Legion Legionowo (rocznik 2005) rozegrał mecz na szczycie z UKS-em Komorów. Z jedną z najlepszych drużyn w kraju powalczył, choć zaczęło się nieszczególnie. Dodatkowo zabrakło w drużynie Roberta Sitka dwóch zawodników Wiktora Szewczyka i Wojciecha Matysiaka.
Pierwsza kwarta pokazała, że goście lepiej znają rzemiosło koszykarskie. Legion grał bardzo zdeprymowany, jakby zdenerwowany. Mnożyły się niecelne podania, proste straty, a pod koszem rywala brakowało precyzji. Komorów wykorzystał te niedoskonałości gospodarzy i pewnie powiększał przewagę. W drugiej części pierwszej kwarty, gdy na parkiet weszły drugie piątki obu zespołów, gra momentami była wyrównana. Jednak to Komorów po pierwszych 10 minutach prowadził 18:2.
Walka w drugiej i czwartej kwarcie
Kolejne kwarty pokazały, że nawet z najlepszymi można pograć. Drugie 10 minut Legion zagrał zdecydowanie lepiej, bo przegrał kwartę 12:8, momentami walcząc jak równy z równym. Gorzej było w trzeciej odsłonie pojedynku. Znów Komorów grał zdecydowanie lepiej i był bardzo skuteczny pod koszem gospodarzy. Warte odnotowania jest to, że Legion do końca walczył o odwrócenie niekorzystnego wyniku. Nagrodą było wygranie ostatniej kwarty 14:13. Komorów pewnie zmierza po pierwsze miejsce w grupie mistrzowskie, a Legion już w sobotę zmierzy się w „Siódemce” z Polonią Warszawa. Będzie to pierwsze spotkanie z Polonią o drugie miejsce w rozgrywkach. Mecz rozpocznie się o godzinie 11.00.
Legion Legionowo – UKS Komorów 27:57 (2:18, 8:12, 3:14, 14:13)
Legion Legionowo: Stelmach – 11, Kłósek – 7, Kuciewski –4, Sławiński – 4, Ratowski – 1, Szumiata, Andrzejewski, Ordak, Rajchert, Niewiatowski, Trzaska, Pakuła, Graczyk.
Galeria Jacka Ratowskiego