Od 3 do 6 lutego w Głogowie odbyła się największa na świecie impreza lodowego pływania. Były to czwarte Mistrzostwa Świata w lodowym pływaniu federacji IISA (International Ice Swimming Association). To właśnie w naszym kraju, prezes federacji lodowego pływania – Ram Barkai z RPA postanowił zorganizować to niezwykłe wydarzenie. W zawodach wzięło udział 300 zawodników z 27 krajów. Zawodnicy ścigali się w basenie specjalnie wybudowanym na to wydarzenie na rzece Odra. Temperatura wody wynosiła około 3 stopnie Celsjusza, natomiast temperatura powietrza lekko ponad 1 stopień.
Temat lodowego pływania nie jest nam już obcy. W 2019 roku Michał Perl wrócił z Mistrzostw Świata z Rosji z 6 medalami oraz jednym rekordem świata na 50m stylem klasycznym. Zawodnik UKS „ Delfin” Legionowo miał więc utrudnione zadanie, gdyż musiał bronić tytułów z poprzednich mistrzostw. Natomiast tym razem towarzyszył mu Rafał Perl (tata-trener), który również brał udział w zawodach, ścigając się w swojej kategorii wiekowej (45-49 lat).Do zawodów dopuszczony został także Andrzej Fajdasz, który trenuje pod okiem Michała w sekcji sportowej Masters. Również ścigał się na poszczególnych dystansach w swojej kategorii wiekowej (45-49 lat).
Zaczniemy od Andrzeja Fajdasza, mieszkańca Legionowa, który wystartował po raz pierwszy na imprezie międzynarodowej. Zawodnik brał udział w dwóch konkurencjach 50m grzbietowym (4 miejsce) oraz 100m zmiennym ( 5 miejsce). Nie wiele zabrakło do zdobycia medalu w swojej kategorii wiekowej, ale z pewnością to tylko zmotywuje Andrzeja do dalszej pracy i startowania w imprezach rangi światowej.
4 lata, tyle już pływa Michał Perl w zimnych wodach. Natomiast po raz pierwszy możliwość uczestnictwa w zawodach mistrzostw świata miał jego tata-trener Rafał Perl. Dlatego prezes „Delfina” miał podwójne zadanie. Wspierać swojego zawodnika oraz równocześnie wystartowanie na 50m stylem dowolnym, gdzie udało mu się wywalczyć 4 miejsce w kategorii (45-49 lat).
Na koniec nasz najlepszy zawodnik, broniący tytułu Mistrza Świata z Rosji – Michał Perl. Jego zadanie nie było zbyt proste. Nie łatwo jedzie się na kolejne Mistrzostwa Świata, kiedy jesteś obecnym najlepszym zawodnikiem na świecie. Presja o wiele bardziej wzrasta, natomiast Michał wyszedł z tego po mistrzowsku. Startował łącznie w 6 konkurencjach indywidualnych. Natomiast skoncentrujemy się na tym co przyniosło najlepsze rezultaty.
Pierwszego dnia zawodów Michał wystartował na swojej koronnej konkurencji czyli na 50m stylem klasycznym. Jest on aktualnym rekordzistą świata na tym właśnie dystansie. Natomiast tym razem zabrakło szczęścia naszemu zawodnikowi, a dokładniej 0,22s. O tyle przegrał z Niemcem Tobiasem Wybierkiem mistrzostwo na tym dystansie. Czas, który uzyskał Michał to 33,06s co dało srebrny medal w kategorii Open oraz wiekowej (25-29 lat). Jednakże rekord świata wciąż należy do legionowianina.
Drugiego dnia zawodów sytuacja odmieniła się o 180 stopni. Zawodnicy startowali na dystansie 100m klasycznym i tym razem Michał wywalczył mistrzostwo świata zarówno w kategorii Open oraz wiekowej. Finisz naszego zawodnika na tym dystansie na pewno dostarczył nie jednej osobie dobrego widowiska. Do rekordu świata na tym dystansie zabrakło zaledwie 0,43s. Czas, który dał złoty medal to 1:13,23s.
Ostatniego dnia zawodów było najciężej. Pogoda zdecydowanie nie dopisywała. Wiał silny wiatr oraz padał deszcz. Michał tego dnia startował łącznie w 3 konkurencjach, gdzie na dwóch zajął 4 miejsca w swoich kategoriach wiekowych. Ostatnim wyścigiem było 50m stylem dowolnym, gdzie stało się coś czego nikt by się spodziewał. Michał Perl zdobył tytuł mistrz świata w kategorii Open oraz wiekowej. Natomiast to nie jedyne zaskoczenie. Ustanowił on również nowy rekord świata na tym dystansie. Od dzisiaj wynosi on 26,24s.
Podsumowując starty na Mistrzostwach Świata w Głogowie. Jesteśmy dumni, że pewne rzeczy się nie zmieniają. Michał wywalczył łącznie 6 medali (4 złote i 2 srebrne), dorzucając do tego rekord świata. Nasi starsi reprezentacji otarli się o medale w swoich kategoriach wiekowych.