Jabłonna. Dzik wbiegł pod koła motocyklisty. Kierowca trafił do szpitala

motocykl-rozbity-yamaha

Rozbity motocykl yamaha, fot. GP/kg (archiwum)

41-letni motocyklista nie zdążył wyhamować i na ulicy Piusa XI we wsi Chotomów  w gminie Jabłonna zderzył się z dzikiem. Z urazami głowy i barku mężczyznę zabrano do szpitala.

Uwaga! Dziki wchodzą na jezdnie

Wczoraj (24 maja br.) wieczorem na ulicy Piusa XI we wsi Chotomów w gminie Jabłonna dzik wbiegł wprost pod koła motocykla marki yamaha. Kierujący pojazdem 41-letni mężczyzna został ranny. – Z podejrzeniem urazu głowy i barku motocyklista przewieziony został do szpitala – mówi komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

Legionowska policja apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i prędkości na drogach przylegających do terenów, na których bytuje dzika zwierzyna.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 23

  1. Wszystko ładnie, pięknie ale co z dzikiem?

  2. Poszedł na kiełbasę

  3. Ostatnio widziałem dzika w koszulce z napisem „czy tym razem się uda?”

    • (albo jakoś tak podobnie)

    • Nie uda się, bo to tylko żarty i tzw. podpucha.

      • o! czyli tak samo jak infinity 😉

        • Jeżeli Pan coś wie, to sugeruje jak najszybciej udać się do prokuratury. Chętnie Panu pomogę w tych działaniach, bo do dzisiaj nie wypłacili mi wynagrodzenia. Niestety jeden ze współwłaścicieli i główny pomysłodawca już siedzi w areszcie, ale Pan za pewne to już wie, bo z Pańskich wypowiedzi na forach wynika, że aktywnie interesuje się Pan Piotrem T.

          • panie Waldku toz o Bodyguard Świstaka cho cho chooooo

          • Panie Waldku/Bartku, swego czasu siedzialem na kanapie Piotra Tymochowicza, więc chcąc nie chcąc czegoś się o nim dowiedziałem 😉
            (Nie jest to jednakże wiedza istotna z punktu widzenia prokuratury)

          • Panie Wojtku, to Pan musiał być bardzo zdesperowany (zaburzenia osobowościowe)😂, aby pójść do Tymocha na kozetke. Mnie by nawet do głowy nie przyszło, aby do takiego świra się wybrać.😉😀

          • Panu może nie, ale słyszałem o gościu który nawet zdecydował się (desperacja? a może dla żartu?) …przejąć po nim fotel prezesa pewnej egzotycznej spółki giełdowej.

          • no no patrazajta ludzie taki młody dobrze za[powaiadający sie gryzipiórek a juz taka gnida,upierdliwa sie rozwija…..

          • To raczej lokalny głąb o mikro móżdżku, który „zaciął się jak stara płyta” i jak mantrę ciagle powtarza plotkę „nasrrali u Kowalskich i to na pewno Bronek”. 😁

          • jestem ciekaw skad tak młode stowarzyszenie kremówkowego ma tyle kassy na te zabawy, chocki klocki i te innne pierdoły, czyzby to wszystko ze składek członkowskich ?

          • Zapewne stowarzyszenie ma szczodrych donatorów (zatroskanych mieszkańców wszak w gminie nie brakuje 😉 )

          • Btw: napisałem że „siedziałem na kanapie Tymochowicza” co wszak przecież nie znaczy że to musiało być u Tymochowicza! Ów człowiek bowiem powziąwszy zamiar emigracji do Syjamu wyprzedał był swoje ruchomości.
            Skracając: gościłem u osoby która kupiła od Tymocha parę mebli. 😀
            Ps. przykro mi, panie Leśnik, ale pańską najnowszą teorię znowu diabli wzięli.

          • panie Belgu wątpie by pan był tak skory i chojny by wspierać szmire POlityczną…..no chyba bym sie mylił co do pana rozsądku 😉

  4. Zeby trafic motorem w dzika to trzeba byc naprawde uzdolnionym umysłowo

    • Żeby pisać takie pierdy to trzeba mieć za ciasny beret. Ty widziałeś choć raz jak dziki lecą w popłochu przez drogę jeden za zdrugim?

      • czasem leci tylko ten jeden bez drugiego i też mozna go trafic 😉

      • Przede wszystkim to kto by się spodziewał spotkać dzika w Chotomowie. Nieprawdopodobne a jednak.

        • te prawdziwe dzii sa na codzień ale ten jedyny 🙂 to zaglada tu sporadycznie …….

          • A u mnie biega tuzin pasiaków (od Zenka Dzika wiem jak to gówniarstwo się zowie, a jakże!), więc i od motobandytów mamy spokój. Dzięki temu i sarna spokojnie biega, i zając siedzi wyluzowany (i sarnę, i zająca dzielę z Marcinem). Morał z tego taki, że wybicie lokalnych motobandytów, co ślepi są na znaki, działa pozytywnie na możliwość obcowania z przyrodą. Jesteśmy „ZA”, motory won 🙂

Dodaj komentarz