się cmentarz parafialny, a przy wejściu kaplica w stylu klasycystycznym (14) zbudowana w 1834 roku. Wzniosła ją Maria Kamieńska swojemu zmarłemu mężowi Tomaszowi Kamieńskiemu, właścicielowi tutejszego majątku. Kaplica stała się potem grobowcem rodzinnym, a w czasach okupacji schroniła się w niej rodzina żydowska.
Idąc dalej wzdłuż ul. Modlińskiej docieramy do Kościoła (15). Parafia ta została wydzielona z parafii w Chotomowie w 1387 roku. Zanim jednak pojawiła się tu murowana świątynia, parafianie gromadzili się w drewnianych kościołach, pierwszy pochodził z XIV wieku, a drugi zbudowano w 1729 roku. Ten drugi zniszczono podczas działań wojennych w 1944 roku. Obecną świątynię w stylu neoromańskim wzniesiono w latach 1950 – 1962. Polecamy wejść na wieżę widokową, z której podziwiać można wieliszewskie łąki i jeziorka. Schodząc z wieży udajemy się brzegiem Jeziorka Wieliszewskiego przez rezerwat Wieliszewskie Łęgi (najbogatsze w województwie mazowieckim stanowisko storczyka!) do Narwi. Dalej wałem kierujemy się w stronę Zegrza Południowego. Tam przy moście znajduje się tablica upamiętniająca Szare Szeregi (16). Kierując się wzdłuż drogi krajowej w stronę Legionowa po prawej stronie mijamy tablicę upamiętniającą „kryzys przysięgowy” w Legionach (17), który miał miejsce 13 lipca 1917 roku. Wtedy to oficerowie 5. Pułku Piechoty Legionów Polskich odmówili złożenia przysięgi na wierność cesarzom Niemiec i Austro-Węgier. Konsekwencją tego było ich internowanie w obozie w Beniaminowie.
Dalej szlak kieruje się w stronę ronda, tam skręcamy w drogę na Wieliszew i za torami kierujemy się w lewo na zalesiony teren, a następnie łąki. Docieramy do grobów starego cmentarza wojskowego z okresu od początku XX wieku do 1944 roku (18). Do kolejnego miejsca prowadzą nas ścieżki Uroczyska Wieliszew i przy ul. Głównej w Michałowie-Reginowie na prywatnej posesji znajduje się tablica upamiętniająca por WP Kazimierza Widorta (19), który poległ w bitwie nad Bzurą 14 września 1939 roku. Tablicę odsłonięto we wrześniu 2011 roku na posesji Widorta, na której wybudował dom i zamieszkał z rodziną kilka miesięcy przed wybuchem wojny. Pamiątkową tablicę ufundował syn żołnierza, Kornel Widort.
Aby dotrzeć do kolejnego miejsca, musimy udać się przez Lasy Nieporęckie i dalej wzdłuż torów do PKP Nieporęt. Po przekroczeniu Kanału Żerańskiego skręcamy w prawo i dalej podążamy wzdłuż rzeki Beniaminówka, a przy grobie nieznanego żołnierza skręcamy w lego i docieramy do pola bitwy z 24 lutego 1831 r (20). Była to potyczka 3. Pułku Strzelców Konnych z oddziałami rosyjskimi podczas Powstania Listopadowego. Dalej kierujemy się przez podmokłe lasy do ronda w Białobrzegach, gdzie stoi pomnik upamiętniający 147 oficerów internowanych w Beniaminowie (21) za odmowę złożenia przysięgi cesarzom Niemiec i Austro-Węgier. W pobliżu mamy także tablicę upamiętniającą internowanych oficerów (22). Została ona zamontowana na budynku, w którym funkcjonowała niemiecka komenda obozu. Obok terenów wojskowych i opuszczonej strzelnicy udajemy się do założonego w 1941 roku cmentarza jeńców radzieckich (23), którzy dostali się do niewoli po ataku Niemiec na ZSRR. Obóz dla jeńców znajdował się tuż obok koszar na odrutowanym polu. Więźniowie początkowo mieszkali w ziemiankach, potem w barakach. Z powodu głodu i nieludzkich warunków w obozie zmarło ponad 10 tys. jeńców różnych narodowości. 28 lipca 1944 roku obóz w Beniaminowie został oswobodzony przez pododdział AK.
Dalej czeka nas wycieczka przez Uroczysko Białobrzegi, skąd docieramy do fortów carskich w Beniaminowie (24). Umocnienia te w rękach carskich były do 10 sierpnia 1915 roku, kiedy to zajęły je wojska niemieckie. Rosjanie przed wycofaniem się wysadzili w powietrze najważniejsze elementy obronne. Później umocnienia te stanowiły drugą linię obrony Warszawy w okresie wojny polsko-bolszewickiej w sierpniu 1920.
Następnie przez Dąbkowiznę udajemy się do Wólki Radzymińskiej, gdzie przy skrzyżowaniu ulic. Szkolnej i Topolowej stoi pomnik lotników polskich (25). To właśnie tu 7 września 1939 roku upadł zestrzelony przez Niemców samolot z 16. Eskadrą Bombową.
Przy końcu wsi otwiera się widok na pole bitwy z 14/15 sierpnia 1920 roku (26). Wtedy to I Batalion 28 Pułku Strzelców Kanionowych dowodzony przez por. Pogonowskiego zaatakował wojska sowieckie i tym samym zapobiegł rosyjskim planom zniszczenia komunikacji wojsk polskich na prawym brzegu Wisły. Było to pierwsze zdecydowane zwycięstwo oddziałów polskich w Bitwie Warszawskiej i jednocześnie punkt zwrotny w wojnie polsko-bolszewickiej. Niestety Polski dowódca poległ w tej walce. 14 sierpnia 1920 roku w Zamostkach Wolczyńskich prezydent II RP Stanisław Wojciechowski na cześć poległych w tej walce odsłonił obelisk (27). I to właśnie ten pomnik jest ostatnim punktem na zielonym szlaku Polski Walczącej.
Projekt „Turystyczny szlak patriotyczny Polski Walczącej” współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającą inwestycje w zrównoważone rybołówstwo. Całkowita wartość projektu: 115 303,99 zł z czego wartość dofinansowania wynosi 82 842,05 zł.