W poniedziałek odbyły się w Jabłonnie aż dwie sesje nadzwyczajne Rady Gminy. Jedna zwołana na wniosek wójta, druga na wniosek radnych. Nadal jednak nie udało się znaleźć rozwiązania, które zagwarantuje ciągłość opieki przedszkolakom z Chotomowa.
Dwie sesje nadzwyczajne to potwierdzenie dwóch różnych stanowisk w sprawie rozwiązania problemu z budynkiem przedszkola w Chotomowie. Urząd Gminy na czele z wójtem Jarosławem Chodorskim proponuje budowę przedszkola modułowego na działce należącej do chotomowskiej parafii. Radni domagają się budowy docelowego obiektu na gruncie należącym do gminy. Rodzice przedszkolaków, którzy pojawili się na sesji, domagają się zgody między radnymi a wójtem i podejmowania konkretnych decyzji.
Wzmocnienie konstrukcji
Zarówno wójt jak i radni mówili o potrzebie wzmocnienia konstrukcji obecnego budynku Przedszkola Gminnego w Chotomowie. Jest to niezbędne działanie, bez względu na to czy ma powstać przedszkole modułowe czy budynek docelowy. Żadnej z tych inwestycji nie da się przeprowadzić w ciągu 3 miesięcy, jakie pozostały do zamknięcia obiektu według decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Wójt chce się jednak oprzeć głównie na odwołaniach od decyzji PINB, by uzyskać czas potrzebny do postawienia obiektu kontenerowego. Radni chcą doprowadzić do zmiany decyzji i przedłużenia czasu użytkowania nawet na okres 2 lat, co pozwoli zrealizować inwestycję w postaci budowy nowego obiektu. Problemem jest fakt, że żadna ze stron sporu nie znalazła jeszcze eksperta, który wykona ekspertyzę i przedstawi rozwiązania techniczne mogące wzmocnić odpowiednio konstrukcję budynku. Pamiętajmy, że przy tym remoncie konieczne jest uniknięcia pozwolenia na budowę. Najwyraźniej, żadna firma nie chce wziąć na siebie takiej odpowiedzialności. Tylko rodzice wspomnieli też o tym, że konstrukcja nie jest jedynym problemem, pozostaje kwestia zagrzybienia budynku. Rozwiązania tego problemu nikt nie potrafił zaproponować.
Co za trzy miesiące?
Ani wójt, ani radni nie potrafili powiedzieć, co zrobić, jeśli nie uda się przeprowadzić prac wzmacniających konstrukcję budynku lub jeśli PINB nie wyda zgody na przedłużenie jego użytkowania. – Kontenerowe przedszkole, czy budowane na stałe, to jest dzisiaj drugorzędna sprawa. Mamy dzieci w budynku, z którego po trzech miesiącach musimy je zabrać i nikt z nas nie ma pomysłu, co z nimi zrobić – mówił radny Wojciech Nowosiński. Jedyna pewna opcja to pozostawienie dzieci bez opieki. Tego najbardziej boją się rodzice, i domagają się, by radni i urzędnicy przestali się spierać, a zaczęli wspólnie działać, by zapewnić bezpieczeństwo dzieciom. Nowosiński podkreślał, że skoro nie ma innego rozwiązania, należy przynajmniej podjąć próbę remontu budynku, nawet nie mając pewności, co do decyzji PINB.
Będą budować
Ostatecznie radni podjęli uchwały mające wpływ na dalsze losy budowy przedszkola. Jedna o przeznaczeniu środków na projektowanie i budowę przedszkola, jednak nie ma zapisu w uchwale o obiekcie tymczasowym. Kwota przeznaczona na ten cel umożliwia jednak wykonanie samego projektu. Wójt wnioskował o ponad 4 mln zł zapisane w wieloletniej prognozie finansowej, a otrzymał jedynie 400 000. Wygląda to tak jakby radni stworzyli zabezpieczenie przed tym, by Jarosław Chodorski nie wybudował obiektu kontenerowego. Środki na budowę mogą przesunąć dopiero po zapoznaniu się z projektem. Druga uchwała to apel do wójta o przystąpienie do remontu budynku obecnego przedszkola i projektowaniu przedszkola nowego oraz raportowania przebiegu tych działań. Wynika z tego, że nowe przedszkole w Chotomowie powstanie, jednak kiedy i gdzie? Tego jeszcze nie wiadomo.