KZB Legionovia Legionowo. Kolejna porażka pomimo dobrej gry, tym razem z Widzewem Łódź

ks-legionovia-legionowo

Klub Sportowy Legionovia, fot. KS Legionovia

W weekend KZB Legionovia Legionowo podejmowała zespół Widzewa Łódź. Przed tym meczem goście zajmowali miejsce w środku tabeli, a zespół z Legionowa jak tlenu potrzebował punktów, żeby poprawić swoją pozycję. Niestety nie udało się wywalczyć nawet jednego punktu. KZB Legionovia Legionowo przegrała 0:2. Z trybun mecz oglądał prezes PZPN Zbigniew Boniek.

 

I połowa lepsza w wykonaniu Legionovii

W sobotę (7 września br.) o godz. 16.30 KZB Legionovia Legionowo podejmowała Widzew Łódź. Z meczu na mecz sytuacja KZB Legionovii Legionowo staje się coraz trudniejsza. Mecz z Widzewem miał być tym, który przerwie czarną serię 6 porażek z rzędu i da kibicom upragnione zwycięstwo, a piłkarzom poprawi nastroje. Pierwsza połowa spotkania wyglądała dobrze dla gospodarzy. Już w 5 minucie strzał Daniela Chorosia z linii bramkowej wybił bramkarz gości. W 44 minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, jednak po strzale piłka trafiła w poprzeczkę, a następnie w słupek. Legionovia stwarzała sobie sytuacje, jednak brakowało skuteczności. Pierwsza polowa zakończyła się bezbramkowym remisem, choć Legionovia mogła prowadzić różnicą kilku bramek. Bardzo dobre spotkanie rozegrał bramkarz Widzewa Łódź Wojciech Pawłowski, który uratował swój zespół przed utratą kilku goli w całym meczu. Z takiej gry Widzewa na pewno nie był zadowolony prezes PZPN Zbigniew Boniek, były najlepszy zawodnik w historii klubu z Łodzi, który z trybun oglądał to spotkanie.

 

II połowa dla Widzewa

Druga połowa wyglądała zupełnie inaczej w wykonaniu gości, którzy zaczęli grać z większym zaangażowaniem. W 60 minucie po dobrej akcji gola dla Widzewa strzelił Konrad Gutowski, który pokonał Pawła Błesznowskiego. W 87 minucie KZB Legionovia mogła wyrównać, jednak pikę lecącą do pustej bramki wybił jeden z obrońców Widzewa. Piłkarze z Legionowa starali się strzelić bramkę wyrównującą do samego końca, jednak zaporą nie do przejścia okazał się bramkarz gości, Wojciech Pawłowski. W 96 minucie spotkania po kontrze Widzewa piłkę z linii bramkowej wybił Piotr Maślanka, za co obejrzał czerwoną kartkę, a gola z rzutu karnego zdobył doświadczony napastnik Marcin Robak, który w tym roku będzie obchodzić 36 urodziny. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:2 dla gości z Łodzi.

Czarna seria trwa

Kolejna przegrana oznacza, że zła passa KZB Legionovii Legionowo trwa nadal. Mecz z Widzewem jest już siódmym przegranym spotkaniem. Pomimo rozegrania dopiero 8 serii spotkań sytuacja Legionovii staje się nieciekawa. Zespół z Legionowa z trzema punktami zajmuje przedostanie miejsce w lidze, a do bezpiecznego 14 miejsca traci już 5 punktów. Kolejną okazją do zdobycia punktów i poprawienia humorów kibicom będzie wyjazdowy mecz zespołem GKS Katowice 14 września o godz. 18.