Sportowe podsumowanie roku 2017. Część 2. Koszykarski Legion i piłkarska Legionovia

Podsumowanie 2 - 2017

podsumowanie-cz.2

Rok 2017 za nami. Czy był to udany rok dla sportowców z naszego powiatu? Co wydarzyło się ciekawego na boiskach, parkietach, trasach biegowych czy rowerowych, jak również na pływalniach i matach? Z wydarzeń na najwyższym sportowym szczeblu jak i wśród amatorów, którzy uczestniczą w wielu imprezach przygotowywanych przede wszystkim dla nich.

W tej części podsumujemy koszykarski Legion i piłkarską Legionovię. Pierwsza z drużyn miała ogromną szansę znalezienia się w finałowym turnieju, który miał wyłonić ekipy, które awansują do 2 Ligi. Druga?

Legion Legionowo

Dzięki staraniom prezesa Legionu Legionowo, Tomasz Matysiaka, turniej półfinałowy o 2 Ligę odbył się w Legionowie. Za nim do tego doszło legionowscy koszykarze awansowali do play-offów, a w nich ostatecznie zajęli drugą lokatę i awans do półfinałów, dających możliwość walki o 2 Ligę. Droga jednak do tego była dosyć złożona. Najpierw trzeba było korzystnie zaprezentować się w legionowskim półfinale (czytaj: zająć pierwsze lub drugie miejsce). A w finale miały być tylko dwa miejsca, uprawniające do gry w 2 Lidze.

 Nie było źle, ale mogło być zdecydowanie lepiej

Do Legionowa przybyły trzy drużyny, które również liczyły na awans do ostatniego etapu rozgrywek. Na parkiecie w szkole przy Zakopiańskiej zaprezentowały się: SSK Rzeszów, MKK Pyra Poznań i KS Cracovia 1906 Kraków. Trzydniowy turniej miał bardzo emocjonujący przebieg. Po pierwszym dniu zawodów po jednym zwycięstwie miały zespoły z Rzeszowa i Legionowa. Pierwszy zespół wygrał łatwo spotkanie z Cracovią, Legion zaś męczył się z Pyrą i wygrał dopiero po dogrywce. W drugim dniu spotkały się ekipy, które wygrały swoje mecze w pierwszym dniu turnieju oraz te, które przegrały. Cracovia nie dała szans drużynie z Poznania, notując pierwszą wygraną. Legion nie sprostał bardzo dobrze dysponowanemu zespołowi z Rzeszowa. Dlatego też walka o premiowane miejsca nabrała rumieńców. Ostatniego dnia rywalizacji było już wiadomo, że rzeszowianie zapewnili sobie start w turnieju finałowym. O 2 miejsce, premiowane awansem Legion walczył z krakowianami. – Na 4 minuty i 53 sekundy przed końcem trzeciej kwarty Legion Legionowo mógł się czuć zwycięzcą i planować wyjazd na turniej finałowy. W tym momencie prowadził zdecydowanie 55:33, pokazując niezwykle efektowną koszykówkę – pisałem w relacji z ostatniego meczu Legionu w turnieju. A jednak stało się coś, co ciężko wytłumaczyć.  Od tego momentu Cracovia zaczęła wchodzić na wyższe obroty. – Przewaga Legionu zaczęła topnieć, a sporą zasługę miał w tym wychowanek Legionu, grający obecnie dla Cracovii, Cezary Karpik. To on, rezerwowy zespołu krakowskiego, zdobył 23 punkty i okazał się najskuteczniejszym graczem gości. Jego trójki (i nie tylko jego) doprowadzały do rozpaczy trenera Przemysława Raczyka, który nie znalazł sposobu na agresywną grę przeciwnika – dodałem w dalszej części tekstu. Legion ostatecznie przegrał to spotkanie 83:89. Marzenia o turnieju finałowym i o 2 Lidze prysły jak bańka mydlana.

Nowy sezon, nowe cele, ale czy nowa jakość?

Grę legionowskiej drużyny na trzecioligowym froncie śledzę trzeci sezon. Bieżący sezon i skład osobowy Legionu to mieszanka rutyny z młodością. Do składu wrócili Przemysław Lewandowski i Maciej Niedbalski, co na pewno wzmocniło pole ataku w drużynie. Po pierwszej części sezonu Legion zajmuje 3 miejsce i ma spore szanse na awans do fazy play-off. Mocno trzymamy kciuki, by koszykarze z Legionowa znów mogli dostarczyć emocji w walce o tzw. wyższy „level”.

Legionovia Legionowo

I co ja mam napisać o drużynie piłkarskiej Legionovii KZB Legionowo? Mam nadzieję, że prezes Dariusz Ziąbski nie obrazi się na mnie. Muszę jednak stwierdzić, że ciężko co kilka miesięcy rozpoznać nowych zawodników na 2-ligowej murawie przy Parkowej. Wróćmy jednak do końcówki sezonu 2016/2017. Zespół Legionovii zakończył rozgrywki na bezpiecznym 8 miejscu w rozgrywkach. W trakcie wakacji zespół Mirosława Jabłońskiego znów ewoluował (czytaj: skład znów został diametralnie odmieniony). Znany trener z boisk ekstraklasy, m.in. z Legii Warszawa zakończył pracę w listopadzie 2017 roku. W jego miejsce powrócił znów do Legionowa słoweński trener Robert Pevnik. Wiadomo, w kilku ostatnich meczach w końcówce roku nie mógł odmienić gry zespołu. W zimowej przerwie, na pewno przy Parkowej atmosfera jest gorąca. Novia ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową, a dokładniej nad Rozwojem Katowice. Osiemnasty w tabeli Gryf Wejherowo ma do legionowskiego zespołu zaledwie pięć oczek. O awansie wyżej chyba nikt nie powinien marzyć. Z resztą czy Legionowo stać na oświetlony stadion? Koszt takiego przedsięwzięcia to bagatela minimum 2 miliony złotych. Trzeba skupić się nad tym, by zespół nie spadł do niższej ligi, ale to już głowa prezesa oraz sztabu szkoleniowego, który powinien tak zbudować, zespół, by w końcówce sezonu 17/18 nie było dramatów. Ja w to wierzę.