Ostatnia ekspertyza wałów przeciwpowodziowych wykonana przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych mówi o jego bardzo złym stanie i koniecznej pilnej modernizacji. Według informacji jednego z radnych, Dyrektor WZMiUW Marek Pokorski zadeklarował przekazanie 600 tys. zł na sfinansowanie projektu. Słowa nie dotrzymał.
Ze względu na złą kondycję wału przeciwpowodziowego na terenie gminy Jabłonna na ostatnią sesję gminy Jabłonna zaproszono przedstawiciela Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Tadeusza Kilisia. Niestety jego wystąpienie nie pozostawiło złudzeń. Jego zdaniem o modernizacji wału na tym odcinku można realnie myśleć w perspektywie kilku lat. Przyznał, że oddział w Nowym Dworze od lat występuje z prośbą o modernizacje jabłonowskiego wału – bez rezultatu. Wszystko „ z przyczyn finansowych”, jak mówi. Zauważył również, że w tym roku „gmina wreszcie się za to wzięła”. Wielu radnych nie zgadza się z tym stwierdzeniem. Kiedy Kiliś poinformował, że w tym roku projekt wału nie zostanie wykonany, zebrani nie kryli swojego rozczarowania. Zamiast konkretów zmierzających w kierunku realnego rozwiązania problemu usłyszeli o inwentaryzacji drzew do wycięcia. Jest ono konieczne, ale z rzeczywistą modernizacją ma to jednak tylko tyle wspólnego, że nie można jej wykonać bez tego kroku. Poza tym na niektórych odcinkach zostanie dowieziona ziemia i zastosuje się środek odstraszający dziki polecony przez radnego Zenona Chojnackiego.
Pieniądze poszły do Radomia
O bardzo ważnej kwestii przypomniał zaangażowany w tę sprawę Wojciech Nowosiński: – Na spotkaniu, które odbyło się 27 kwietnia, w którym uczestniczył pan dyrektor Marek Pokorski(…), zadeklarował, że kwotę 600 tys zł zarząd posiada na realizację projektu, z tym że nie jest to wystarczająca kwota. Potrzeba ok. 1 mln – 1,2 mln zł, czyli drugie tyle – mówił. Tadeusz Kiliś przyznał, że rzeczywiście była zarezerwowana taka kwota, która mogła być przeznaczona na wał w gminie Jabłonna. Niestety okazało się, że deklaracja dyrektora Pokorskiego nie ma szans na realizację. – Zabrakło pieniędzy w Radomiu i pieniądze poszły do Radomia. Tam już rozpoczęto prace. Radom ma większe przebicie niż Warszawa. Płock również ma większe przebicie (…) W poprzednich latach pieniądze poszły do Płocka – wyjaśniał.
Co dalej?
Kiliś zaznacza, że nawet jeśli pieniądze pojawią się 2016 roku, to projekt najprawdopodobniej nie będzie zrealizowany w kolejnym. Ocenia, że zgromadzenie dokumentacji wraz z pozwoleniami to kwestia trzech lat. W obliczu takich wiadomości radny Mariusz Grzybek zaproponował, aby na kolejną sesję zaprosić przedstawicieli wojewody oraz starostę powiatu legionowskiego Jana Grabca. Przewodniczący Rady Gminy poparł ten pomysł. Dodał jeszcze, że na spotkaniu powinien być obecny starosta Nowego Dworu Mazowieckiego. Oprócz tego zaproponował, aby przygotowano projekt uchwały intencyjnej do podjęcia stanowczych działań w tym kierunku.
Zjednoczenie
Wielokrotnie na sesjach z różnych ust padały słowa, że zjednoczenie sił w tym kierunku jest jedynym sposobem, aby tę trudną sytuację rozwiązać. – To z mojej inicjatywy zaangażowaliśmy wszystkie sąsiednie gminy i dwa powiaty: nowodworski i legionowski do tego, abyśmy mówili jednym głosem – powiedział wójt Chodorski. Zadeklarował również, że wszystkie te podmioty będą informowane o sytuacji związanej z kwestią modernizacji wałów. Informacja na temat 600 tys. zł, które ostatecznie zostały przekazane na inny cel, również do nich dotrze. Radny Marek Zieliński dodał, że kroki wójta w tym kierunku są rzeczywiście dostrzegane. – Cieszę się, że pan wójt integruje nasze środowiska lokalne – powiatowe i gminne. Nie ma tu chyba osoby, która by temu nie kibicowała – mówił Zieliński.