Ostatnie ligowe spotkanie w 2016 roku rozegrali koszykarze Legionu Legionowo. Podtrzymali passę i wygrali zasłużenie mecz z drużyną z Piaseczna. Trener Przemysław Raczyk może być bardzo zadowolony z postawy swoich zawodników, którzy wygrali piąte spotkanie z rzędu.
Goście pierwsze punty rzucili w 4 minucie gry. Legion na swoim koncie miał już ich 10. Piasecznianie jednak w drugiej części pierwszej kwarty zaczęli odrabiać straty i na przerwę mieli tylko 4 oczka „w plecy”.
Dwie kwarty jakościowo najlepsze
Następne 20 minut gry odbywało się pod dyktando gospodarzy, którzy grali bardzo dobrą koszykówkę zarówno w obronie jak i w ataku. Ich atutem pod koszami był wzrost. Niezwykle skutecznym był Mateusz Witek, który w całym spotkaniu zanotował na swoim koncie 23 punkty. Legion grał bardzo pomysłowo pod koszem rywala, dzięki czemu wiele razy legionowianom pozostało tylko i wyłącznie wejść pod kosz i wykonać celny rzut.
Ostatnia kwarta dla Piaseczna
Czwartą kwartę wygrali goście, którzy ambitnie dążyli do zmniejszenia dystansu do prowadzącego Legionu. Podopieczni trenera Cezarego Dąbrowskiego odrobili 7 punktów, ale to było za mało, by zagrozić legionowskim koszykarzom, którzy wygrali całe spotkanie 92:77. Legion zajmuje 4 miejsce z 16 punktami, ale ma dwa mecze do rozegrania dwa zaległe mecze. Lider Hutnik z Warszawy zgromadził ich 20. W tabeli wyprzedzają Legion również GLKS Nadarzyn i Legia Warszawa. Te dwie drużyny mają po 17 punktów i jeden mecz rozegrany więcej.
KS Legion Legionowo – MUKS Piaseczno 92:77 (22:18, 27:18, 24:15, 19:26)
KS Legion Legionowo: Mateusz Witek – 23, Marcin Teklak – 14, Francesco Centrone – 13, Jakub Jurczak – 11, Jeremi Kosiński – 7, Adam Błaszczak – 6, Marcin Mikos – 6, Maciej Łopaciński – 6, Krzysztof Piasecki – 4, Kamil Rybałtowski – 2, Dawid Bandurski, Mateusz Zawistowski.