Obie drużyny nie mogą powiedzieć, że udanie rozpoczęli sezon 2018/2019. Gospodarze SPR ROKiS Radzymin okupuje ostatnie miejsce w pierwszoligowej tabeli, KPR znajduje się na 9 pozycji z jednym zwycięstwem. Która drużyna po sobotnich międzypowiatowych derbach miała więcej powodów do radości?
W pierwszych dziesięciu minutach gry lepiej radzili sobie gospodarze, którzy prowadzili 3:1 i 4:2. Jednak od 14 minuty KPR już był na prowadzeniu i to utrzymał do przerwy. W tej części gry świetnie spisywał się Maciej Filipowicz, który rzucił radzyminianom 6 bramek.
9 bramek Michał Grabowskiego
Michał Grabowski, pierwszy egzekutor rzutów karnych, znów nie zawiódł. O ile w pierwszej połowie rzucił celnie na bramkę SPR-u raz, tak w drugiej odsłonie pojedynku nie zmarnował żadnego karnego, to jeszcze kończył skutecznie akcje swojej drużyny. KPR w drugiej połowie kontrolował parkietowe poczynania, prowadził pięcioma bramkami, ale w końcówce ambitni gospodarze zaczęli zmniejszać dystans. Nie starczyło im jednak czasu i ostatecznie musieli uznać wyższość sąsiadów zza miedzy. Legionowo bowiem wygrało 28:26.
SPR ROKiS Radzymin – KPR Legionowo 26:28 (9:13)
KPR Legionowo: Węgrzyn, Wyrozębski – Grabowski – 9, Filipowicz – 6, Prątnicki – 5, Ignasiak – 3, Ciok – 3, Gawęcki – 2, Niedziółka, Suliński, Bielawski, Brinovec, Fąfara.
Karne: 6 – wszystkie wykorzystane.
Kary: 10 minut (Prątnicki, Ignasiak, Gawęcki, Brinovec Wyrozębski – 1 x 2 minuty).