Stan techniczny części budynku przy ul. Zegrzyńskiej 1 jest tak katastrofalny, że wymaga pilnego zabezpieczenia. Jednak jak do tej pory żadna firma nie chce się podjąć wykonania tych prac. Czy dodatkowe pieniądze sprawią, że znajdą się chętni?
W znacznej części budynek przy ul. Zegrzyńskiej 1 jest już wykorzystywany na potrzeby UG i mieszkańców. Jednak jedna z jego części cały czas grozi zawaleniem. Mimo zapewnień o dostatecznym do użytkowania stanie technicznym budynku, wykonana już po jego zakupie ekspertyza wykazała, że nie wszystko jest takie piękne, jak miało być. Konieczne okazało się pilne wykonania prac zabezpieczających.
Nie ma chętnych
W marcu i kwietniu tego roku urząd skierował do potencjalnych wykonawców prac zapytania ofertowe. Niestety nikt się nie zgłosił. Czy to znaczy, że stan budynku jest tak bardzo zły? Istotny może być zapis zamieszczony w zapytaniu ofertowym mówiący, że to na wykonawcy prac spoczywa cała odpowiedzialność za określenie zakresu prac i że nie przewiduje się możliwości doszacowania oferty w przypadku stwierdzenia konieczności wykonania robót wcześniej niezaplanowanych. Najwyraźniej UG nie bał się kupić kota w worku, za to przedsiębiorcy boją się przyjąć takie zlecenie. – Wkrótce przystąpimy po raz kolejny do procedury wyłonienia wykonawcy. Jeśli wybierzemy wykonawcę, w kolejnych tygodniach przystąpimy do przeprowadzenia prac w budynku przy ul. Zegrzyńskiej 1 – informuje Michał Smoliński. Co będzie, jeśli znów nie zgłosi się żaden wykonawca?
Więcej pieniędzy
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy zaproponowano kilka zmian w budżecie. Między innymi podniesienie kwoty na projekt adaptacji tego budynku. – Zwiększamy o 180 000 zł środki przewidziane na adaptację budynku przy ul. Zegrzyńskiej 1 w Jabłonnie. Były dwa zapytania ofertowe, które nie przyniosły żadnego rozstrzygnięcia, gdyż kwota, która jest zabezpieczona w budżecie, na wykonanie projektu adaptacji jest niewystarczająca w stosunku do składanych ofert przez wykonawców – mówiła Beata Stolarska, skarbnik gminy Jabłonna. Problem w tym, że, jak już pisaliśmy wcześniej, do konkursu nie zgłosił się nikt, więc o jakich ofertach składanych przez wykonawców mówiła pani skarbnik?
Koszty idą w górę
Podczas tej samej sesji wójt Jarosław Chodorski miał okazję po raz kolejny posłuchać zarzutów dotyczących kupna budynku przy Zegrzyńskiej 1 . – Było 70 000, teraz jeszcze 180 000, czyli jest 250 000 zł. Czyli panie wójcie zrobicie kawałek dachu i tym podobne. Ile jeszcze będziemy ładować w ten budynek, żeby go potem rozebrać, bo w zeszłym roku była taka koncepcja, żeby go rozebrać i postawić coś nowego – pytał radny Arkadiusz Syguła. Wójt próbował wyjaśniać, że do tej pory kosztów w tej najgorszej części budynku gmina nie ponosiła. – Nawet jeszcze złotówka nie została zainwestowana, jeśli chodzi o adaptację części tego budynku z tyłu po tak zwanej starej piekarni. Pan doskonale wie, bo pan ekspertyzę widział, że jeden fragment tego budynku zagraża bezpieczeństwu – mówił Jarosław Chodorski.
Czy ostatecznie uda się przeprowadzić prace zabezpieczające na części budynku przy Zegrzyńskiej 1? To będzie zależało, czy wreszcie znajdzie się firma, która zdecyduje się na wykonanie prac. Być może kwota na to zadanie, która jest teraz ponad trzy raz większa niż na początku, zadziała jako solidny argument.
