„Stalówka” nadal walczy o byt na drugoligowym froncie. Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek znajduje się nad kreską. W sobotnie popołudnie Stal podejmowała Legionovię, która ostatnimi czasy, jest niepokonana i w bardzo dobrej formie.
Stal Stalowa Wola przed rozpoczęciem 32. kolejki spotkań miała trzy oczka więcej na swoim koncie niż Nadwiślan Góra. Jednak to „Stalówka” ma w zanadrzu trzy punkty z Okocimskim, który wycofał się z rozgrywek i jej daje się większe szanse na pozostanie na tym poziomie rozgrywek. Dotychczasowe spotkania pomiędzy tymi zespołami zakończyły się dwoma zwycięstwami Stali, dwoma Legionovii, a raz zanotowano remis.
Świetny początek
Znakomicie ułożyło się dla legionowian to spotkanie. Już w 7 minucie gry po akcji prawą flanką i dośrodkowaniu Jarosława Wieczorka, Rafał Wolsztyński rozpoczął swój strzelecki popis. Na 2:0 podwyższył Hubert Tylec w 38 minucie gry, kiedy to zdecydował się na techniczny strzał zza pola karnego.
Hat-trick Wolsztyńskiego, Smołuch broni karnego!
W drugiej części gry Stal mogła zmniejszyć straty do Legionovii. W 61 minucie równo z trawą został ścięty w polu karnym Tomasz Płonka. Sędzia nie zawahał się i zdecydowanym ruchem ręki wskazał „wapno”. Bartłomiej Bartosiak oddał jednak zbyt anemiczny strzał, który wyczuł Piotr Smołuch. Piłka wpadła w ręce legionowskiego bramkarza. Karnego mieli gospodarze, jedenastkę mieli też goście. Z tą różnicą, że Legionovia wykorzystała swoją szansę, a pewnym egzekutorem okazał się Wieczorek. W 76 minucie kolejna kapitalna akcja przyjezdnych. Znakomitą prostopadłą piłkę w pole karne otrzymał Łukasz Wolsztyński, który obsłużył swojego brata, a ten z drobnymi kłopotami pokonał po raz drugi Tomasza Wietechę. Zdenerwowani kibice „Stalówki” ironicznie wołali do swoich zawodników – „Jeszcze jeden, jeszcze jeden”, dając do zrozumienia, że grają żenujące spotkanie. A Legionovii było nadal mało, a dokładniej Rafałowi Wolsztyńskiemu, który skompletował hat-tricka. Znów akcja została przeprowadzona lewą stroną boiska. Krystian Miś wyłożył futbolówkę Wolsztyńskiemu, a ten niemal w identyczny sposób jak przy czwartej bramce Legionovii, trafił do siatki gospodarzy. Brawo Legionovia, brawo trener Ryszard Wieczorek!
Stal Stalowa Wola – Legionovia KZB Legionowo 0:5 (0:2)
Strzelcy: 1:0 – 7′ Rafał Wolsztyński, 2:0 – 38′ Hubert Tylec, 3:0 – 69′ Jarosław Wieczorek (karny), 4:0 – 76′ Rafał Wolsztyński, 5:0 – 81′ Rafał Wolsztyński.
Stal Stalowa Wola: Tomasz Wietecha – Adrian Bartkiewicz, Grzegorz Wawrzyński, Krystian Wrona (77′ Damian Łanucha), Marcin Kowalski, Przemysław Stelmach, Paweł Giel (41′ Dawid Przezak), Mateusz Kantor, Przemysław Oziębała, Bartłomiej Bartosiak (71′ Michał Mistrzyk), Tomasz Płonka.
Legionovia Legionowo: Piotr Smołuch – Krzysztof Michalak, Aleksandar Bajak, Kamil Wiktorski, Maciej Goliński (66′ Mikołaj Grzelak), Sebastian Milewski (73′ Łukasz Kopka), Jarosław Wieczorek, Paweł Garyga (79′ Krystian Miś), Hubert Tylec (70′ Wojciech Kalinowski), Łukasz Wolsztyński, Rafał Wolsztyński.
Retransmisja spotkania