W Berlinie odbywają się Mistrzostwa Europy w Lekkoatletyce. Polacy spisują się świetnie, możemy cieszyć się z medali i dobrych startów. Pierwszego dnia mistrzostw startował legionowianin, Adrian Błocki w chodzie sportowym na 50km!
50km dla chodziarzy to najdłuższy dystans w ich konkurencji sportowej. Już pierwszego dnia berlińskich mistrzostw Adrian Błocki wziął udział w rywalizacji o miano najlepszego w Europie. Piekielny upał, 32 stopnie w cieniu, na pewno wpływał na wyniki wszystkich startujących. Nie inaczej było z legionowianinem, trenującym na co dzień w katowickim AZS-ie.
12 miejsce w Berlinie
Pogoda w stolicy Niemiec nie pozwoliła się zbliżyć Polakowi do swojego rekordu życiowego. Ten wynosi 3:47:16, a został ustanowiony w 2016 roku. W upale pomaszerował o blisko 10 minut słabiej – 3:57:11 co pozwoliło mu uplasować się na 12 miejscu.
Kilka słów legionowianina po starcie w Berlinie
Przed startem nie interesowało mnie miejsce poza ósemką. Dlatego zaryzykowałem, ustanowiłem tempo, które myślałem, że da mi wysokie miejsce. Teraz okazuje się, że byłoby w okolicy 5 pozycji. Jednak nie byłem w stanie utrzymać ambitnego planu. Temperatura była bardzo wysoka. Startowałem przy temperaturze około 24 stopni, natomiast gdy kończyłem było… 32 w cieniu. Widać to było wśród kibiców, którzy unikali nasłonecznionych miejsc. Na ciężkie warunki reaguje dobrze, jednak prawdopodobnie byłem wciąż zmęczony po wyścigu na 50km w Chinach, gdzie zdobyłem brązowy medal w drużynie. Mimo wszystko uważam start za pozytywny, bo pokonałem ciężkie warunki i swoje słabości. W czasie wyścigu zjadłem równowartość kaloryczną dużego obiadu, 7 espresso, ponad 4 litrów napojów. Lód pod czapkę z daszkiem miałem przez cały dystans dla dodatkowego chłodzenia. Inni zawodnicy też stosowali podobne metody, a mimo to większość zawodników traciło nawet 10 minut od rekordów życiowych.