„Superliga, Superliga KPR! Superliga, Superliga KPR!” – tak dopingowali rozentuzjazmowani kibice podczas meczu z Vetrexem Sokół Kościerzyna, gdy KPR Legionowo zapewnił sobie po raz drugi w krótkiej historii legionowskiego handballa awans na salony piłki ręcznej w Polsce. Już w sobotę legionowscy szczypiorniści zameldują się na Dolnym Śląsku gdzie zagrają pierwsze ligowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław w sezonie 2015/2016.
Co może przynieść nowy sezon w Superlidze? Zastanawiają się kibice, sami zawodnicy, przedstawiciele klubu czy sponsorzy. KPR Legionowo intensywnie przygotowywał się do nowego sezonu, rozgrywał też mecze kontrolne, by po raz drugi walczyć w najwyższej klasie rozgrywek. Czy beniaminkowi uda się nie powtórzyć błędów i pozostać w gronie najlepszych zobaczymy wkrótce.
Na parkiecie Areny Legionowo w zespole gospodarzy nie zobaczymy w nadchodzącym sezonie Piotra Nera, Tomasza Buleja, Łukasza Wolskiego, czy Radosława Dzieniszewskiego, który w ostatnim sparingu w barwach Warmii Olsztyn był najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu, rzucając KPR-owi 7 bramek. W akcji nie zobaczymy również Bartosza Wusztera, który zakończył karierę, ale pozostał w klubie i będzie pracował jako kierownik i menadżer zespołu. Co w zamian zaoferuje nam beniaminek, kto zastąpi szczypiornistów, którzy odeszli do innych zepołów? Do Legionowa zawitali Adam Twardo z Górnika Zabrze, Paweł Kowalik z Azotów Puławy, Tomasz Mochocki z Chrobrego Głogów, a przede wszystkim bramkarz Tomislav Stojković, który ma rywalizować w bramce z Mikołajem Krekorą. Na pewno KPR-owi brakuje jeszcze zawodnika na pozycji kołowego, bo sam Tomasz Kasprzak nie jest w stanie grać na pełnych obrotach przez całe 60 minut. Na razie nic nie wiadomo o jego zmienniku.
Najpierw Śląsk potem Wisła
Pierwsza kolejka spotkań dla KPR-u rozpocznie się we Wrocławiu. Ze Śląskiem legionowska drużyna walczyła w zeszłym sezonie w Pucharze Polski i wyszła z tej batalii zwycięsko. Następnie w przyszłą środę na parkiecie Areny Legionowo zaprezentuje się wicemistrz Polski Wisła Płock. Spotkanie odbędzie się o godzinie 20.00. Czy możemy liczyć na pierwsze punkty w dwóch pierwszych meczach? Będzie bardzo trudno, ale dopóki piłka w grze… Na pewno będzie potrzebny doping, dlatego też szczypiorniści liczą, że legionowska hala wypełni się w środę w 100 procentach!