1 grudnia podczas sesji, zaraz po zaprzysiężeniu nowych radnych, Marek Zieliński odczytał list do nowo wybranego wójta Jarosława Chodorskiego. Choć wójt przyjął ze spokojem słowa skierowane do niego, momentami nawet z uśmiechem, nie wszyscy odebrali go pozytywnie. Pojawiły się głosy, że jego treść jest jak „plucie w twarz”.
List odczytany na sesji, skierowany do wójta, nie był podpisany przez wszystkich radnych, a jedynie przez „nieformalny klub 9 radnych”. W jego składzie znaleźli się radni z komitetu byłej wójt Olgi Muniak, radni określani jako niezależni, oraz radna Teresa Gałecka z komitetu Chodorskiego Jarosława, w poprzedniej kadencji będąca w komitecie Muniak. Pod listem podpisali się: Marek Zieliński, Teresa Gałecka, Witold Modzelewski, Włodzimierz Kowalk, Arkadiusz Syguła, Adam Krzyżanowski, Bogumiła Majewska, Dorota Świątko i Marta Lipińska. Według naszych informacji pozostali radni nie wiedzieli, że podobny list w ogóle istnieje i deklarują, że nigdy by się pod nim nie podpisali.
Forma imienna
W liście nie ma wytłumaczenia, dlaczego nieformalna grupa zwraca się do nowego wójta po imieniu. Marek Zieliński użył pewnego rodzaju uzasadnienia tego faktu –Proszę wybaczyć nam formę imienną, mamy jednak nadzieję, że taka forma bardziej zbliży nas do siebie – powiedział na wstępie. Nie wszyscy uznali, że było to stosowne zachowanie. Nawet zaprzyjaźnieni z Olgą Muniak radni z jej komitetu, podczas sesji tytułowali ją „pani wójt”.
100 dni
Klub 9 radnych obiecuje w liście przez najbliższe 100 dni „względny spokój”. Z nastaniem wiosny sytuacja ma się zmienić. – Nie widząc rozwoju i realizacji obietnic wyborczych jako radni nie obiecujemy biernej obserwacji. Naszą misją jest współpraca dla dobra wspólnego rozwoju, dlatego będziemy otwarcie komunikowali niezadowolenie z postępów – czytamy w jednym z jego fragmentów.
Wymowny cytat
W liście znajduje się odwołanie do żeglarstwa, które „błędów nie wybacza”. Znajduje się tam również cytat „ Kto nie wie dokąd płynie, temu wiatry nie sprzyjają”, można go rozumieć w niekorzystny dla nowego wójta sposób, jakoby nie wiedział, dokąd zmierza.
Sugestie
W liście znajdują się konkretne oczekiwania w stosunku do Jarosława Chodorskiego np. zacieranie obecnych podziałów. – Mimo że inicjatywa uchwałodawcza jest w Twojej kompetencji, a My ją poddajemy pod głosowanie, liczymy, że budżet roku 2015 będzie poddany konsultacjom, a decyzja poprzedzona rozsądną analizą- napisane jest w jednym z fragmentów. Radni podkreślają jednak, że kierują się „wolą pomocy”.
Czy „nieformalny klub 9 radnych” rzeczywiście chce pomóc wójtowi, który w samorządzie stawia pierwsze kroki, czy też zmierza do kontrolowania jego decyzji „dla dobra wspólnego rozwoju”, okaże się prawdopodobnie, kiedy minie wspomniane 100 dni. Warto pamiętać jednak o tym, że Jarosław Chodorski to człowiek, który od 2009 roku prowadzi Fundację Trzciany , osoba z wyższym wykształceniem, która podczas kampanii wyborczej zaprezentowała się jako stanowcza jednostka. Istotny jest również fakt, że jego wyborcy chcieli przede wszystkim zmian w gminie, a nie tego, aby stał się kukiełką, którą będą sterować osoby z poprzednich rozdań wyborczych.