Marecka Liga Koszykówki. Sezon zasadniczy zakończony

marecka_08

Marecka Liga Koszykówki (fot. arch. Katarzyna Kowalik - Marecka Liga Koszykówki))

Ostatnia kolejka Mareckiej Ligi Koszykówki została rozegrana w niedzielę 8 kwietnia. Rozstrzygnęła się sprawa miejsc w tabeli poszczególnych zespołów przed najważniejszą częścią sezonu. Kolejka zaczęła się od spotkania lidera z Kobiałką.

Zespół z Zielonki do zapewnienia sobie pierwszego miejsca potrzebował zwycięstwa z zespołem Kobiałki lub w przypadku niepowodzenia, porażki graczy GoodFellas. Lider tabeli wziął jednak sprawy w swoje ręce. Od samego początku spotkania. W pierwszej kwarcie zespół Półtonów dotrzymywał kroku wyżej klasyfikowanemu rywalowi. Ta odsłona zakończyła się prowadzeniem lidera MLK 10:7. Na początku drugiej odsłony spotkania Kobiałka wyszła nawet na prowadzenie po celnej „trójce” Ireneusza Kapusty. Od tego momentu Zielonka zdominowała mecz. Trzy punkty Piotra Story, dobre akcje Jacka Doliny wyprowadziły Zielonkę na prowadzenie 27:16. Po przerwie obraz gry już się nie zmienił. Lider sukcesywnie powiększał przewagę i ostatecznie wygrał spotkanie różnicą 30 punktów dając rzucić rywalom tylko 12 punktów w drugiej połowie. Oba zespoły spotkają się ze sobą w ćwierćfinale ligi.

Zielonka – Półtony Kobiałka 58:28 (10:7, 17:9, 18:6, 13:6)

Najwięcej punktów: Jacek Dolina – 24, Piotr Stora – 10, Tomasz Sobiech – 9  dla Zielonki oraz Ireneusz Kapusta – 9, Tomasz Galski – 8, Kamil Guzy – 4 dla Półtonów.

Po wygranej Dziadów… spotkają się znów w play-offach

Najważniejsze spotkania dnia odbyło się o godzinie 17.00. Dziady Wołomin zagrały z GoodFellas. Już w pierwszej kwarcie zarysowała się przewaga Dziadów. Zespołowa gra i skuteczne rzuty z półdystansu wyprowadziły ich na prowadzenie 17:10. Druga kwarta zaczęła się od nieudanych akcji jednych i drugich. Wyjątkiem był celne rzuty wolne wykonywane przez graczy Dziadów. Dwa osobiste trafił Michał Kadroński, punkt dołożył Michał Tomczuk i Dziady prowadziły już 20:10. GoodFellas wrócili do gry po celnym rzucie z dystansu Łukasza Sulejewskiego oraz udanych akcjach Bartosza Żółtowskiego i Marcina Błońskiego. Na minutę przed końcem kwarty Bartłomiej Skoczny dorzucił trójkę i do przerwy przewaga Dziadów stopniała do punktu. Trzecia kwarta to jednak zastój GoodFellas, którzy jedyne punkty w tej odsłonie zdobyli po dwóch celnych wolnych  Bartłomieja Skocznego. Dziady natomiast zdobyły kilka punktów z rzędu i przed czwartą kwartą prowadzili 32:24. Czwarta kwarta to próba gonienia rywala przez GoodFellas. Na 5 minut przed końcem celny rzut za dwa oddał Bartosz Żółtowski i było już tylko 35:31, jednak punkty Jarosława Olszewskiego za 3 oraz dwupunktowe akcje Pawła Wojtyry i Łukasza Olszewskiego dały wygraną Dziadom Wołomin. Co ciekawe również te dwa zespoły spotkają się ze sobą w meczu ćwierćfinałowym.

