W 9. kolejce I Ligi Piłki Ręcznej Grupy C, KPR Legionowo udał się do odległego Przemyśla, żeby zmierzyć się tam z miejscowym SRS-em Czuwaj.
Wicelider tabeli przed spotkaniem z legionowskimi szczypiornistami miał tyle samo punktów co lider, SPR PWSZ Tarnów. Obie drużyny zgromadziły przez osiem kolejek po 21 punktów. KPR zajmował szóstą lokatę z 12 punktami i… jednym zaległym spotkaniem. Na pewno piłkarze ręczni z Mazowsza nie byli faworytem w spotkaniu z drużyną grającą na co dzień tuż przy granicy z Ukrainą.
„Pechowy” mecz, urazy legionowskich szczypiornistów
Za nim rozpoczął się mecz urazu oka doznał Oskar Niedziółka. Wystąpił on jednak w spotkaniu z Czuwajem. W 30 minucie gry groźnego urazu rozcięcia łuku brwiowego Filipa Fąfary. Wszystko musiało skończyć się wizytą na miejscowym SORze i szyciem. Zawodnika czeka jeszcze prześwietlenie czaszki. A żeby tego było mało w końcówce spotkania urazu pachwiny i uda doznał Michał Ignasiak. Zarówno Niedziółka jak i Ignasiak muszą przejść badania, które pokażą jak długo mogą mieć przerwę na wyleczenie urazów.
Wicelider podtrzymał dobrą passę
Od początku spotkania mecz miał zacięty przebieg, z lekkim wskazaniem na gospodarzy, którzy zaczęli od wyniku 2:0. Przewaga Czuwaju nie nie była wysoka, co najwyższej trzy bramki, jak to miało miejsce w 10 i 13 minucie (odpowiednio 7:4 i 8:5). KPR odrobił jednak straty i na przerwę przegrywał jedną bramką 15:16. Drugie 30 minut to znów zacięta walka do stanu 22:22, kiedy to Michał Grabowski, najskuteczniejszy zawodnik w barwach KPR-u, doprowadził do wyrównania. Była to 44 minuta i… ostatni korzystny wynik dla przyjezdnych. Od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie 26:22, po czterech bramkach z rzędu. To był decydujący moment spotkania. Przemyślanie utrzymali czterobramkowe do końcowej syreny i mogli cieszyć się z trzech punktów.
SRS Czuwaj Przemyśl – KPR Legionowo 34:30 (16:15)
KPR Legionowo: Węgrzyn, Wyrozębski – Grabowski – 9, Prątnicki – 6, Ciok – 6, Jędrzejewski – 4, Niedziółka – 2, Brinovec – 2, Fąfara – 1, Filipowicz, Ignasiak, Gawęcki.
Karne: 5 – wszystkie wykorzystane wykorzystane.