W Wielką Sobotę w Arenie Legionowo odbył się mecz Superligi PGNiG pomiędzy KPR-em Legionowo a Energą MKS-em Kalisz. W ostatnim spotkaniu tych drużyn w Legionowie, w Pucharze Polski, triumfowali kaliszanie.
Sobotnia, przedświąteczna potyczka była bardzo zaciętym pojedynkiem. Od początku spotkania na parkiecie legionowskiej Areny, zdecydowanie lepiej poczynali sobie miejscowi szczypiorniści. Już w 9 minucie KPR prowadził 6:2, po dwóch bramkach Oskara Niedziółki i Michała Prątnickiego. Po jednej dorzucili Franci Brinovec i Mateusz Rutkowski, który rozpoczął mecz bramką z koła.
Do przerwy 15:12!
Szczypiorniści z Kalisza, po przerwie na żądanie ich trenera Pawła Ruska, ruszyli do ataku i doprowadzili do remisu 9:9. Była to 20 minuta rywalizacji. Widać było, że oba zespoły bardzo chciały zapisać na swoim koncie komplet punktów. Szczególnie, że oba zespoły bardzo głośno dopingowały kluby kibica. W Wielką Sobotę było naprawdę głośno w Arenie! Wróćmy do meczu. W ostatnich 10 minutach pierwszej połowy to KPR lepiej radził sobie na parkiecie, a do tego w bramce miejscowych na wysokim poziomie grał bramkarz Mikołaj Krekora, który znów pokazał, że jest w wielkiej formie.
Franci Brinovec show! Wkrętki Damiana Sulińskiego!… niesamowity Krekora!
Drugie 30 minut to popis gry legionowskiego zespołu. Każdy zawodnik KPR-u, który zameldował się na parkiecie dał maksimum swoich możliwości. Dzięki temu już od 40 minuty było wiadomo, że punkty zostaną w Legionowie. Mimo że goście wyszli wysoką obroną, mimo że przejmowali piłkę po błędach w ataku, to nie mogli znaleźć sposobu na nieziemskiego Krekorę. A gdy nie mogli pokonać legionowskiego bramkarza to KPR zaczął powiększać przewagę. Szalał w ataku Franci Brinovec, który rzucił w sumie 8 bramek! Wszyscy mogli bić brawo po wkrętkach Damiana Sulińskiego, którego wejścia w prawego skrzydła, gdy nie dawały bramek, to… dawały możliwość trafiania rzutów karnych. Dzięki temu KPR zrewanżował się rywalom za porażki z Kalisza w lidze i w Legionowie za pucharową potyczkę. Brawo!
KPR Legionowo – Energa MKS Kalisz 29:24 (15:12)
KPR Legionowo: Krekora, Kujawa, Wyrozębski – Brinovec – 8, Prątnicki – 5, Suliński – 5, Ciok – 4, Rutkowski – 2, Niedziółka – 2, Gawęcki – 1, Adamski – 1, Grabowski – 1, Ignasiak, Miecznikowski,
Karne: 6 – cztery wykorzystane.
Kary: 16 minut ( Prątnicki, Gawęcki, Ciok – 2 x 2 minuty, Niedziółka, Brinovec – 1 x 2 minuty).
Energa MKS Kalisz: Zakreta, Jarosz – Szpera – 6, Adamski – 5, Kniazieu – 3, Drej – 3, Bałwas – 2, Krytski – 2, Wojdak – 2, Grozdek – 1, Kobusiński, Bożek, Adamczak, Klopsteg, Misiejuk, Czerwiński.
Karne: 2 – jeden wykorzystany.
Kary: 22 minuty (Adamski – 3 x 2 minuty, Kobusiński, Misiekuk – 2 x 2 minuty, Krytski, Szpera, Bałwas, Drej – 1 x 2 minuty).
Czerwona kartka: Adamski.