Tym razem Konwent Aktywistów wraca do problemu smogu. To siódmy już sezon nacisków na samorząd i choć dzieje się wciąż za mało, to gminy rozpoczęły programy wymiany pieców, a specjaliści od prezydenta Legionowa nareszcie, po latach, przestali zaprzeczać istnieniu problemu smogu.
Coraz więcej ludzi wymienia węglowe i peletowe piece na paliwa stałe na nowoczesne pompy ciepła, solary, fotowoltaikę czy rekuperację. Rozmawiamy z nimi i oni mówią: „i co, mam się teraz tym chwalić? Jak to zrobić? To super działa, tylko nie dam rady wszystkim o tym opowiadać a smog od sąsiadów nas truje”. Stąd akcja Konwentu #Mój Dom Nie Dymi. Po spełnieniu paru warunków, każdy mieszkaniec, który nie dymi sąsiadom, będzie mógł otrzymać tabliczkę i poinformować na swoim ogrodzeniu czy budynku swoich sąsiadów.
Małe, zielone tabliczki, ufundowane przez Urząd Gminy Jabłonna, to znak, że ludzie mieszkający w takim budynku nie tylko nie trują Sąsiadów, ale też można ich zapytać, jak to zrobili, na jakie rozwiązanie się zdecydowali, z jakiej dotacji skorzystali. Czy to się opłaca, gdzie można to zamówić albo czy warto. Program wystartował w Gminie Jabłonna, po teście w Podkowie Leśnej. Jak wszystkie projekty Konwentu tak i ten jest non-profit, Konwent Aktywistów udostępnia pliki graficzne i zasady korzystania, a samorządy produkują już znaki we własnym zakresie lub mogą skorzystać z doświadczeń Urzędu Gminy Jabłonna.
Pierwsze 70 sztuk tablic trafi do mieszkańców Gminy Jabłonna. Ważne jest też to, że media lokalne postanowiły się same włączyć w program – po 7 latach lokalnych badań wszyscy wiemy, że problem smogu musimy rozwiązać sami i, tak samo jak bezpieczeństwo drogowe czy inwestycje w edukacji – dotyczy on nas wszystkich. Odstawienie pieców, kominków to początek myślenia o zdrowiu najbliższych i przygotowanie do zakazu spalania paliw stałych.
dla zainteresowanych akcja dostępna jest na:
facebooku: www.facebook.com/MojDomNieDymi/
twitterze: https://twitter.com/MojDomNieDymi
Czy smog jest faktycznie tak szkodliwy?
Tak, smog ma udowodnione skutki rakotwórcze. Według szacunków HEAL Polska (www.healpolska.pl) i innych organizacji badających wpływ smogu na zdrowie, w samej tylko Polsce przedwcześnie umiera z powodu konsekwencji smogu dla serca, płuc i innych narządów około 45-50.000 ludzi. Co roku, każdego dnia, umiera 130 osób, które przedwcześnie odchodzą, bo ktoś do pieca wrzuca stare meble, śmieci albo ma taniej palić pelletem, czy ktoś go przekonał, że ogrzewać dom kominkiem jest „eko” a węgiel lepiej spalać „z boku albo z góry”. Otóż to wszystko są mity, głupawe historyjki z internetu, powielane przez ludzi, którym nie chce się sprawdzać faktów.
Smog jest szkodliwy i to śmiertelnie. Pył zawieszony PM2.5 jest podstępny. Gołym okiem go nie widać, ma średnicę poniżej 2,5 mikrometra. Dla porównania średnica ludzkiego włosa ma od 50 do 70 mikrometrów a drobny piasek, widziany gołym okiem ma 90 do 100 mikrometrów. I to jest początek problemu – nie widzimy tego śmiertelnego wroga i nie łączymy go z ogrzewaniem naszych domów i firm. Ten drobny pył, praktycznie niewidoczny, w średnich stężeniach bezwonny, wypełnia nasze płuca w trakcie oddychania. Robimy wdech i 3-3,5 litra takiego zawieszonego pyłu wdychamy. Zwłaszcza w Legionowie, w okolicach Parku Zdrowie, krytego lodowiska czy boiska przy Arenie. Przez ukrwione pęcherzyki płucne smog wnika do krwi i krąży po całym naszym ciele. Niestety, nasze organizmy słabo dają sobie radę z usuwaniem pyły zawieszonego, dlatego krąży on w naszej krwi, działając toksycznie na cały organizm. Aż dochodzi do bariery krew-mózg, ostatniej i najważniejszej granicy broniącej nasz najważniejszy organ. I swobodnie pył zawieszony, pochodzący z węgla, ekogroszku, pelletu czy drewna kominkowego – przechodzi przez tę barierę i odkłada się bezpośrednio w mózgu. Jeśli mózg należy do osoby dorosłej, to straty są, ale nie tak duże. Jeśli zaś ten sam smog trafia na mózgi we wczesnych fazach rozwoju, od niemowlaka po nastolatka, to albo upośledza jego prawidłowy rozwój, albo utrudnia procesy koginitywne, np. możliwości uczenia się. Smog siecze wszystkich nas równo, uszkadzając wiele organów i czyniąc największe szkody wśród dzieci oraz osób z osłabionym układem odpornościowym, np. wśród osób starszych.
