ASPL Legionowo. Dwie wygrane młodych szczypiornistów

ręczna_35

ASPL Legionowo (fot. GP/MM)

Szczypiorniści ASPL Legionowo rozgrywają swoje mecze ligowe. W sobotę podopieczni trenerów Pawła Lisieckiego i Adama Bekisza rozgrywali swoje spotkania w Wieliszewie i Warszawie. Jak się zaprezentowali?

Najpierw przenieśmy się do Hali Sportowej w wieliszewskiej SP2. W okazałej, przepięknej, jednej z ładniejszych hal sportowych w Powiecie Legionowskim, swój mecz rozegrali szczypiorniści 2004-2005 w ramach Mazowieckiej Ligi Młodzików. Ich przeciwnikiem był zespół SPR-u Siedlce.

Młodzicy pokonali zespół z Siedlec

Podopieczni trenera Lisieckiego wygrali swoje spotkanie wyraźnie, bo 31:23. Od początku narzucili rywalom swój styl i byli skuteczni pod bramką przeciwnika, co procentowało kilkubramkowym prowadzeniem. Już do przerwy ASPL prowadził 16:13. W drugich 25 minutach gry legionowianie nadal panowali nad parkietowymi wydarzeniami. Nie pozwolili siedlczanom zbliżyć się na więcej niż cztery bramki, ostatecznie wygrywając 31:23. Najwięcej bramek dla ASPL zdobył Paweł Ruciński – 10, Błażej Jedliński – 7, Stefan Kardasz – 6.

ASPL Legionowo – SPR Siedlce 31:23 (16:13)

Agrykola pokonana!!!

Drużyna Juniora Młodszego rocznik 2002-2003 pokonała na bardzo ciężkim terenie drużynę Agrykoli Warszawa.To było dramatyczne i zacięte spotkanie na parkiecie bardzo znanej w środowisku piłki ręcznej, drużyny z warszawskiej Agrykoli. Jednak juniorzy młodsi legionowskiego klubu zagrali świetny mecz. Znakomita była pierwsza połowa, mimo lepszego początku gospodarzy. Na przerwę ASPL prowadził 17:12. Agrykola rzuciła się do odrabiania strat i w 48 minucie doprowadziła do remisu 24:24. Końcówka to już popis podopiecznych trenera Bekisza, którzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając 31:27. Najwięcej bramek dla naszego zespołu zdobyli: Marcin Kostro – 8, Dawid Kuźmiński i Michał Strzemieczny po 5. Znakomite zawody rozegrał bramkarz Sebastian Trojan, broniąc z ponad 42% skutecznością.

Agrykola Warszawa – ASPL Legionowo 27:31 (12:17)