Młody, dżwięczny głos, ciepłe usposobienie i jasny uśmiech – tak moźna opowiedzieć o Annie Czachorowskiej, kiedy spotyka się ją po raz pierwszy. Poetka, matka, bibliotekarka z miłości, księgowa z przymusu, swoje losy związała z jabłonowską biblioteką. Kiedy spełniło się jej największe marzenie, otwiera młodym ludziom drogę do poezji.
Matka
Anna Czachorowska urodziła się w 1953 roku Warszawie. Młodość spędziła w Nasielsku. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego oraz Pomaturalnego Studium Ekonomicznego w 1974 roku wyszła za mąź i zamieszkała w Legionowie. Jej źycie związane było z macierzyństwem. Urodziła czworo synów, którym poświęcała wszystkie wolne chwile. Podjęła pracę w Staromiejskim Domu Kultury w Warszawie, która przyniosła jej wiele radości. W czasie kiedy kończyła studia bibliotekarskie na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, z powodów rodzinnych podjęła pracę w Legionowie w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej. W 2005 roku została dyrektorem Gminnej Biblioteki Publicznej w Legionowie.
Bibliotekarka
Swoje dokumenty na konkurs na dyrektora zaniosła pięć minut przed zamknięciem przyjęć. – Czuję się najbardziej legionowianką – mówi Anna Czachorowska. – Odkąd zaczęłam pracę w bibliotece, co było moim marzeniem, trochę zaniedbuję poezję. Pani Anna zawsze marzyła o pracy bibliotekarki. Trudności, jakie ją spotykały w źyciu, kierowały ją w stronę księgowości, którą nie zawsze lubiła. Od 2005 roku, kiedy objęła stanowisko dyrektora biblioteki poświęciła się całkowicie pracy. – To jest moja miłość – potwierdza pani Anna – Biblioteka to moje szóste dziecko, zaniedbane i wymagające. Było mi cięźko. Nadal pani Anna prowadzi księgowość i kadry, mała ilość pracowników w bibliotece wymaga nadzwyczajnych środków. Jednak sukcesy które są udziałem pracowników i czytelników, uskrzydlają, co potwierdza sama dyrektorka.
Sukcesy w pracy
Pani Anna nie spoczywa na laurach. Skończyła kolejne studia i poświęca się pomocy młodym ludziom. Jest autorką wielu konkursów, współorganizatorką spotkań autorskich z ciekawymi ludżmi, cięźko pracuje nad programem kulturalnym. Tylko w maju w bibliotece moźna było posłuchać koncertu poświęconego pamięci Jana Pawła II, uczestniczyć w wielu spotkaniach z poezją, przedstawieniach, konkursach, czy korzystać z atrakcji na festynie, gdzie równieź biblioteka miała swoje stanowisko. Bieźące aktualności oraz informacje są umieszczane dla czytelników na blogu biblioteki jabłonowskiej (link).
Poetka
Autorka takich tomików pt. „Byłam róźą Twojej zimy” , „Dotykanie szczęścia”, którego tytuł podpowiedziała Agnieszka Osiecka, „Ta miłość do drzwi zapukała”, „Zanim słońce zejdzie”, zboczem”, właśnie wydała kolejny tomik wierszy pt. „W poczekalni snów”. Do ostatniego ksiąźki dołączono płytę z wierszami, które recytuje Anna Dymna. Swoją przygodę z poezją zaczynała jako nastolatka i pisała wyłącznie do szuflady. Przełomem, który sprawił źe uwierzyła w swoje siły, było wygranie konkursu na tekst piosenki dla Maryli Rodowicz. „Sandał” tak nazywał się oryginalny tekst, który zdobył pierwsze miejsce i którego cała Polska mogła słuchać w radiu. Kolejne tomiki poezji są podyktowane etapami źycia poetki. Teraz, jak sama przyznaje, zdradza poezję z biblioteką, która zabiera jej duźo energii. – Źeby pisać, muszę przeźyć coś wyjątkowego, jakieś silne przeźycie. Piszę pod wpływem chwili, nie poprawiam tekstów. Moźe nie są najwyźszych lotów – mówi skromnie poetka – ale na pewno są prawdziwe.
Spotkania
W źyciu spotyka się z wyrazami wdzięczności ze strony osób, którym pomogła, jak równieź z wrogami. Jedni i drudzy powodują chwile radości i smutku, ale są motywem do dalszych działań. Zapytana o najwaźniejsze osoby w jej źyciu, wymienia Jana Pawła II, którego miała szczęście spotkać w swoim źyciu. – W czasie audiencji podszedł do mnie Papieź i spytał o moje marzenia. Kiedy odpowiedziałam, źe chciałabym wydać tomik swoich wierszy, pogłaskał mnie po głowie i powiedział, moje dziecko, wydasz jeszcze niejeden – o tej chwili pani Anna mówi w sposób wyjątkowy, jakby był jednym z najwaźniejszych chwil w jej źyciu. Docenia bardzo przyjażń księdza Jana Twardowskiego, którego imię nosi biblioteka oraz chwile z Agnieszką Osiecką.
– Moje marzenie się spełniło. Wydałam kolejny juź tomik poezji – wspomina pani Anna. Teraz chciałabym otworzyć filię biblioteki. Walczę o lokal. Zamierzam zaadaptować magazyn w piwnicach domu kultury w Chotomowie. Trzeba tam dostosować pomieszczenia, wykuć okna i drzwi. – Mam nadzieję, źe uda mi się to zrealizować do emerytury.
Zasłuźona
Niewiele osób wie, źe Dyrektorka Biblioteki w Jabłonnie została odznaczona honorową odznaką „Zasłuźeni dla Kultury Polskiej” przyznawaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 6 czerwca 2011 r. w Dzień Kierbedziów, czyli Święto Bibliotekarzy i Bibliotek w warszawskiej bibliotece na ulicy Koszykowej spotkali się przedstawiciele bibliotek województwa mazowieckiego. Podczas takich spotkań, co roku nagradzane są osiągnięcia przyznawane przez specjalne kolegium za innowacyjne formy pracy z czytelnikiem dziecięcym, pielęgnowanie toźsamości regionalnej czy internetowego wizerunku oraz działalność na rzecz biblioteki. Tym razem uczestnicy spotkali się w Auli Akademii Leona Kożmińskiego, a Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Źuchowski wręczył odznakę honorową „Zasłuźony dla kultury polskiej” Annie Czachorowskiej, poetce, matce i bibliotekarce.
Iwona Wymazał