Perspektywy Legii na resztę sezonu

Spartak Moskwa - Legia Warszawa

15.09.2021 MoskwaPilka nozna Liga Europy Spartak Moskwa - Legia Warszawa, Artur Boruc, Bartosz Slisz, Mattias JOhansson, Tomas Pekhart, Artur JedrzejczykFoto Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PRESSFOCUS

Małymi krokami zbliżamy się do półmetka sezonu, a sytuacja klubu ze stolicy jest lekko mówiąc – nienajlepsza. 17 miejsce i 9 punktów po 12 meczach nie zachwyca. Są jednak wyjścia z tej niełatwej sytuacji. Przedstawiamy perspektywy Legii Warszawa na resztę tego sezonu.

 

Dwa zaległe mecze to szansa na wyjście ze strefy spadkowej?

Choć zdecydowana większość drużyn Ekstraklasy ma za sobą 14 spotkań, Legia z powodu gry w europejskich pucharach ma ich tylko 12. Może to być decydujący aspekt w kwestii wyjścia ze strefy spadkowej (obecnie Legia Warszawa zajmuje dopiero przedostatnie miejsce w Ekstraklasie). Jakie są na przewidywania na koniec sezonu?

Bukmacher Betfan daje tylko 5% szans na to, że Legia spadnie do 1 Ligi w tym sezonie. Według ekspertów najbardziej prawdopodobne jest to, że w przyszłych rozgrywkach nie zobaczymy takich drużyn jak Górnik Łęczna (1.01), Warta Poznań (1.20) czy Bruk-Bet Nieciecza (1.25).

Bukmacher dostrzega jednak szansę na zdobycie miejsca w TOP 3 i możliwość gry w europejskich pucharach. Według niego, Legia Warszawa ma aż 20% szans na udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, Ligi Europy czy Ligi Konferencji Europy. Potrzeba jednak dużych zmian, aby móc myśleć chociażby o górnej części tabeli.

Liga Europy kluczem do sukcesu?

Choć w Ekstraklasie nie idzie Wojskowym najlepiej, wciąż dobrą sytuacją mogą pochwalić się w grupie Ligi Europy. Legia po dwóch porażkach z faworytem grupy – Napoli, wciąż jest na drugim miejscu. I choć ma najgorszy bilans bramkowy, wciąż czekają ją dwa spotkania z zespołami, którymi udało się zwyciężyć. Mowa tu oczywiście o Leicester oraz Spartaku Moskwa.

Po wylosowaniu grupy, mało kto spodziewał się tak dobrej sytuacji po czterech kolejkach fazy grupowej. Będzie jednak niezwykle ciężko z niej awansować, biorąc pod uwagę także fakt, że poprzedni trener – Czesław Michniewicz wydawał się mieć pomysł na potyczki europejskie, co poskutkowało dwoma wygranymi 1:0 z faworyzowanymi przeciwnikami.

Jakim wynikiem zakończą się ostatnie dwie kolejki w grupie? Przekonamy się o tym już w ciągu miesiąca. 25 listopada Legia Warszawa pojedzie do Anglii na spotkanie z Leicester, zaś 9 grudnia spotkają się z Rosjanami na Łazienkowskiej. W obu z nich Wojskowi nie są faworytami, trzeba pamiętać, że wcześniej nie stanowiło to przeszkody żeby wychodzić zwycięsko.

Nowy trener nadzieją Legii?

Choć relacje między Czesławem Michniewiczem a Dariuszem Mioduskim nie należały do najłatwiejszych, prezes Legii wykazał się sporą cierpliwością, biorąc pod uwagę jego wcześniejsze zachowania w stosunku do byłych szkoleniowców. 9 porażek w lidze po 12 spotkaniach to jednak bardzo dużo, jak na klub z największym budżetem w lidze.

Po zwolnieniu sympatycznego Czesława Michniewicza, funkcję pierwszego trenera przejął dotychczasowy szkoleniowiec rezerw Legii Warszawa – Marek Gołębiewski. Sam jednak nie przywiązuje się do tego stanowiska na długo, w wywiadach twierdzi, że każdy trener w Polsce jest trenerem tymczasowym. Zaprzecza mu jednak właściciel klubu – Dariusz Mioduski, który mówi o dłuższej perspektywie.

Jak w większości klubów, decydujące będą wyniki. Do momentu sukcesów i widocznej odbudowy drużyny, Marek Gołębiewski powinien dalej piastować funkcję pierwszego trenera Legii Warszawa. Już teraz jednak można usłyszeć o pewnych nazwiskach, które miałyby go zastąpić. Są to m.in. były szkoleniowiec Legii – Stanisław Czerczesow czy byli selekcjonerzy reprezentacji Polski – Adam Nawałka lub Jerzy Brzęczek.