W środę po spotkaniu zarządu KS Legionovii Legionowo z trenerem Markiem Papszunem zapadła decyzja, że klub nie przedłuży umowy z obecnym szkoleniowcem. Mimo że „biało-żółto-czerwoni” w dobrym stylu zdołali utrzymać się w II lidze, to w przerwie letniej po raz kolejny będziemy świadkami rewolucji.
Trener Marek Papszun objął posadę pierwszego trenera legionowskiej drużyny na jesieni 2011r. Trzy i pół roku pracy szkoleniowca pozwoliło wywalczyć klubowi historyczny awans do II ligi, a w obecnym sezonie utrzymać się na tym poziomie rozgrywek. Konflikt trenera Marka Papszuna i obecnego prezesa klubu Dariusza Ziąbskiego, doprowadził do sytuacji, w której klub postanowił nie przedłużać dobiegającej końca umowy – na 99% od nowego sezonu miejsce na ławce „Novii” zajmie zatem nowy szkoleniowiec.
Odejdzie cały sztab?
Od jakiegoś czasu wiadomo było, że dalsze funkcjonowanie w zespole obu panów będzie niemożliwe. Trener Papszun poprowadzi jeszcze zespół w ostatnim ligowym meczu przeciwko Motorowi Lublin w najbliższą niedzielę – klub zwolnił go z obowiązku dalszego prowadzenia zajęć z drużyną po tym terminie. Oczywistym wydaje się także fakt, że solidarnie z Papszunem swoje stanowiska utracą także jego dotychczasowy współpracownicy, a nowy opiekun drużyny będzie budował swój sztab od początku. Kto będzie nowym trenerem Legionovii? Tego jeszcze nie wiadomo. Prezes klubu, Dariusz Ziąbski, nie udziela póki co żadnych komentarzy na temat personalnej sytuacji w zespole. Nieoficjalnie wiadomo, że po sezonie z klubu na pewno odejdzie kilku zawodników, jednak pojawiły się plotki, jakoby uczynić to miała zdecydowana większość składu. Najbliższe tygodnie potwierdzą, czy zarząd klubu będzie miał podczas wakacji bardzo poważny orzech do zgryzienia.
Z Mosórem się nie udało
Przypomnieć należy, że trener Marek Papszun miał zakończyć swoją przygodę z Legionovią już w sześć miesięcy temu, jednak wówczas umowa z nowym trenerem, Piotrem Mosórem, nie doszła do skutku i twórca ostatnich sukcesów drużyny powrócił do szatni legionowskiego klubu. Kto wie, może w obecnej sytuacji doczekamy się powtórki z rozrywki? Sam trener Papszun przyznaje jednak, że miałby ogromny dylemat, gdyby zarząd klubu znów zaproponował mu objęcie funkcji szkoleniowca legionowian.