GoodFellas  – Dziady Wołomin 38:44 (10:17, 12:6, 2:9, 14:12)

Najwięcej punktów: Bartłomiej Skoczny 16, Bartosz Żółtowski i Łukasz Sulejewski po 6 dla GoodFellas oraz Michał Kadroński – 14, Paweł Wojtyra – 11, Jarosław Olszewski – 9 dla Dziadów.

W trzecim meczu zmierzyły się ze sobą zespoły Tubasket Marki i Intercontinental. Było to najbardziej wyrównane spotkanie tej kolejki. Prowadzenie zmieniało się aż 10 razy, a w pięciu przypadkach na tablicy wyników widniał remis. Mecz zaczął się po myśli Intercontinental. Celny rzut z półdystansu Michała Szachno i szybka konta zakończona wsadem wyprowadziła ich na prowadzenie 4:0. Jednak zespół z Marek szybko odpowiedział na wydarzenia boiskowe. Celna trójka Michała Nieznańskiego i punkty Łukasza Klucza oraz Macieja Michalewskiego i było już 7:4. W odpowiedzi dwa punkty dla International zdobył Mariusz Popiół. Po pierwszej kwarcie był jednak remis po 11. Druga odsłona to również wyrównana walka. Jednak Tubasket potrafił odskoczyć delikatnie rywalom i prowadził już 5 punktami. Z dystansu trafiał Kirył Pożynyak a za dwa Kamil Wierzbowski. Intercontinental odpowiadał punktami Marcina Mąkowskiego który tylko w tej kwarcie rzucił 6 pkt.   Do przerwy Tubasket prowadził 30:26. Trzecia kwartę lepiej znów rozpoczęli gracze z Marek. Michał Wasila trafił za dwa i za trzy. Przewaga Tubasketu osiągnęła wtedy 6 punktów. W tym momencie nastąpił przestój w grze gospodarzy. Intercontinental dzięki popisowej grze Mariusza Popioła (6 punktów w kwarcie) oraz szybkiej kontrze zakończonej przez Sebastiana Gąsiorowskiego wyszedł na prowadzenie 42:41. Początek czwartej kwarty to znów gra kosz za kosz. Na 2 minut do końca spotkania był remis po 50. Nerwowa gra ekipy z Marek w końcówce spowodowała, że Intercontinental wygrał całe zawody 58:52.

Tubasket Marki – Intercontinental 52:58 (11:11, 10:15, 11:16, 11:16)

Najwięcej punktów: Michał Wasila  – 11, Kirył Pożynyak i Kamil Wierzbowski po 9 dla Tubasketu Marki oraz Michał Szachno – 14, Marisz Popiół – 12, Marcin Mąkowski – 10 dla Intercontinental.

Ostatnim meczem kolejki był pojedynek Smoków z drużyną Streetball Radzymin. Niestety od samego początku widać było kto ostatecznie wygra to spotkanie. Punkty Michała Cierlicy i Roberta Mućki, celne rzuty wolne i trzypunktowa akcja Piotra Bakierskiego wyprowadziła Smoki na prowadzenie 11:3 po 5 minutach meczu. Smoki cały czas powiększały przewagę. Na początku drugiej odsłony celne rzuty oddał Damian Wardak, trójkę dołożył Marcin Matusiak i było już 25:7. Kolejne minuty nie zmieniły obrazu gry. Do przerwy było już 47:17. Dalsza część meczu nie była porywającym widowiskiem. Smoki utrzymywały dużą przewagę i ostatecznie wygrywając równicą 32 punktów zapewnili sobie 4 miejsce po sezonie zasadniczym.

Smoki – Streetball Radzymin 75:43 (18:7, 29:10, 16:11, 12:15)

Najwięcej punktów: Michał Cierlica i Paweł Bakierski po 15, Damian Wardak 13 dla Smoków oraz Łukasz Konicki – 13, Dominik Sobański – 10, Tomasz Prażmowski – 9 dla Streetball Radzymin.

O parach play-off, szansach w zapowiedzi w najbliższym czasie.

[oprac. Michał Nieznański i Michał Machnacki – foto: Katarzyna Kowalik – Marecka Liga Koszykówki)