Lokalna inicjatywa Marcina Wojciechowskiego to wspaniała forma rywalizacji, godna naśladowania. Po raz kolejny mieszkaniec Jabłonny pokazał jak należy zorganizować turniej piłkarski dla amatorów tejże gry zespołowej. Na Orliku w Jabłonnie zaprezentowało się kilkudziesięciu amatorów piłki nożnej, którzy w ten sposób pokazali, że urodziny kolegi można świętować w sposób sportowy.
Do turnieju zgłosiło się 7 drużyn z Warszawy, Pułtuska, Legionowa, Skierd, Rajszewa, Chotomowa i Jabłonny. Główny organizator, jubilat, podzielił drużyny na dwie grupy. W Grupie A rywalizowały następujące drużyny: Są Gorsi, Lech Poznań II, Perła Export, Gramy Lagę.
1. Są Gorsi – 7 pkt.
2. Lech Poznań II – 3pkt.
3. Perła Export – 2pkt.4. Gramy Lagę – 2pkt.
W grupie B zagrały: Yolo Boyz, Talarki F.C. i Złote Chłopaki. Po meczach grupowych tabela tej grupy wyglądała następująco:
1. Yolo Boyz – 4pkt.
2. Talarki F.C – 3pkt.
3. Złote Chłopaki – 1pkt.
W kolejnych spotkaniach systemem „każdy z każdym” zmierzyły się dwa zespoły z Grupy A z miejsc 3 i 4 i jedna drużyna z Grupy B, która zajęła 3 lokatę. Ostatecznie 5 miejsce w turnieju zajęła ekipa Perła Export, a kolejne miejsca przypadły Gramy Lagę i Złote Chłopaki.
Kolejne gry to zacięte spotkania półfinałowe. W półfinale numer 1 zmierzyły się ekipy Są Gorsi i Talarki F.C. Ci pierwsi okazali się lepsi i wygrali 4:2, meldując się w finale. W drugiej grze półfinałowej nie brakło emocji. Ekipa Lecha Poznań II, po zaciętym meczu, pokonała Yolo Boyz 2:0. W meczu o najniższy stopień podium znów było interesująco i drużyna Yolo Boyz pokonała Talarki F.C 3:2. Sam finał potwierdził, że Są Gorsi, którzy wygrali poprzedni turniej organizowany przez Marcina Wojciechowskiego, chcą powtórzyć wynik z czerwca, gdzie zajęli 1 miejsce. I tak też się stało. Są Gorsi nie byli gorsi od Lecha II Poznań i wygrali spotkanie 4:2. W skład zwycięskiego zespołu weszli: Piotr Dąbrowski, Tymoteusz Kaczmarek, Maciej Mechelewski, Zbigniew Marzęcki, Tomasz Wierzbicki, Mateusz Bieńko i Michał Gąska.
Turniej podsumował główny organizator, pasjonat piłki nożnej, zapalony animator sportu w Jabłonnie, wierny kibic Juventusu Turyn – Marcin Wojciechowski:
Chciałbym bardzo wszystkim podziękować za udział w moim IV urodzinowym turnieju. Wszystko zaczęło się w 2012 roku, gdy na szesnaste urodziny zaprosiłem kolegów na boisko i zagraliśmy mecz. Rok później było podobnie. W zeszłym roku postanowiłem zorganizować pierwszy turniej na osiemnastkę. Nazwałem go „18-nastkowy Turniej Piłki Nożnej” i od tej pory wraz z dzisiejszym turniejem zrobiłem ich już trzy. Cieszę się, widząc te same twarze, które przychodzą grać od tylu lat jak i te nowe. Czuję się także bardzo radośnie, gdy dzieci przychodzące na turniej mówią, że „też by chciały zagrać” i „dostać medale”. To podtrzymuje mnie, by nadal organizować tego typu turnieje. Dziękuję Wam wszystkim! I pamiętajcie piłka łączy nie dzieli!
Warto dodać, że medale dla najlepszych trzech drużyn ufundował Jakub S. Uliasz.
Jak zapowiedział Marcin, kolejne turnieje już w przyszłym roku. A z okazji urodzin życzymy wszystkiego najlepszego i jeszcze więcej zapału w organizacji podobnych inicjatyw sportowych!