Legionovia wygrywa z Concordią

legionovia

fot. kslegionovia.pl

Zgodnie z przewidywaniami Legionovia Legionowo zainkasowała kolejne trzy punkty w ligowych zmaganiach drugoligowców. Tym razem słabsi od graczy trenera Marka Papszuna okazali się piłkarze Concordii Elbląg, którzy ulegli im na własnym stadionie 1:2 (0:1). Dzięki wygranej Legionovia awansowała na czwarte miejsce w tabeli.
Przed meczem zdecydowanym faworytem byli goście i nie zawiedli, chociaż zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Już w dziesiątej minucie na bramkę Przemysława Matłoki sprzed pola karnego groźnie strzelał Adam Czerkas, ale piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny. Niecały kwadrans później w polu bramkowym gospodarzy znalazł się Marcin Stańczyk i głową zdobył pierwszego, ale jak się później okazało nie ostatniego w tym spotkaniu gola. Gospodarze na dobrą sprawę w pierwszej połowie nie stworzyli żadnej sytuacji do zmiany wyniku. Po przerwie nadal groźniejsi byli piłkarze z Legionowa. W pięćdziesiątej szóstej minucie bramkarz Concordii był bezradny, kiedy to Stańczyk, przy biernej postawie elbląskich obrońców, w zamieszaniu podbramkowym wepchnął piłkę do siatki. Dziesięć minut później arbiter przerwał spotkanie na trzy minuty z powodu ulewnego deszczu z gradem. Po powrocie na boisko to Concordia zaczęła atakować i po strzale z pola karnego Alfreda Zapaty zdobyła kontaktowego gola. To gospodarzom dodało sił. W siedemdziesiątej ósmej minucie z piłką w pole karne wbiegł Sebastian Tomczuk, ale został podcięty przez Mateusza Pielaka. Wszyscy spodziewali się „jedenastki”, ale arbiter karnego nie podyktował, za to ukarał Tomczuka żółtą kartką. Ten w ostatniej minucie po raz drugi został ukarany żółtą kartką i musiał opuścić boisko. Ostateczny wynik 1:2 pomógł Legionovii w utrzymaniu się w gronie najlepszych zespołów. W tabeli z tygodnia na tydzień robi się coraz ciaśniej, a teraz różnica między czwartym i dziewiątym zespołem wynosi zaledwie trzy oczka. Już w najbliższą sobotę Legionovia podejmie u siebie Stal Rzeszów, a w środę, 21 maja, czeka ją wyjazdowe starcie ze Świtem Nowy Dwór Maz.

TP. Relacja powstała przy współpracy red. Jerzego Kuczyńskiego z Dziennika Elbląskiego