Jedna z mieszkanek ul. Leśnej rozczarowana tym, że w kwestii parkingu dla mieszkańców nie ma postępu, postanowiła wystosować skargi do Wojewody Mazowieckiego. Wszystkie trzy zostały uznane za zasadne. Podkreśla ona jednak, że nie jest to działanie wymierzone przeciwko wójtowi jako osobie, ale jako organowi władzy.
Problem braku parkingu na ul. Leśnej wójt Jarosław Chodorski odziedziczył po swoich poprzednikach. Magdalena Borowik od wielu lat jest zaangażowana w walkę na rzecz mieszkańców z ul. Leśnej. Od niedawna wchodzi ona również w skład zarządu jednej ze wspólnot mieszkaniowych. Dlaczego zdecydowała się wystosować skargi do Wojewody Mazowieckiego Jacka Kozłowskiego? Jak mówi z bezsilności. – Zebrania mieszkańców, spotkania indywidualne, korespondencja elektroniczna i papierowa nie przynosiły skutku przez wiele lat, należało poszukać skutecznych rozwiązań – mówi. Należy tu zaznaczyć, że brak parkingów wynika przede wszystkim z zaniedbań urzędników. Wydano pozwolenie na budowę osiedla. Deweloper był w posiadaniu planów parkingu, ale nie gruntu pod niego. Tereny w dużej części zostały później sprzedane pod domy jednorodzinne. Nikt nie zauważył, że plany się pokrywają.
W ostatnim czasie
27 sierpnia 2014 r. uchwalono uchwałę pozytywnie opiniującą działania wójta zmierzające do odpłatnego nabycia prawa nieruchomości. Była ona wynikiem wielu pism oraz wielokrotnych spotkań mieszkańców z poprzednią wójt Olgą Muniak. Nieruchomość, która miała stanowić grunt pod parking nie została dotychczas zakupiona. Przewodniczący Witold Modzelewski podczas debatowania nad wyrażeniem zgody na zakup nieruchomości na ul. Zegrzyńskiej 1 otwarcie mówił, że gmina nie ma nawet złotówki na ten cel. W tej kadencji natomiast wyklarowało się, że ciąg 5KX ma być drogą ogólnodostępną, a nie, jak to miało być w pewnym momencie, drogą dla pieszych i rowerzystów. Notabene była to decyzja Wojewody Mazowieckiego. Co ciekawe zanim została podjęta, swoją konsultację z Urzędem Wojewódzkim podjęła już Magdalena Borowik.
Pierwsza skarga
Pierwsza skarga złożona 13 marca przez Magdalenę Borowik do wojewody dotyczyła nieudzielenia przez wójta odpowiedzi w terminie. Skarga została w Urzędzie Wojewódzkim uznana za zasadną i skierowana do Urzędu Gminy. Odpowiedział na nią przewodniczący Rady Gminy Jabłonna Witold Modzelewski. – Dostałam pismo z Urzędu Gminy podpisane przez pana Modzelewskiego, iż kieruje on moją skargę do pana Krzyżanowskiego. W piśmie z 14 kwietna pan Modzelewski wypowiada się, że nie jest winny wójt, choć do niego kierowane było pismo, lecz jego pracownicy. Co do samego pisma dalej się nie odniósł – relacjonuje Magdalena Borowik.
Inne skargi
Kolejne dwie skargi datowane są na 1 kwietnia. Dotyczą one kolejno: Skarga na narażenie życia i zdrowia mieszkańców bloków przy ul. Leśnej 17 przez Wójta Gminy Jabłonna i na niezrealizowanie zadań własnych Gminy oraz skarga na bezczynność Wójta Gminy Jabłonna (niezrealizowanie uchwały z sierpnia 2014). Wszystkie dotyczą braku postępów w kwestii parkingu. – Jako mieszkańcy rozumiemy, że gmina ma problemy finansowe, ale kilkakrotnie pisałam o rozwiązaniu bezpłatnym – przystosowaniu części ulicy Przylesie do parkowania, zmianie organizacji ruchu na Leśnej wobec faktu, że powstał chodnik. I co się stało? Zagrodzono nam część lasu, gdzie jeszcze mieliśmy szanse parkować. Po co robić kolejną inwestycję mieszkaniową na terenie, o którym wiadomo, że już nie ma zapewnionej infrastruktury? – mówi oburzona.
„Słowo się rzekło”
Mieszkańcy ul. Leśnej chcą realizacji obietnic przedwyborczych. – Wójt w ulotkach wyborczych deklarował własnoręcznym podpisem – „wiem, jaki wpływ na Wasze życie ma brak miejsc parkingowych wokół osiedli – nie tylko niszczy komfort, ale stwarza realne zagrożenie” i dalej „dlatego powinniście wybrać właśnie mnie”. Słowo się zatem rzekło. Wybraliśmy Chodorskiego, bo deklarował znajomość naszych problemów – mówi z ulotką wyborczą w ręku Magdalena Borowik.
Co robi wójt?
Wójt Chodorski zapewnia, że nie pozostawi tez kwestii bez rozwiązania. Do 15 kwietnia zbierał deklaracje mieszkańców z ul. Leśnej na temat zainteresowania miejscami parkingowymi. Jak mówi wójt Jarosław Chodorski, po dokonaniu ich analizy mieszkańcom zostanie zaproponowane konkretne rozwiązanie.