W sobotę (4 czerwca) piłkarze KS Legionovii Legionowo podejmowali na własnym stadionie zespół Unii Skierniewice w ramach 36 kolejki spotkań III ligi grupy I. Podopieczni trenera Michała Pirosa po trudnym i wyrównanym meczu zremisowali to spotkanie 1:1. O tym jak bardzo było to zacięte spotkanie niech świadczy fakt, że arbiter tego spotkania pokazał aż trzy czerwone kartki i podyktował jeden rzut karny. Potknięcia Legionovii nie wykorzystała Polonia Warszawa, która niespodziewanie przegrała na wyjeździe z walczącą o utrzymanie w lidze drużyną GKS Wikielec.
Walka o zwycięstwo w III Lidze grupy I i awans do II ligi wchodzi w decydującą fazę. Przed sobotnim spotkaniem z Unią Skierniewice zespół Legionovii prowadzony przez trenera Michała Pirosa po 33 spotkaniach miał na koncie 76 punktów, natomiast druga Polonia Warszawa traciła do Novii tylko jeden punkt. Zespół z Legionowa podejmował w sobotę na własnym stadionie będącą ostatnio w gorszej formie Unię Skierniewice, która miała za sobą trzy porażki z rzędu. Trzeba jednak przypomnieć, że ekipa prowadzona przez Michała Pirosa pomimo przegrania tylko trzech spotkań w obecnym sezonie jedną z porażek poniosła właśnie z ekipą Unii. Jedno jest pewne, w sobotnim spotkaniu z Unią Skierniewice nie zabrakło bramek i emocji do końcowego gwizdka arbitra.
Od początku spotkania gospodarze starali się narzucić swoje warunki gry, jednak goście pomimo słabszej formy w ostatnich spotkaniach nie ulegali presji Legionovii i postawili twarde warunki. Jedno jest pewne kibice nie mogli się nudzić, ponieważ nie brakowało ciekawych akcji z jednej i drugiej strony. Niestety głównym elementem, który szwankował zarówno w grze Novii jak i Unii była skuteczność. Pomimo niezłej gry gości podopieczni Michała Pirosa konsekwentnie atakowali. Taka postawa przyniosła w końcu pozytywny efekt w 40 minucie. Gospodarze przejęli piłkę na własnej połowie po czym Michał Bajdur bardzo dobrym podaniem obsłużył Bartosza Mroczka, który w polu karnym gości ograł obrońcę a następnie technicznym strzałem lewą nogą na dalszy słupek pokonał bezradnego bramkarza Unii. Wynikiem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa a podopieczni Michała Pirosa schodzili do szatni w dobrych nastrojach.
Na drugą połowę lepiej zmotywowani wyszli zawodnicy gości, którzy już w 48 minucie doprowadzili do wyrównania. Po faulu w polu karnym Legionovii na zawodniku Unii arbiter podyktował rzut karny. Gola z jedenastu metrów strzelił Kamil Sabiłło. Podrażniona taką sytuacją ekipa Novii rzuciła się do ataku. W 50 minucie wydawało się, że podopiecznym Michała Pirosa łatwiej będzie strzelić drugą bramkę, ponieważ drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał po faulu taktycznym w środkowej strefie boiska kapitan gości Konrad Kowalczyk. Legionovia zaczęła atakować coraz mocniej, jednak świetnie w bramce spisywał się młody bramkarz gości Rafał Grocholski. Wydawało się jednak, że przewaga gospodarzy jest na tyle duża, że w końcu strzelą gola na wagę trzech punktów. Sprawy przybrały jednak niekorzystny obrót w 74, kiedy to po faulu na zawodniku ekipy przeciwnej czerwoną kartkę otrzymał Adam Waszkiewicz. Dodatkowo czerwoną kartką ukarany został na ławce rezerwowych drugi bramkarz Novii Paweł Błesznowski. Taki obrót spraw spowodował, że ponownie goście uwierzyli w możliwość strzelenia zwycięskiego gola. Obie ekipy do samego końca kreowały sobie niezłe sytuacje, jednak kibice nie zobaczyli już więcej goli w tym spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 1:1.
Pomimo dobrej gry Unii Skierniewice remis Legionovii na własnym stadionie w sobotnim spotkaniu jest pewnym zaskoczeniem. Pomimo tego wyniku udało się ekipie z Legionowa powiększyć przewagę nad drugą Polonią Warszawa do dwóch punktów (Novia – 77 pkt., Polonia Warszawa – 75 pkt.). Stało się tak, ponieważ ekipa z Warszawy przegrała niespodziewanie na wyjeździe z broniącą się przed spadkiem drużyną GKS Wikielec. Do końca sezonu pozostały już tylko dwa spotkania, jednak to najbliższe będzie kluczowe dla losów zwycięstwa w lidze i awansu do II ligi. Już w sobotę (11 czerwca) Legionovia rozegra mecz wyjazdowy z Polonią Warszawa.
KS Legionovia Legionowo – Unia Skierniewice 1:1 (1:0)
Bramki: Mroczek (40’) – Sabiłło (48’ kar.)
Czerwone kartki: Waszkiewicz (74’), Błesznowski (74’ poza boiskiem) – Kowalczyk (50’)
KS Legionovia Legionowo: Krzywański – Waszkiewicz, Zaklika, Bajdur, Bujak, Wojdyga, Barański (Gołąb 65’), Mroczek, Sonnenberg (Pociecha 85’), Kaczorowski, Rymek (Gibas 77’).
Unia Skierniewice: Grocholski – Kowalczyk, Waśniowski (Nowak 63’), Gierach (Jasiński 84), Pryć (Kosior 46’), Sabiłło, Niedzielski, Winkler, Kmiecik (Drabik 46’), Kacprzycki, Stępień.