Pojechali w piątkę. Choroby zmogły zawodników Legionu Legionowo przed czwartą kolejką Mareckiej Ligi Koszykówki. Zabrakło między innymi prezesa klubu Tomasza Matysiaka. Przeciwnikiem byli gospodarze więc mecz zapowiadał się interesująco.
Legion zaczął bardzo dobrze. Już po 4 minutach gry prowadził 9:0, po celnych rzutach Sebastiana Kosteckiego (4pkt.), Filipa Turkowskiego (3pkt.) i Sebastiana Powierży (2pkt.). Miejscowi obudzili się dopiero po 4 minutach i 45 sekundach pierwszej kwarty, kiedy to zdobyli pierwsze punkty za sprawą Łukasza Klucza. Legion, mimo że grał bez zmian, do przerwy nie dał się dogonić rywalom i prowadził 15:7.
13 udanych minut dla Tubasket!
Legion utrzymał wypracowaną przewagę przez blisko 17 minut gry. W ostatnich trzech minutach drugiej kwarty koszykarze z Marek zmniejszyli straty do 4 oczek. A w trzeciej odsłonie pojedynku wyszli na prowadzenie. Była to 23 minuta gry. Swoją niewielką przewagę utrzymali do syreny kończącej kwartę.
Odrobili straty z nawiązką
Przez blisko dwie minuty kolejnej części gry wynik nie zmienił się. Jednak chwilę później zespół z Marek zanotował kolejne 2 punkty po celnych rzutach osobistych Jarosława Kurlandy. Na 8 minut z sekundami sygnał do ataku dał legionowianom Kostecki, który trafił dwa rzuty z gry i jeden osobisty, zmniejszając starty do punktu. Legion nie zwolnił tempa i chwilę później Mateusz Zawistowski „trójką” wyprowadził swój zespół na prowadzenie 43:42. Przez kolejne minuty prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Ponownie Kostecki wziął ciężar gry na siebie i rzucił 5 punktów z rzędu. Gdy na minutę i 23 sekundy celnie trafił Zawistowski, Legion prowadził już 6 punktami i mimo sporego zmęczenia, nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa. Wygrana 53:48 dała fotel lidera (Zielonka i Intercontinental mają po jednym spotkaniu mniej rozegrane).
Legion Legionowo – Tubasket Marki 53:48 (15:7, 11:15, 10:18, 17:8)
KS Legion Legionowo: Kostecki – 24, Pawłowski – 11, Zawistowski – 7, Powierża – 6, Turkowski – 5.