Po przegranej z Wisłą Płock podopieczni Roberta Lisa i Marcina Smolarczyka udali się to Mielca na spotkanie z tamtejszą Stalą. Gospodarze mieli taki sam bilans punktowy po dwóch spotkaniach jak KPR – po dwa punkty. Mielecka drużyna nie miała szans w starciu z Vive, ale w kolejnym spotkaniu niespodziewanie pokonała MMTS Kwidzyn 31:23.
Po przegranym spotkaniu z Wisłą Płock legionowianie chcieli koniecznie zmazać plamę po porażce z Wisłą i powalczyć z kolejnym rywalem w Superlidze o ligowe punkty. Gospodarze podbudowani zwycięstwem z MMTS Kwidzyn przystępowali do rywalizacji jako faworyt.
Pierwsza połowa
Legionowianie lepiej weszli w spotkanie, mimo straty pierwszej bramki rzuconej przez Damiana Krzysztofika. Do15 minuty pozwolili rywalom na zdobycie zaledwie trzech bramek. Ze strony KPR-u bramki w tym czasie rzucali Michał Prątnicki, Paweł Gawęcki i Damian Suliński. To pozwoliło zbudować przewagę KPR-owi, który na przerwę schodził do szatni w trzybramkowym prowadzeniem.
KPR nie będzie „chłopcem do bicia”
Tylko dwa razy udało się gospodarzom wyjść na prowadzenie w drugiej odsłonie pojedynku. Stało się to w 44 i w 45 minucie, gdy do bramki legionowian trafiali Łukasz Janyst i Michał Chodara. Do końca potkania na parkiecie panował KPR! Znakomicie na linii bramkowej spisywał Tomisłav Stojković, a w ataku kolejne bramki aplikowali gospodarzom Prątnicki i Tomasz Kasprzak, który całkowicie zapomniał o środowym spotkaniu z Wisłą Płock, gdzie został wyłączony z gry przez obrońców płocczan. W końcówce gospodarze pogubili się, dzięki czemu legionowska drużyna mogła świętować drugie zwycięstwo w rozgrywkach Superligi w bieżącym sezonie.
Stal Mielec – KPR RC Legionowo 30:32 (10:13)
Stal Mielec: Nikolić, Lipka, Janyst – 10, Kostrzewa – 5, Obiała – 4, Sobut – 4, Chodara – 4, Krzysztofik – 2, Wilk – 1, M. Gasin, P. Gasin, Kłoda, Kawka, Wypych.
KPR RC Legionowo: Krekora, Stojković, Prątnicki – 10, Gawęcki – 6, Kasprzak – 6, Mochocki – 5, Suliński – 2, Kowalik – 1, Titow – 1, Ciok – 1, Bożek, Brinovec, Twardo.