Zabrakło skuteczności

5204420e745ce.jpg

Piłkarze Legionovii znów przegrali na wyjeżdzie. Strata piłki Ariela Poterały w 8. min zdecydowała o stracie jedynej bramki w Piasecznie.

Pierwsze minuty spotkania w Piasecznie przebiegały pod znakiem niewielkiej przewagi gospodarzy, którzy juź w 8. min objęli prowadzenie. – Błąd Ariela Poterały kosztował nas utratę bramki. Cóź powiedzieć o sytuacji, w której bardzo doświadczony piłkarz, który zamiast podać piłkę „bierze się za kiwkę” na 40. metrze i ją traci? Napastnik gospodarzy popędził z piłką na naszą bramkę i w sytuacji sam na sam z Błesznowskim ograł bramkarza i celnie strzelił na 1-0 – retorycznie pyta trener Legionovii Piotr Topczewski. Po tej bramce piłkarze KP Piaseczno mieli lekką przewagę, jednak nie potrafili powaźniej zagrozić bramce gości. – Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była jakby przespana. W grze Legionovii nie było naleźytej agresywności i nie narzuciliśmy swojego tempa gry – stwierdza Topczewski. Mimo tego goście stworzyli sobie dwie bardzo dogodne sytuacje bramkowe, ale Uwadizu dwukrotnie (25, 40) zmarnował dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem. – Nasza gra ofensywna nie wyglądała w tej części moźe imponująco, natomiast potrafiliśmy stworzyć doskonałe sytuacje strzeleckie – kwituje postawę swych podopiecznych w pierwszych 45 minutach szkoleniowiec przyjezdnych.

W drugiej odsłonie gry dominacja Legionovii była totalna. W 54. min Delikat zmarnował wprost kapitalną szansę na wyrównanie, jednak nie opanował piłki i pozwolił ją złapać bramkarzowi Piaseczna. Goście praktycznie nie schodzili z połowy gospodarzy, którym w 59. min udało się jednak wyjść z kontrą i stworzyć znakomitą sytuację strzelecką. Tym razem Poterała popisał się znakomitą interwencją i wybił piłkę z linii bramkowej – Od 60. minuty niemal całym zespołem przebywaliśmy na połowie Piaseczna. Masa wykonywanych przez nas stałych fragmentów gry nie przyniosła jednak powodzenia. Gospodarzom sprzyjał teź sędzia, który nie podyktował karnego za ewidentne zagranie ręką ich obrońcy – narzeka Piotr Topczewski. Mimo przewagi w polu, legionowianie nie wypracowali jednak źadnej klarownej sytuacji bramkowej. – Szkoda tej przegranej. Mieliśmy trzy wprost idealne okazje bramkowe i źadnej z nich nie wykorzystaliśmy. Barankiewicz z Uwadizu muszą jeszcze popracować nad wzajemną komunikacją w grze i wtedy powinno być lepiej z naszą skutecznością w ataku – podkreśla trener Legionovii.

 

KS Piaseczno –  Legionovia 1-0 (1-0). Bramka: Tarkowski 8.

Legionovia: Błesznowski – Frączek (46.Mróz), Chmielewski, Ziąbski, Poterała, Delikat (80.Turski), Klimkowski (70.Wróbel), Karaszewski (46.Brenner), Kużmińczuk, Barankiewicz, Uwadizu.

agro

Fot. Błąd Ariela Poterały (pierwszy z prawej) w 8. min meczu z Piasecznem zdecydował o poraźce Legionovii