Skąd bierze się smog?
Źródłem emisji niskiej, tzw. „smogu” są zawsze kominy sąsiadów. W promieniu max 2 km, dalej pył z kominów nie wędruje (wynika to termodynamiki spalin w naszych kominach oraz rozproszenia pyłu wraz z odległością od źródła). Jeśli mamy więc wieczór bez wiatru, temperatura spadnie do -3, -5’C, to ludzie wrzucają do pieców dosłownie wszystko. Od starych mebli, przez węgiel, aż po zautomatyzowane podajniki na ekogorszek czy ekopellet. W pełni automatyczne maszyny trujące naszych bliskich. To wszystko są świństwa, toksycznie dla nas, naszych bliskich czy zwierząt żyjących z nami. Część sąsiadów mówi wtedy „jeden wsad do kominka i mam spokój do rana” albo „nie będzie mi nikt mówił co mam robić w domu”. I pewnie mają wtedy ciepło albo w warsztacie, gdzie w narożniku stoi koza na „przepracowane oleje i wszystko inne”.
Osiedla „onkologiczne” w całej Polsce
Efekt takiego postępowania dla organizmu jest taki, jakby wypalić w czasie snu paczkę papierosów. Czy to dużo? Oczywiście że tak, zwłaszcza, jeśli ma się 7 czy 10 lat i takie „palenie przez oddychanie” to nie kwestia świadomego wyboru a jedyna dostępna opcja na oddychanie. I niestety – zamykanie szczelnych okien nie pomaga – zapylenie PM2.5 świetnie sobie radzi ze wszystkimi uszczelkami w naszych dwu- czy trzyszybowych oknach. Kto raz spojrzy na mapy Airly.pl, ten zrozumie dlaczego w Chotomowie osiedle kiedyś nazywane „ekologiczne” dziś mieszkańcy określają „onkologiczne” – to warto zapamiętać: smog jest substancją onkogenną, lub jak ktoś woli swojsko – rakotwórczą l (choć należy być precyzyjnym i nie każdy nowotwór jest rakiem). I jeśli WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) mówi, że maksymalny nieprzekraczalny poziom wynosi 25 mmg/m3 pyłu PM2.5 powietrza a sieć czujników Gminy Jabłonna pokazuje np. na ul. Piusa poziomy 400-550, to chyba każdy zrozumie, że problem jest poważny.
Co możemy z tym zrobić?
Możemy zrobić całkiem sporo. Możemy pogadać z dymiącymi Sąsiadami, żeby poszli do gminy po pieniądze na wymianę pieca na gazowy. Ale nie zawsze ich znamy albo nie chcemy z nimi gadać. Możemy pójść do sklepu po oczyszczacz powietrza i już za 400-800 zł kupić przyzwoity oczyszczacz do domu. W takie oczyszczacze, we współpracy z Wójtami, wyposażyliśmy wszystkie sale przedszkolne i szkolne w Gminie Jabłonna i w Gminie Wieliszew. Łącznie doprowadziliśmy do zainstalowanie blisko 300 oczyszczaczy. Możemy też kupić własny czujnik smogu albo zajrzeć na stroną www.zatruci.pl, prowadzoną przez niezawodnego dr. Marcina Polkowskiego. Możemy też na palącego śmieci sąsiada zwyczajnie ściągnąć patrol policji lub straży miejskiej, która ma prawo wejść i skontrolować, czym Sąsiad pali. Kary są surowe, nawet do 5.000 zł jednorazowo a minimalny mandat to 500 zł. A mamy do tego prawo, bo powietrze jest dobrem wspólnym i jego zanieczyszczanie przez innych jest łamaniem naszego prawa. Wolność Sąsiada, nawet najbardziej sympatycznego, kończy się tam, gdzie zaczyna on naruszać nasze prawa. A prawo do życia w czystym środowisku i do zachowania zdrowia to niezbywalne prawa nasze oraz naszych bliskich. Dlatego rakotwórczy dym z komina Sąsiada nie jest „jego wolnością” a jest – naruszeniem naszej wolności.
W następnym artykule pokażemy przykładowe domy, które już nie dymią.