Nie zwalniają tempa zawodnicy KPR-u Borodino Legionowo. Tym razem lider I Ligi Grupy A nie dał szans Akademikom z Białej Podlaskiej.
Z uwagi na przegraną wicelidera Pomezanii Malbork, który uległ niespodziewanie Warszawiance na własnym parkiecie, podopieczni Roberta Lisa i Marcina Smolarczyka mają już 8 punktów przewagi na 8 kolejek do końca rozgrywek. Superliga czeka!
KPR Borodino Legionowo nie ogląda się na swoich najgroźniejszych rywali. Zespół w każdym meczu walczy o dwa punkty, dzięki czemu drużyna z Mazowsza stawia kolejne kroki do celu, jakim jest awans do Superligi. Tym razem wyższość lidera musieli uznać zawodnicy AZS AWF Biała Podlaska. Pierwsza połowa spotkania pokazała, kto walczy o najwyższe cele, a kto o utrzymanie w rozgrywkach na poziomie I Ligi. Szczypiorniści z Legionowa postanowili od początku spotkania pokazać swoją klasę i do przerwy wysoko prowadzili 17:6. Ozdobą tej części gry jak i całego spotkania była bramka Pawła Gawęckiego w ostatnim rzucie pierwszej połowy. Strzał bezpośredni z rzutu wolnego zamieniony na bramkę to majstersztyk w wykonaniu jednego z najskuteczniejszych zawodników KPR-u.
Gorsza druga połowa… oczywiście pod kontrolą
Może druga połowa nie była już tak dobra jak pierwsze 30 minut, ale przy takiej przewadze trener Lis mógł sobie pozwolić na grę ławce rezerwowych. Ta nie odstawała od reszty zespołu, co pozwoliło gospodarzom na zmniejszenie strat o zaledwie dwie bramki. Na pewno należy się cieszyć z powrotu na parkiet Michała Prątnickiego, który trafił pięciokrotnie do bramki rywala, oraz ze skuteczności Gawęckiego oraz Kamila Cioka, którzy po osiem razy trafiali do bramki rywala. Ogromne brawa należą się fanklubowi legionowskiej drużyny, który gorącym dopingiem wspierał drużynę w Białej Podlaskiej.
AZS AWF Biała Podlaska – KPR Borodino Legionowo 20:29 (6:17)
Więcej szczegółów i wypowiedzi zawodników dotyczących sobotniego spotkania znajdziecie w papierowej wersji Gazety Powiatowej oraz w jej e-wydaniu.