Taekwondo Polish Open – Warsaw Cup G1 Tournament. Pod taką nazwą w Warszawie odbył się turniej w taekwondo olimpijskim. Startowali w nim podopieczni trenera Grzegorza Ratigowskiego z Legionowskiej Akademii Sportów Walki.
Znakomicie w stolicy zaprezentowali się zawodnicy Legionowskiej Akademii Sportów Walki. W pierwszym dniu, po znakomitych zawodach, brązowy medal zdobył Karol Hołubowicz. Drugiego dnia w stolicy podopieczni trenera Ratigowskiego zdobyli dwa złote medale kategorii junior młodszy. W kategorii -61kg złoto wywalczył Jakub Chorążak, a w kategorii -55kg złoto zdobyła Victoria Horba.
Co po turnieju mieli do powiedzenia nasi bohaterowie oraz ich trener:
W Warszawie wystartowało ośmiu zawodników z naszego klubu. Zawody były zorganizowane na bardzo wysokim poziomie i wzięli w nich udział taekwondziści z 50 państw. W stolicy zaprezentowało się prawie 1000 zawodników z kadr narodowych. Były to przede wszystkim pierwsze kadry narodowe dlatego, że za dwa miesiące odbędą się Mistrzostwa Swiata Juniorów w Kanadzie. Z LASP udział w turnieju wzięli: Dawid Ratigowski, Robert Jagiełło, Arkadiusz Kuskowski, Kamil Borowski, oraz Lena Rutkowska – podsumował turniej legionowski trener taekwondo olimpijskiego Grzegorz Ratigowski.
Zawody w Warszawie – Warsaw Cup były dla mnie rozgrzewką przed nowym sezonem. Miałam tylko 4 osoby w kategorii wagowej, dlatego też dwukrotnie udało mi się zaprezentować na matach. Pierwszą walkę wygrałam z Czeszką 14:6, druga walka była już walką finałową, w której pokonałam zawodniczkę z Austrii 17:7. Rywalki nie sprawiły mi większych trudności, choć były to doświadczone dziewczyny, miały dużo siły, ale przeważałam nad nimi wzrostem – tak swój start podsumowała Wiktoria Horba.
Niestety tym razem miałem tylko jedną osobę w swojej kategorii wagowej. Przeciwnikiem był taekwondzista z Poznania Wiktor Sylwanowicz reprezentujący AZS Taekwondo Poznań. To było moje pierwsze zetknięcie się z turniejem takiej rangi. W Warszawie walczyło mi się świetnie, do czego przyczyniła się na pewno dobra organizacja zawodów – powiedział złoty medalista turnieju Jakub Chorążak.
Jeżeli chodzi o start to jednocześnie bardzo siebie zaskoczyłem jak i przekonałem, że jeszcze wiele muszę się nauczyć. Zaczynając od początku to pierwszą walkę miałem z dość niewymagającym Chorwatem i wygrałem dość łatwo 20:6. Najważniejsza była druga walka z reprezentantem Turcji Yunusem Sarim. Jest to światowej klasy zawodnik, który startuje od bardzo dawna w kat do 80kg. Ja dopiero od tego roku. Dwa razy wcześniej z nim przegrałem, ale jednak w Warszawie w miniony weekend wygrałem 11:9. Walka była bardzo trudna, ale wszytko szło tak jak sobie zaplanowałem i dałem z siebie 200% możliwości, co przyczyniło się do zwycięstwa. Dodatkowo on był faworytem do złota ma 170 punktów w rankingu światowym a ja póki co jedynie 7. Nie ukrywam, że była to jedna z moich najlepszych walk w życiu. Następna walka półfinałowa była z reprezentantem Rosji Arutiunem Meliksetiantsem. W lipcu walczyłem z nim na Mistrzostwach Europy i wygrałem złotym punktem. Teraz jednak było inaczej, bo przegrałem 6:7, po świetnej walce z mojej strony. Cała walkę wygrywałem, niestety Rosjanin dogonił mnie w ostatnich 20 sekundach. Moim błędem, że nie zdobyłem złota tylko brąz, było to, że straciłem koncentrację po walce z Turkiem. Byłem tak szczęśliwy, że po, prostu nie skupiłem się na kolejnych walkach i dlatego, tak jak mówiłem na początku, jeszcze wiele treningu przede mną – dosyć krytycznie ocenił swój start Karol Hołubowicz.