Plaga chorób w jabłonowskim magistracie to poważny problem tej kadencji. Kiedy sekretarz gminy Grażyna Woźnicka pojawiła się w pracy po wielomiesięcznym zwolnieniu lekarskim, w ciągu kilku dni rozwiązano z nią umowę. Jej obowiązki przejęła Joanna Gwadera.
Od 20 stycznia sekretarz gminy Jabłonna Grażyna Woźnicka przebywała na zwolnieniu lekarskim. W pracy pojawiła się dopiero w czwartek 28 maja. Tego dnia wykonywała swoje obowiązki służbowe. Brała np. udział w posiedzeniu Komisji Statutowej. W piątek i poniedziałek znów zachorowała. Kiedy pojawiła się ponownie we wtorek 2 czerwca – została zwolniona.
Serocki akcent
Kariera zawodowa Grażyny Woźnickiej rozpoczęła się w 1992 r. w Urzędzie Miasta i Gminy Serock. W jabłonowskim magistracie rozpoczęła pracę od 2009 r – najpierw na stanowisku naczelnika Wydziału Inwestycji i Rozwoju, a później sekretarza. Brała również udział w ostatnich wyborach jako kandydatka na burmistrza Serocka. Została zastąpiona przez kierownika Referatu Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Joannę Gwaderę, która wcześniej była kierownikiem Referatu Gospodarki Gruntami i Planowania Przestrzennego właśnie w Urzędzie w Serocku. – Obowiązki Sekretarza Gminy, od 3 czerwca 2015 r., pełni Joanna Gwadera – informuje wójt Jarosław Chodorski.
Plotka?
Trafiły do nas informacje, że zwolnieniu Woźnickiej przeciwny był przewodniczący Witold Modzelewski. On sam jednak tego nie potwierdził i nie chciał wypowiadać się na ten temat. – Nie chcę komentować decyzji kadrowych i polityki personalnej pana wójta. To są suwerenne decyzje pana wójta i tylko pana wójta – podkreślił.
Do sądu
Była sekretarz nie ukrywa rozgoryczenia zwolnieniem, choć jak mówi – spodziewała się tego.
– Zamierzam wystąpić na drogę sądową. Nikt nie będzie zwalniał sekretarza urzędu w ten sposób. Zostałam posądzona o to, że poczyniłam ciężkie naruszenie obowiązków jako naczelnik wydziału inwestycji w latach 2010 -2013 – mówi. Dodaje jednak, że nie wie, co tak naprawdę owo „ciężkie naruszenie” oznacza w jej przypadku. – Żaden z panów wójtów nie miał na tyle odwagi cywilnej, aby mi to wyjaśnić. Nic nie mówiąc „podłożyli” mi papier i powiedzieli żebym podpisała – relacjonuje. Kiedy zapytaliśmy, czy uważa, że ta decyzja jest dla niej krzywdząca, natychmiast to potwierdza. – Krzywdząca to jest mało powiedziane. To jest szczyt braku elementarnej wiedzy i znajomości ustawy o pracownikach samorządowych oraz kodeksu pracy. Inaczej tego skomentować nie można – podkreśla.
Ważniejsze sprawy
Chcieliśmy zapytać o szczegóły Jarosława Chodorskiego, ale poza zasadniczymi informacjami dotyczącymi kwestii rozwiązania stosunku pracy, nie udało nam się dowiedzieć niczego więcej. Nadal nie wiadomo, jakie „ciężkie naruszenie obowiązków” skłoniło wójta do decyzji o zwolnieniu dyscyplinarnym. Chodorski podkreśla, że w Jabłonnie dzieją się dużo ważniejsze rzeczy. – Robimy inwestycje. Ogłosiliśmy dwa kolejne przetargi. To są zdecydowanie bardziej interesujące tematy – mówi.
Zdjęcie: Nowa sekretarz Joanna Gwadera u boku wójta Jarosława Chodorskiego