Jabłonna. Śledczy dalej nie wiedzą co znajduje się w pojemnikach na posesji w Bożej Woli i czy zagrażają one środowisku naturalnemu

Pojemnik typu mauser (zdjęcie poglądowe, fot. Wójewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie)

Pojemnik typu mauser (zdjęcie poglądowe, fot. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie)

Prokuratura Rejonowa w Legionowie cały czas prowadzi śledztwo w sprawie przechowywania na terenie posesji w Bożej Woli kilkuset pojemników z substancjami niewiadomego pochodzenia. Jak na razie nie wiadomo co dokładnie jest składowane w pojemnikach i czy substancje w nich przetrzymywane mogą zagrażać środowisku naturalnemu. Odpowiedź na pytanie, co znajduje się w pojemnikach powinniśmy poznać dopiero w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.

 

 

Przypomnijmy, że Prokuratura Rejonowa w Legionowie od kilku miesięcy zajmują się sprawą składowania substancji niewiadomego pochodzenia na terenie posesji w Bożej Woli przy ulicy Leśnej. Pojemników (o pojemności nawet kilkuset litrów każdy) może znajdować się na powyższym terenie nawet kilkaset sztuk.

 

 

Śledczy ustalają jakie substancje składowane są w pojemnikach na terenie posesji

– 23 lutego 2024 roku prokurator wszczęła śledztwo z artykułu 183 paragraf 1 Kodeksu karnego (Naruszenie przepisów w postępowaniu z odpadami – przyp. red.) i w tym kierunku prowadzone są obecnie czynności w sprawie składowania w Bożej Woli odpadów niewiadomego pochodzenia w sposób mogący zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi. – informował w połowie marca br. Gazetę Powiatową prokurator Ireneusz Ważny, ówczesny szef Prokuratury Rejonowej w Legionowie.

Jak przekazał naszej redakcji pod koniec marca br. prokurator Ireneusz Ważny ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że na posesji przy ulicy Leśnej w Bożej Woli znajduje się łącznie około 300 beczek i pojemników typu mauzer. Powyższe beczki i pojemniki mają objętość od kilkuset do nawet tysiąca litrów sztuka.

Powołany śledczy postara się ustalić co znajduje się w pojemnikach na posesji w Bożej Woli

Od naszej ostatniej publikacji w tej sprawie minęło już kilka miesięcy, dlatego redakcja Gazety Powiatowej zwróciła się z pytaniami do legionowskiej prokuratury odnośnie tego, czy udało się już ustalić śledczym jakie substancje są składowane w pojemnikach w Bożej Woli oraz czy ktoś usłyszał zarzuty w tej sprawie.

– Na początku września br. powołano biegłego w celu przebadania substancji znajdujących się pojemnikach. Biegły zabezpieczy odpowiednią ilość próbek. Cały czas również nie zostały dokładnie zliczone pojemniki, które znajdują się na posesji, ponieważ są tak składowane, że nie można ich było poruszyć bez zagrożenia dla osób uczestniczących w dotychczasowych czynnościach. Powołany we wrześniu biegły uda się w to miejsce ze specjalistycznym sprzętem i odpowiednio zabezpieczony. Podczas najbliższej wizyty na posesji w Bożej Woli biegły dokładnie policzy, ile pojemników znajduje się na posesji oraz zabezpieczy odpowiednią ilość płynów, które są w nich przechowywane w celu dokładnego ustalenia co to za substancje. – poinformowała w środę (11 września) Gazetę Powiatową Prokurator Rejonowa w Legionowie, Anna Tondera-Wolińska. Jak dodała prok. Anna Tondera-Wolińska, poznamy opinię biegłego w tej sprawie prawdopodobnie w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.

Prokurator Rejonowa w Legionowie przekazała również, że śledztwo w tej sprawie prowadzone jest nadal z artykułu 183 paragraf 1 Kodeksu karnego (Naruszenie przepisów w postępowaniu z odpadami). Jak na razie nikt nie usłyszał zarzutów w powyższej sprawie.

Przestępstwo związane z naruszeniem przepisów w postępowaniu z odpadami może być zagrożone karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Do sprawy będziemy wracać.