Kilka dni temu na terenie Jabłonny policjanci zatrzymali do kontroli rowerzystę, który jechał środkiem ulicy. Podczas rozmowy z policjantami 41-latek był poddenerwowany. Szybko okazało się, że mieszkaniec Warszawy posiadał przy sobie narkotyki, a dokładnie amfetaminę. Mężczyzna odpowie teraz przed sądem.
W piątek (27 października) w ciągu dnia podczas patrolowania Jabłonny policjanci z tamtejszego komisariatu zwrócili uwagę na rowerzystę jadącego środkiem ulicy. Mundurowi zatrzymali mężczyznę do kontroli. Szybko wyszło na jaw, że nerwowe zachowanie 41-latka podczas kontroli nie było bezpodstawne. – Nerwowe zachowanie mężczyzny nie uszło uwadze policjantów. Szybko też poznali jego powód. Podczas kontroli osobistej okazało się, że 41-latek ma przy sobie substancje zabronione prawem. W kieszeni kurtki mundurowi znaleźli bowiem foliowe opakowanie zawierające biały proszek. Badanie narkotesterem wykazało, że była to amfetamina. – informuje komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Mieszkaniec Warszawy odpowie przed sądem
– O dalszym losie 41-letniego mieszkańca stolicy zadecyduje teraz sąd. W świetle ustawy o przeciwdziałaniu narkomani za posiadanie narkotyków grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. – dodaje komisarz Justyna Stopińska.